Bóg
ma dla Ciebie plan! |
Józef Alleine
Musisz narodzić się na nowo Pewny przewodnik do nieba ROZDZIAŁ V
ROZPACZLIWE
POŁOŻENIE NIENAWRÓCONYCH
Każda
nienawrócona dusza znajduje się w tak niewypowiedzianie rozpaczliwym stanie,
że czasami myślałem, iż gdyby tylko udało mi się przekonać ludzi, że wciąż są
nieodrodzeni, to moja praca byłaby w większej części wykonana. Ze smutnego
doświadczenia wiem jednak, że duch otępienia i ospałości tak bardzo opanowuje
nieuświęconych, że mimo przekonania o swym nienawróceniu ludzie ci siedzą
spokojnie, bez zwracania na to uwagi. Miłość cielesnych przyjemności, bądź
uwikłanie w ziemskie sprawy czy światowe troski, pożądliwości i uczucia,
uciszają głos sumienia. Tacy nie posuwają się dalej poza puste, pobożne
życzenia i wizję odsuwanej w nieokreśloną przyszłość pokuty i poprawy. Rzeczą
pilnie potrzebną jest, abym nie tylko przekonał ludzi o tym, że są
nienawróceni, lecz abym także sprawił, by zrozumieli rozpaczliwe skutki
trwania w takim stanie. Stwierdzam jednak, że bardzo trudno to zrobić. Któż
poza bogaczem dręczonym w płomieniach, zdoła opowiedzieć dziedzicom piekła o
ich rozpaczliwym położeniu? (Łukasza 16:24). Gdzie jest ten chętny pisarz,
którego pióro może opisać pustkę i rozpacz tych, którzy żyją na tym świecie
bez Boga? Nie można tego w pełni dokonać, jeśli nie zna się nieskończonego
oceanu błogości, który jest w doskonałości w Bogu i z którego ludzie są
wykluczeni przez grzech. Mojżesz w swoim psalmie mówi: “Kto zna moc Twego
gniewu?” (Psalm 90:11). Jak mam ludziom powiedzieć o czymś, czego nie znam?
Wiem jednak o tym na tyle dużo, że wiedza ta mogłaby wstrząsnąć ludzkim
sercem, które posiadło przynajmniej odrobinę duchowego życia i rozeznania. Napotykam
jednak na jeszcze większą trudność, gdyż mam przemawiać do tych, którzy nie
mają duchowego rozeznania. Biada! Nie jest to wcale błahostką, że człowiek
jest martwy — martwy w swych występkach i grzechach. Gdybym
mógł namalować wam, ludziom nienawróconym, raj, czy przedstawić Królestwo
Niebios z taką samą umiejętnością, z jaką kusiciel pokazywał królestwa tego
świata i ich chwałę mojemu Panu i Zbawicielowi, gdybym zdołał przed wami
odkryć czeluść i pożerającą ludzi dolinę Tofet wraz z całą okropnością, i
otworzyć przed wami bramy piekielnych pieców! Niestety — nie macie oczu, aby
to zobaczyć! Gdybym mógł namalować przed wami piękno świętości, chwałę
ewangelii; gdybym to bardziej mógł przywieść na widok niż diabelskie zeszpecenie
i brzydotę grzechu, to jednak wy, ponieważ jesteście nienawróceni, nie
odróżnilibyście piękna jednego od obrzydliwości drugiego, tak jak ślepy nie
odróżnia kolorów. Obce jest wam życie z Bogiem przez niewiedzę, która w was
jest z powodu zaślepienia serca (Efezjan 4:18). Nie znacie ani nie możecie
poznać rzeczy Bożych, ponieważ należy je duchowo rozsądzać (1 Koryntian
2:14). Tylko dzięki łasce nawrócenia wasze oczy otwierają się do zbawienia
(Dzieje 26:18). Wszyscy nienawróceni są dziećmi ciemności i kroczą w
ciemności. Nawet światło w nich jest ciemnością. Czy
mam zadzwonić na znak zgonu nienawróconego, odczytać wyrok bądź sprawić, by
usłyszał straszną trąbę sądu Bożego? Na ten dźwięk powinno go ogarnąć przerażenie
tak jak Baltazara, i można się spodziewać, że zmieni się jego wygląd,
rozluźnią się stawy jego bioder a kolana będą uderzać jedno o drugie. Ale
niestety, on nie widzi i nie ma uszu, by słyszeć. Czy mam przywołać
śpiewaczki i zaśpiewać pieśń Mojżesza i Baranka? Ale nawet to go nie poruszy.
Czy mam go przyciągnąć radosnymi dźwiękami, śliczną pieśnią i radosną nowiną
ewangelii, najsłodszymi zaproszeniami, pociechami i napojami wielkich i
wspaniałych obietnic Bożych? Nie wpłynie to na niego zbawiennie, o ile nie
znajdę dla niego uszu i nie przekażę mu tych wieści. Cóż
więc mam począć? Czy mam mu pokazać jezioro płonące ogniem i siarką? Czy mam
otworzyć słój z drogocenną maścią nardową, która napełnia cały wszechświat
swym zapachem i mieć nadzieję, że woń Pana Jezusa Chrystusa i zapach Jego
szaty przyciągną go? Niestety, grzesznicy martwi w grzechach są niczym nieme
bałwany: mają usta, a nie mówią, mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie
słyszą, mają nosy, a nie czują, mają ręce, a nic nie robią, mają stopy, a nie
chodzą ani nic nie wydobywa się z ich krtani. Pozbawieni są duchowego czucia
i nie wiedzą co to znaczy chodzić w Duchu. Spróbuję
jednak tego zmysłu, który najdłużej działa i wyciągnę miecz Słowa Bożego.
Chociaż wyciągnę strzały z Bożego kołczanu i wymierzę je w serce
nienawróconego, on jednak nie odczuje tego, gdyż jak może odczuwać to ten,
który nie ma czucia? (Efezjan 4:19). Chociaż gniew Boży ciąży na nim wraz z
ogromnym ciężarem jego grzechów, to jednak chodzi on lekko i swobodnie jak gdyby
nic mu nie dolegało. W żywym ciele ma martwą duszę, a jego ciało jest
chodzącą trumną zepsutego umysłu, po dwakroć obumarłego (Judy 12). Z
której strony mam więc podejść do nędznego grzesznika, którym muszę się
zająć? Kto sprawi, że serce kamienne zacznie znów bić, a pozbawiony życia
trup zacznie odczuwać i poruszać się? Bóg, który może nawet z kamieni
wzbudzić dzieci Abrahamowi, który wzbudza z martwych i roztapia góry, który
wydobywa wodę z krzemienia, który kocha działać wbrew nadziei i ponad wiarą człowieka,
który zaludnia swój Kościół suchymi kośćmi, On ma moc tego dokonać. Dlatego
zginam kolana moje przed najwyższym Bogiem i tak jak nasz Zbawiciel modlił
się przed grobem Łazarza, tak jak szunemitka biegła do męża Bożego w sprawie
swego zmarłego dziecka, tak wasz lamentujący kaznodzieja wzniesie was na
ramionach modlitwy ku Bogu, w którym jest wasza pomoc, modląc się: Wszechmocny
Jahweh, który działasz a nikt nie może Ci przeszkodzić; który masz klucze
śmierci i piekła — zmiłuj się nad martwymi duszami, które leżą tu w grobowcu
i odsuń kamień zakrywający wejście do grobowca. Powiedz tak, jak powiedziałeś
do martwego ciała Łazarza: “Wyjdź”. Rozświeć ciemności, o Światłości
Niedostępna i niech Twoja łaska nawiedzi tych duchowo umarłych, do których
teraz przemawiam. Ty możesz otworzyć oczy, które zamknęła śmierć. Ty, który
ukształtowałeś ucho i możesz przywrócić słuch, powiedz do tych uszu: “Effata”
a otworzą się. Daj oczy, by zobaczyć Twej wspaniałości, zmysł smaku, aby
można było rozkoszować się Twą słodkością, zmysł zapachu, by można było
wdychać Twój olejek, czucie, by można było poczuć przywilej Twej łaski,
ciężar Twego gniewu, nieznośne brzemię nie przebaczonych grzechów. Daj swemu
słudze rozkaz, by prorokował do suchych kości i niech skutki tego prorokowania
będą takie same, jak wtedy, gdy Twój prorok prorokował w dolinie uschłych
kości, z której powstała wielka armia. Opis rozpaczy,
której żaden język nie zdoła wyrazić
Muszę
jednak kontynuować swą pracę na tyle, na ile mogę, by przedstawić straszliwie
gorzką rozpacz, której żaden język nie jest w stanie wyrazić, żadne serce nie
jest w stanie wystarczająco zrozumieć. Wiedz, że jeśli nie jesteś osobą
nawróconą, to nieskończony Bóg jest przeciwko tobie. Wielkim nieszczęściem twego stanu jest to, że żyjesz bez
Boga. Jakże
biegał Micheasz za Danitami, wołając: “Zabraliście mi mojego boga, którego
sobie zrobiłem; cóż mi jeszcze pozostało?” (Sędziów 18:24). Jakiż więc lament
musisz podnieść ty, który żyjesz bez Boga Prawdziwego, który nie masz nawet
podstaw, by rościć sobie pretensje do Niego? Jakże przeszywający uszy jęk
wydał z siebie Saul w swych ostatnich godzinach: “Filistyńczycy wojują ze mną
a Bóg odstąpił ode mnie!” (1 Samuela 28:15). Grzesznicy, cóż poczniecie w
dniu swego nawiedzenia? Dokąd uciekniecie po pomoc? Gdzie zostawicie swą
chwałę? Co zrobicie, gdy nadciągną przeciwko wam Filistyni, gdy świat na
zawsze was opuści, gdy będziecie musieli na zawsze pożegnać swych przyjaciół,
swe domy oraz ziemię? Co wtedy zrobicie wy, którzy nie macie Boga, do Którego
moglibyście pójść? Czy będziecie Go wzywali? Czy będziecie wołali do Niego o
pomoc? Niestety, On nie przyzna się do was. Nie zwróci na was żadnej uwagi,
lecz odeśle was precz, mówiąc: “Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode mnie wy,
którzy czynicie nieprawość” (Mateusza 7:23). Ci,
którzy wiedzą, co to znaczy mieć Boga, do Którego można się udać, Boga z
którym żyją, wiedzą także, jaką straszną rozpaczą i pustką jest życie bez
Niego. To właśnie sprawiło, że pewien święty mąż zawołał: “Albo będę miał
Boga, albo nic. Albo poznam Boga i Jego wolę oraz to, co Jemu się podoba a
także jak mogę cieszyć się Nim, albo niech nic nie poznam!”. Nie tylko żyjesz bez Boga,
lecz także Bóg jest przeciwko tobie. Gdyby Bóg był obojętny, gdyby nie przyznawał się
i nie pomagał nędznym grzesznikom, twój stan nie byłby tak straszny. Gdyby
Bóg wydawał nędzne stworzenie woli jego przeciwników, aby czynili z tym
stworzeniem rzeczy najgorsze, gdyby wydawał je na mękę, aby diabeł z całą swą
mocą i umiejętnością torturował je i rozrywał, nie byłoby to jednak takie
straszne. Bóg jednak powstanie przeciwko grzesznikowi i wierzcie mi, że
“straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga Żywego (Hebrajczyków 10:31). Nie ma
takiego przyjaciela jak On, i nie ma takiego przeciwnika jak On. Tak jak wysoko
są niebiosa ponad ziemią, wszechmoc nad niemocą, tak bardziej straszną rzeczą
jest wpaść w ręce Boga Żywego, niż w łapy niedźwiedzi i lwów lub furie
demonów i diabła. Sam Bóg będzie twym dręczycielem, twoją zgubą będzie
obecność Pana „...
którzy odniosą karę, wieczne zatracenie od oblicza Pańskiego i od chwały mocy
Jego” (2
Tesaloniczan 1:9). Jeśli Bóg jest przeciwko
tobie, któż będzie za Tobą? “Jeśli jeden człowiek zgrzeszy przeciwko
drugiemu, osądzi go sędzia; lecz jeśli człowiek zgrzeszy przeciwko Jahweh,
któż się za nim wstawi?” (1 Samuela 2:25). “Tylko Ciebie należy się bać, a
któż się ostoi przed Twym gniewem?” (Psalm 67:7). Kto, albo co wybawi cię z
Jego rąk? Pieniądze? “Bogactwo na nic się nie przydaje w dniu gniewu”
(Przypowieści 11:4). Królowie i wojownicy? Nie! “Będą wołać do gór i skał:
Padnijcie na nas i przykryjcie nas przed obliczem Tego, Który siedzi na
tronie i przed gniewem Baranka, gdyż nastał wielki dzień Jego gniewu i któż
się ostoi?” (Objawienie 6:16-17). Grzeszniku, to powinno dotknąć twego
serca niczym ukłucie sztyletem, byś poznał, że Bóg jest twoim przeciwnikiem. Dokąd się udasz? Gdzie się
skryjesz? Nie ma żadnej nadziei dla ciebie, o ile nie odłożysz broni i nie
zaczniesz błagać o przebaczenie, i dopóki Pan Jezus Chrystus nie stanie się
twym przyjacielem i nie zawrze z Tobą pokoju. Gdyby nie to, mógłbyś się udać
na wielką pustynię i tam usychać z żalu, biegać jak szalony z powodu udręki
serca i strasznej rozpaczy. Lecz w Chrystusie Jezusie Panu jest nadzieja na
miłosierdzie dla ciebie, oferta łaski dla ciebie, aby Bóg był bardziej za
tobą niż teraz jest przeciwko tobie. Jeśli jednak nie zechcesz porzucić swych
grzechów oraz dogłębnie i rozważnie nawrócić się do Boga, gniew Boży będzie
dalej ciążyć na tobie. Bóg ogłasza, że jest przeciwko tobie, jak to
powiedział prorok: “Dlatego tak mówi Pan Bóg: Oto Ja jestem przeciwko tobie!”
(Ezechiela 5:8). Jego oblicze jest
przeciwko tobie. “Oblicze Pana jest przeciwko tym, którzy czynią zło, aby usunąć
pamięć o nich” (Psalm 34:17). Biada tym, przeciw którym Bóg zwraca swe
oblicze. Jakże straszne były konsekwencje tego, gdy Bóg tylko spojrzał na
Egipcjan: “Zwrócę swe oblicze przeciwko takiemu mężowi i uczynię go znakiem i
przysłowiem i usunę go spośród mego ludu i poznacie, że Ja jestem Jahweh” (Ezechiela
14:8). Jego serce jest przeciw
tobie. On
nienawidzi tych wszystkich, którzy czynią nieprawość. Człowieku, czyż nie
drży twe serce na myśl o tym, że jesteś obiektem Bożego gniewu? “Choćby
Mojżesz i Samuel stanęli przede Mną, nie zwrócę się ku temu ludowi, wyrzuć
ich sprzed mego oblicza” (Jeremiasza 15:1). “Brzydzi się nimi moja dusza, a i
one uprzykrzyły sobie mnie” (Zachariasza 11:8). Wszystkie Jego atrybuty
zwracają się przeciwko tobie. Jego sprawiedliwość jest niczym płonący miecz
wyciągnięty przeciwko tobie. “Gdy wyostrzę miecz mój błyszczący, i moja
prawica dokona sądu, wywrę zemstę na wrogach Moich i odpłacę tym, którzy Mnie
nienawidzą, zanurzę Me strzały we krwi” (5 Mojżesza 32:41-42). Tak dokładna
jest ta sprawiedliwość, że winny nie ujdzie bezkarnie. Bóg nie zwolni cię,
nie uniewinni cię, lecz zażąda od ciebie spłacenia całości długu, chyba że
będziesz mógł przedstawić na podstawie Pisma Świętego swoje prawa do Pana
Jezusa Chrystusa i Jego usprawiedliwienia. Kiedy
oświecony grzesznik wypatruje sprawiedliwości i widzi wagę, na której ma być
zważony oraz miecz, którym zostanie na nim wykonany wyrok, jest dogłębnie
wstrząśnięty. Szatan odsuwa od niego ten widok i przekonuje duszę, na tyle na
ile może, iż Pan jest miłosierny a nie karzący i w ten sposób usypia duszę w
grzechu. Boża sprawiedliwość jest precyzyjna i musi zostać w pełni
zaspokojona! Ogłasza, że “gniew i pomsta, ucisk i udręka spotka każdą duszę,
która czyni zło” (Rzymian 2:8-9). Ona sprawia, że przeklęty jest “każdy, kto
nie wytrwa w czynieniu wszystkiego, co napisano w księdze zakonu” (Galacjan
3:10). Sprawiedliwość Boża wobec grzesznika, którego grzechy nie zostały
przebaczone, a który ma poczucie winy, jest straszniejsza niż widok
wierzyciela w oczach zbankrutowanego dłużnika, widok sędziego i ławy
przysięgłych w oczach złodzieja, bądź żelaza i szubienicy w oczach skazanego
na śmierć mordercy. Kiedy o sprawach życia i śmierci decyduje sprawiedliwość,
jaką straszliwą pracę wykonuje ona w stosunku do nędznego grzesznika!
“Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, tam będzie płacz i
zgrzytanie zębami” (Mateusza 22:13). “Odejdźcie ode mnie przeklęci w ogień
wieczny” (Mateusza 25:41). To sprawiedliwość ogłasza ten straszny wyrok. Grzeszniku, o ile nie
będziesz pokutował i się nie nawrócisz, będziesz sądzony według tej surowej
sprawiedliwości, i, jako żyje Bóg, usłyszysz ten wyrok śmierci. Boża
świętość zwraca się przeciwko tobie. Nie tylko gniewa się na ciebie, tak jak
może się również gniewać na swe dzieci, lecz jest z natury nakierowana
przeciwko tobie. Boża natura jest nieskończenie przeciwna grzechowi i dlatego
Bóg nie może mieć upodobania w grzeszniku bez Pana Jezusa Chrystusa. Jakaż
to rozpacz i pustka żyć bez łaski i być znienawidzonym przez Boga! W jakim
rozpaczliwym położeniu jesteś, skoro Bóg brzydzi się tobą tak bardzo, iż
musiałby pozbyć się Swej natury i przestać być Bogiem, by się tobą nie
brzydzić, skoro nie jesteś odnowiony! Grzeszniku, jakże się ośmielasz myśleć
o jasnym i promiennym słońcu czystości, bądź o pięknie i chwale świętości
Boga? Przecież “gwiazdy nie są czyste w Jego oczach”. “On zniża się, aby
ujrzeć rzeczy, które są pod niebem” (Joba 25:5; Psalm 113:6). Och, te
wszechprześwietlające oczy! Co one w tobie widzą? Czy nie jesteś
zainteresowany tym, by Pan Jezus Chrystus wstawiał się za tobą? Powinien
usłyszeć, jak wraz z mieszkańcami Bet-Szemesz płaczesz zdumiony: “Któż się
może ostać przed Jahweh Bogiem?”. Moc
Boża nakierowana jest przeciw tobie niczym potężne działo. Chwała mocy Bożej
okaże się we wprawiającym w osłupienie zamieszaniu i zagładzie tych, którzy
nie są posłuszni ewangelii. On okaże na nich swą moc (Rzymian 9:22). Jak
strasznie potrafi ich torturować! Dlatego też na chwilę ich wywyższa “aby dać
poznać Swą moc” (Rzymian 9:17). Człowieku, czy możesz spierać się ze swym
Stwórcą? Grzeszniku,
moc Bożego gniewu jest przeciwko tobie, a moc w połączeniu z gniewem czynią
straszliwe dzieło. Lepiej by było, by przeciw tobie występował zbrojnie cały
świat, niż moc Boża. Nie można uciec przed Jego prawicą, nie można uciec z
Jego więzienia. Któż rozumie grzmot Jego mocy? (Joba 26:14). Nieszczęsny ten,
który doświadcza tego na własnej osobie! Jeśli
zechce się z Nim spierać, nie znajdzie odpowiedzi ani na jedno pytanie z
tysiąca. Jest On mądry sercem i potężny mocą; któż zbuntował się przeciw
Niemu i powiodło mu się? Oto przesuwa góry, a oni tego nie wiedzą, On
przewraca je w Swym gniewie, wstrząsa ziemią z jej miejsca i słupy jej drżą,
On nakazuje słońcu i nie wschodzi, On pieczętuje gwiazdy! Któż mu powie: Co
czynisz? Gdyby Bóg nie zechciał powstrzymać Swego gniewu, upadliby przed nim
dumni pomocnicy Rahaba. Joba 9:3,7,13. Czy
jesteś odpowiednią osobą, by stanąć przeciw Bogu? “Zważcie to wy, którzy
zapominacie Boga, aby was nie rozdarł, a nie będzie ratunku” (Psalm 50:22).
Poddaj się miłosierdziu. Niech pył i ściernisko nie podnoszą się przeciwko
Wszechmogącemu. Nie przygotowujcie cierni i głogu do bitwy przeciw Niemu,
gdyż przez nie przejdzie i pochłonie was. Zaufaj Jego mocy, abyś mógł zawrzeć
z Nim pokój (Izajasza 27:4-5). “Biada temu, kto kłóci się ze swym Stwórcą!”
(Izajasza 45:9). Boża
mądrość nakierowana jest na twą zgubę. On wyznaczył strzały i przygotował
narzędzia śmierci, mając wszystko w gotowości (Psalm 7:11-13). Jego rady są
przeciwko tobie, aby sprowadzić na ciebie zgubę (Jeremiasza 18:11). On śmieje
się oczekując, by zobaczyć, jak zostaniesz usidlony w dniu złym. “Pan śmieje
się z niego, gdyż widzi, że nadciąga jego dzień” (Psalm 37:13). On widzi jak
upadniesz w jednej chwili, jak będziesz załamywał ręce i wyrywał włosy z
głowy, jadł swe ciało i zgrzytał zębami z udręki i oszołomienia, gdy
zobaczysz, że wpadłeś do czeluści zagłady i nie ma już dla ciebie ratunku. Prawda
Boża sprzysięgła się przeciwko tobie. Skoro On jest wierny i prawdziwy, to ty
musisz zginąć, jeśli dalej będziesz trwać w grzechach. O ile Bóg nie kłamie w
swym Słowie, to musisz umrzeć, o ile nie będziesz pokutował. “Jeśli my nie
dochowujemy wiary, On pozostaje wierny, gdyż siebie samego zaprzeć się nie
może” (2 Tymoteusza 2:13). On jest wierny w Swych groźbach tak samo jak w
Swych obietnicach i okaże Swą wierność w tym, że was zgubi, jeśli nie
uwierzycie. Bóg bardzo jasno powiedział, że jeśli cię nie obmyje, nie
będziesz miał w nim działu; że umrzesz jeśli będziesz żyć według ciała, i że
w żaden sposób nie wejdziesz do Królestwa Niebieskiego jeśli się nie
nawrócisz (Jana 13:8; Rzymian 8:13; Mateusza 18:3). Umiłowani,
tak jak niewzruszona wierność Boga w stosunku do Jego obietnicy i przysięgi
zapewnia skuteczną pociechę wierzącym, tak samo niewierzący mogą być pewni
wielkiego zamieszania i konsternacji. O
grzeszniku, powiedz mi, co sądzisz o wszystkich groźbach zawartych w Słowie
Bożym, stanowiących zapis obciążający ciebie? Czy wierzysz, że są one prawdziwe,
czy też nie? Jeśli nie, to jesteś nędznym poganinem. Ale jeśli naprawdę im
wierzysz, to jakże możesz chodzić spokojnie, z sercem twardym jak diament,
podczas gdy prawda i wierność Boga nakierowane są na twą zgubę? Jeśli jesteś
nienawrócony, cała Biblia świadczy przeciwko tobie. Potępia cię na każdej
stronie, jest dla ciebie niczym zwój Ezechiela zapisany z jednej i drugiej
strony, pełen skarg, jęków i biadania. A wszystko to z całą pewnością spadnie
na ciebie, o ile nie będziesz pokutował. “Niebo i ziemia przeminą, ale ani
jedna jota ani litera tego słowa nie przeminą” (Mateusza 5:18). Teraz
zaś rozważ to wszystko i powiedz mi, czy osoba nienawrócona nie jest w
rozpaczliwym położeniu, nędzna i godna pożałowania. Kiedy czytamy o pewnych
osobach, które związały się przysięgą, że zabiją Pawła, to wiedz grzeszniku,
że wszystkie atrybuty nieskończonego Boga związane są przysięgą, że cię
zabiją. Cóż więc uczynisz? Dokąd uciekniesz? Nie możesz uciec, gdyż Bóg w
Swej wszechwiedzy wszędzie cię znajdzie. Jeśli prawdziwy i wierny Bóg zechce
mieć wzgląd na Swą przysięgę, musisz zginąć, o ile nie uwierzysz i nie
będziesz pokutował. Jeśli Wszechmocny ma moc, by cię dręczyć, to jeśli
wkrótce się nie nawrócisz na pewno będziesz musiał cierpieć na duszy i w
ciele przez całą wieczność. Całe stworzenie
Boże jest przeciwko tobie
Całe
stworzenie Boże jest przeciwko tobie. Paweł mówi: “Całe stworzenie wzdycha i
jęczy w bólach” (Rzymian 8:22). Dlaczego stworzenie wzdycha i jęczy? Z powodu
budzących grozę nadużyć, jakim jest poddane służąc zaspakajaniu pożądliwości
ludzi nieuświęconych. Do czego wzdycha stworzenie? Do wolności i wyzwolenia z
tych nadużyć, gdyż “stworzenie zostało poddane w niewolę nie z własnej woli”
(Rzymian 8:20-21). Gdyby nierozumne stworzenia i przyroda mogły mówić i
myśleć, wołałyby z powodu nieznośnego zniewolenia, nadużywania ich przez
bezbożnych wbrew swej naturze oraz wbrew celom, dla jakich stworzył je Bóg.
Jeden ze znanych nauczycieli Słowa Bożego powiedział kiedyś: “Gdyby wino,
które pije pijak, miało rozum tak jak człowiek i wiedziałoby jak haniebnie
jest nadużywane, skarżyłoby się przeciwko pijakowi, jęczałoby w kielichu
przeciwko niemu, jęczałoby w gardle i w żołądku, oskarżałoby go gdyby mogło
mówić”. A gdyby Bóg otworzył usta swych stworzeń tak, jak otworzył usta
oślicy Bileama, szata pyszałka skarżyłaby się przeciwko niemu. Nie ma takiego
stworzenia które, gdyby miało rozum, nie skarżyłoby się na nienawróconego
człowieka, że jest niewłaściwie wykorzystywane. Ziemia jęczałaby, że musi go
znosić, powietrze jęczałoby, że musi mu umożliwiać oddychanie, dom jęczałby,
że daje mu schronienie, jego łoże jęczałoby, że zapewnia mu odpoczynek,
pokarm jęczałby że daje mu siły do życia, ubranie jęczałoby, że go okrywa a
stworzenie jęczałoby, że musi zapewnić mu pomoc i wygodę. Działoby się to tak
długo, dopóty trwałby w grzechu przeciwko Bogu. Świadomość
tego, że jest się ciężarem dla stworzenia, powinna być udręką duszy
nienawróconej. “Usuńcie je, po cóż jeszcze zajmuje miejsce?” (Łukasza 13:7).
Gdyby rzeczy nieożywione mogły mówić, twój pokarm powiedziałby: “Panie, czy
muszę żywić takiego nędznika i dawać mu siłę, aby hańbił Ciebie? Wolałbym
raczej, aby mną się udławił, gdybyś tylko dał taki rozkaz”. Samo powietrze
mówiłoby: “Panie, czy muszę umożliwiać mu oddychanie, aby podnosił swój język
przeciwko niebu i szydził z twego ludu, chodził nadęty i pełen złości,
sprośnej mowy, wypluwając z siebie bluźnierstwo i przekleństwa przeciwko
tobie? Powiedz tylko słowo, a nie pozwolę mu oddychać”. Twoje biedne zwierzę
powiedziałoby: “Panie, czy muszę go nosić, aby mógł wykonywać swe niecne
zamysły? Gdybyś tylko dał mi pozwolenie, to połamałbym mu kości i zakończył
jego żywot”. Ziemia boleje pod nieprawym człowiekiem, a piekło jęczy, wołając
za nim aż śmierć zaspokoi obie strony. Kiedy Pan Zastępów jest przeciwko
tobie, bądź pewien, że zastęp Pana jest także przeciwko tobie i całe
stworzenie jest jakby uzbrojone, aż poprzez nawrócenie do Boga, zakończy się
wojna człowieka z Bogiem. To On, Bóg, zawiera przymierze pokoju ze
stworzeniem (Joba 5:22-24; Ozeasza 2:18-20). Ojciec kłamstwa:
szatan ma nad tobą pełną władzę
Jesteś
w łapach tego ryczącego lwa, który szuka kogo by pochłonąć (1 Piotra 5:8),
jesteś w sidłach diabła, który “zmusza do pełnienia swej woli” (2 Tymoteusza
2:26). Szatan jest duchem, który działa w synach opornych (Efezjan 2:2). Są
oni jego sługami i postępują według jego pożądliwości. On jest “władcą
ciemności tego świata” (Efezjan 6:12), to znaczy nierozumnych grzeszników,
którzy żyją w ciemności. Żalicie się nad biednymi Indianami, którzy czczą
diabła jako swego boga, ale niewiele myślicie o swoim losie. Powszechnym złem
wszystkich nieuświęconych jest to, że ich bogiem jest diabeł. Nie dlatego, że
chcą mu służyć. Będą oni gotowi się sprzeciwić jemu oraz tym, którzy tak
mówią o nich, lecz przez cały czas jednak będą mu służyć i żyć pod jego
rządami. “Stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni” (Rzymian
6:16). Jak wielu z tych, którzy uważają siebie za dzieci Boże okaże się
sługami diabła? Jak tylko zaoferuje ci grzeszną rozkosz bądź okazję do
oszustwa, ty natychmiast z tego korzystasz. Jeśli podpowie ci kłamstwo albo
nakłoni cię do zemsty, ty ochoczo na to przystaniesz. Jeśli zabrania ci
czytać Biblię albo się modlić, ty go słuchasz i dlatego jesteś jego sługą.
Oczywiście, on stoi za zasłoną i działa w ciemności, a grzesznicy nie wiedzą
kto ich nakłania do działania, lecz on prowadzi ich przez cały czas.
Niewątpliwie kłamca nie zamierza służyć szatanowi, lecz tylko działać na swą
korzyść. Niemniej jednak to diabeł stoi niezauważony za zasłoną i wkłada
grzeszne pragnienia do jego serca. Niewątpliwie
Judasz, kiedy sprzedał swego mistrza za pieniądze, a także Chaldejczycy i
Sabejczycy, kiedy splądrowali Joba, nie zamierzali robić diabłu przysługi,
lecz chcieli zaspokoić swoje pożądliwości. Jednak to on kierował nimi w ich
nieprawości (Jana 13:27; Joba 1:12; 15:17). Ludzie mogą być niewolnikami i
zwykłymi sługami diabła nie wiedząc o tym. Mogą myśleć o sobie, że są wolni. Czy
dalej trwasz w niewiedzy i nie odwróciłeś się od ciemności do światłości?
Boję się, że jesteś w mocy szatana. Czy żyjesz świadomie i dobrowolnie w
jakimkolwiek znanym grzechu? Wiedz wobec tego, że jesteś z diabła. Czy jesteś
kłótliwy, pełen zazdrości i złości? Zaprawdę on jest twoim ojcem. O rozpaczy
i pustko! Szatan może dawać swym niewolnikom różne przyjemności, lecz czyni
to po to tylko, aby ich pociągnąć do wiecznej zguby. Wąż przychodzi z owocem
w swych ustach, ale ty, tak jak Ewa, nie widzisz tego zabójczego jadu. Ten,
który jest teraz twoim kusicielem, kiedyś będzie z tobą współskazanym. Obym
chociaż mógł sprawić, abyś zobaczył jak złemu mistrzowi służysz i jak
okrutnego tyrana zaspokajasz! Sprawiasz mu przyjemność, gdy trwasz w złym,
aby twoje potępienie i twoja zguba były pewne, a żar, w którym będziesz
musiał płonąć przez całą wieczność, był jeszcze większy. Wina wszystkich
twoich grzechów ciąży na tobie
Wina
wszystkich twych grzechów ciąży na tobie jak wielka góra. Biedna duszo, nie
czujesz tego, lecz to właśnie pieczętuje twą rozpacz. Jeśli nie jesteś
nawrócony, to żaden z twych grzechów nie jest wymazany i są one wszystkie
zapisem dłużnym obciążającym ciebie. Odrodzenie i przebaczenie są ze sobą
związane nierozerwalnie, a nieuświęceni nie są usprawiedliwieni i nie mają przebaczenia.
Bycie dłużnikiem napawa grozą, lecz zadłużenie wobec Boga jest
najstraszniejszą rzeczą, gdyż żaden areszt, żadne więzienie nie jest tak
straszne jak jego. Spójrz na oświeconego grzesznika, który czuje ciężar swej
własnej winy i zobacz jakie przerażenie maluje się w jego oczach i z jakim
lękiem wypowiada swe skargi. Jego pociecha zamienia się w piołun, język
przysycha do podniebienia, a sen jest daleki od jego powiek. Jest udręką dla
siebie samego i dla tych wszystkich, którzy są wokół niego i gotów jest
zazdrościć kamieniom, które leżą na ulicy, gdyż nie mają one czucia i nie
odczuwają tej pustki i rozpaczy. Wolałby być raczej psem niż człowiekiem,
ponieważ wtedy śmierć położyłaby kres jego pustki i rozpaczy, lecz w obecnej
sytuacji będzie tylko początkiem tego, co nie ma końca. Bez
względu na to, jak bardzo lekceważysz teraz swe nawrócenie, pewnego dnia
stwierdzisz, że wina nieprzebaczonego grzechu jest ciężkim brzemieniem. “Ten,
kto upada na ten kamień roztrzaska się, a na kogo on padnie, skruszy go na
proch” (Mateusza 21:44). Wina grzechów spowodowała agonię i śmierć
błogosławionego Zbawiciela. A jeśli uczyniono to z drzewem zielonym, cóż
stanie się z uschłym? Pomyśl
o swym stanie zawczasu! Czy nie drżysz na myśl o groźbie kary? Czy chcesz umrzeć
w swych grzechach? (Jana 8:24). Byłoby
lepiej dla ciebie, gdybyś umarł w więzieniu, w rowie, w lochu, niż gdybyś
miał umrzeć w swych grzechach. Gdyby śmierć zabrała wraz ze wszystkimi twymi
pociechami również twe grzechy, byłyby jakieś okoliczności łagodzące. Lecz
twe grzechy będą szły za Tobą nawet wtedy, kiedy zostawią cię twoi
przyjaciele i pożegnają się z Tobą wszystkie twe ziemskie upodobania. Twoje
grzechy nie umrą wraz z Tobą tak, jak inne długi więźnia, lecz pójdą wraz z
Tobą na sąd, aby stać się twym oskarżycielem, i pójdą wraz z Tobą do piekła,
aby cię tam dręczyć. Jakąż pracę wykonają na tobie! Przyjrzyj się swym długom
odpowiednio wcześnie. Każde przykazanie Boże czeka, by cię zaaresztować i
chwycić za gardło z powodu niezliczonych praw, jakie ma do ciebie! Co
zrobisz, kiedy wszystkie one zbiorą się przeciwko tobie? Miej oczy swego
sumienia otwarte i rozważ to, abyś mógł rozpaczać nad sobą i być pociągniętym
do Chrystusa Pana, by schronić się w Nim i uchwycić się nadziei, która jest
przed Tobą. Zniewalają cię
palące pożądliwości
Twe
palące pożądliwości ohydnie cię zniewalają. Będąc nienawróconym jesteś sługą
grzechu, który panuje nad Tobą i sprawuje nad Tobą władzę dopóki nie
zostaniesz związany przymierzem z Bogiem. Nie ma drugiego takiego tyrana jak
grzech. Och, jakaż to podła i napawająca grozą praca, do jakiej angażuje on
swe sługi! Czy nie bolałbyś w sercu swym na widok biednych stworzeń mozolnie
trudzących się, aby nieść razem chrust i gałęzie, w których mają same płonąć?
Taki jest właśnie cel trudzenia się dla grzechu. Nawet jeśli błogosławią się
wzajemnie z powodu swych niesprawiedliwych zysków i z radości śpiewają, to jednak gromadzą sobie gniew
na wieczne potępienie. Dodają tylko oliwy do ognia, by jego płomienie były
tym większe. Kto chciałby służyć takiemu panu, dla którego praca jest ciężką
harówką, a zapłatą jest wieczna śmierć? Cóż
za żałosny widok przedstawiał sobą człowiek opętany przez legion demonów!
Czyż nie zasmuciłby twego serca widok takiego człowieka znajdującego się wśród
grobowców, kaleczącego i raniącego własne ciało? Taki jest twój stan, takie
jest twe dzieło, każde uderzenie jest uderzeniem w serce. Sumienie
rzeczywiście jest teraz uśpione, lecz kiedy śmierć i sąd otrzeźwią twe
zmysły, wtedy poczujesz udrękę z powodu każdej rany. Przekonany o grzechu
grzesznik jest przykładem strasznej niewoli grzechu. Sumienie dręczy go i
mówi mu o końcu tych rzeczy, a jednak jest on takim niewolnikiem swych
pożądliwości, że trwa w nich, mimo iż widzi, że zgotuje sobie przez to zgubę.
Kiedy przychodzi pokuszenie, pożądliwość zrywa sznury wszystkich jego
przysiąg i obietnic, i niesie go naprzód ku zgubie. Ogień wiecznej
zemsty rozpalono dla ciebie
Ogień
wiecznej zemsty rozpalono dla ciebie. Piekło i czeluść zagłady otwarte są dla
ciebie, dyszą za tobą (Izajasza 5:14), jakby czekały patrząc pożądliwie na
ciebie, który stoisz na skraju otchłani. Jeśli gniew ludzki można przyrównać
do ryku lwa (Przypowieści 19:12) i jest “cięższy niż piasek” (Przypowieści
27:3), to czymże jest wobec tego gniew nieskończonego Boga? Jeśli płonący
piec rozgrzany na rozkaz rozgniewanego Nebukadnesara był siedem razy bardziej
gorący, tak że spalił tych, którzy przybliżyli się, by wrzucić trzech
młodzieńców, o ileż bardziej gorący jest płomień gniewu Wszechmogącego! Z
pewnością jest on siedemdziesiąt razy po siedem sroższy. Czy zastanawiałeś
się nad tym, że możesz być jakby żagwią płonącą w piekle przez całą
wieczność? “Czy twe serce wytrzyma albo czy twe ręce zachowają siłę w dniu, w
którym zajmę się Tobą?” (Ezechiela 22:14). Czy możesz wytrzymać wieczne męki?
Czy możesz przebywać w płonącym ogniu, kiedy będziesz niczym rozżarzone
żelazo w piekle — całe twe ciało i dusza będą doskonale zajęte płomienną
pomstą Boga niczym rozżarzone żelazo w ogniu rozpalonym w najgorętszym piecu?
Kiedy Bóg zakrywał swe oblicze przed swymi najwierniejszymi sługami, lękali
się oni skutków jego niezadowolenia i gorzko biadali nad swym stanem. Czy
ostaniesz się, gdy Bóg wyleje wszystkie czasze swego gniewu i postanowi cię
dręczyć, czyniąc z twego sumienia kanał, którym będzie przez wieczność wlewał
do twej duszy swój płomienny gniew, i kiedy wszystkie pory na twym ciele będą
pełne udręki tak, jak teraz są pełne grzechu? Wtedy nieskończona twoja
egzystencja będzie dla ciebie nieszczęściem, a unicestwienie nierozumnego
zwierzęcia, które odchodzi i znika na zawsze uznasz za szczęście, którego nie
będziesz mógł kupić za całą wieczność pragnienia i ocean przelanych łez. Teraz możesz odsunąć od siebie myśl o złym dniu,
śmiać się, być wesołym i zapomnieć o męce Pana Jezusa Chrystusa. Lecz jakże
się ostaniesz lub raczej czy będziesz mógł wytrzymać to, gdy Bóg rzuci cię na
“łoże udręki” (Objawienie 2:22) i sprawi, że “padniesz w rozpaczy” (Izajasza
50:11)? Wtedy jedyną twą muzyką będzie ryk i bluźnierstwa, a jedynym twym
napojem będzie czyste wino gniewu Bożego wylane z kielicha jego gniewu?
(Objawienie 14:10). Kiedy dym twej udręki będzie unosił się na wieki wieków i
nie będziesz mógł zaznać odpocznienia ani w dzień, ani w nocy, nie będziesz
miał spokoju sumienia, ani nie odpoczną twe kości, lecz będziesz “przedmiotem
złorzeczenia i grozy, klątwy i urągowiska” (Jeremiasza 42:18). Grzeszniku,
zatrzymaj się i zastanów się. Jeśli jesteś człowiekiem, a nie kamieniem pozbawionym
rozumu, zastanów się. Zastanów się nad tym, gdzie stoisz — na samym brzegu
zniszczenia. Jako żyje Pan i jako żyje twa dusza, jesteś tylko o krok od
wiecznej zguby. Nie wiesz nawet, kiedy umrzesz, lecz możesz znaleźć się w
ogniu krainy umarłych zanim nadejdzie poranek. Nie wiesz, kiedy wstaniesz,
lecz możesz upaść zanim nadejdzie noc. Czy ośmielisz się to lekceważyć? Czy
będziesz nadal trwał w tym okropnym stanie, tak jak gdyby nic ci nie
dolegało? Jeśli odłożysz pokutę i
powiesz, że cię to nie dotyczy, to wróć jeszcze raz do poprzedniego rozdziału
i powiedz mi prawdę. Czy nie znajdujesz w sobie żadnego z tych znaków
świadczących o twym opłakanym stanie? Nie zaślepiaj swych oczu. Nie oszukuj
samego siebie. Zrozum swe rozpaczliwe położenie, swą nędzę póki jeszcze
możesz uniknąć piekła. Pomyśl, czym jest bycie podłym wyrzutkiem, zgubionym i
odrzuconym, naczyniem gniewu w które Pan będzie wlewał swój srogi gniew tak
długo, dopóki istnieć będzie Bóg. Boży gniew jest srogi, jest ogniem
pochłaniającym, wiecznym i nieugaszonym — musi być twym udziałem, jeśli się
nie zastanowisz nad swoim postępowaniem i szybko nie zwrócisz do Pana Jezusa
poprzez głębokie i szczere nawrócenie. Grzeszniku,
próżną rzeczą jest schlebianie ci. To by cię tylko przybliżyło do ognia
nieugaszonego. Dowiedz się od Boga Żywego, że o ile nie zostaniesz odnowiony
łaską uświęcającą, to musisz pójść w ogień wieczny, w którym będziesz
przebywał aż skończy się nieśmiertelność i zmieni się niezmienność, aż
upłynie wieczność i Wszechmocny nie będzie mógł dłużej karać. Wszystkie
przekleństwa prawa Bożego spadają na ciebie
Wszystkie
groźby i przekleństwa zakonu spadają na ciebie. Jakże straszny jest to
grzmot! Błyska w twą twarz ogniem trawiącym. Jego słowa są jak wyciągnięte
miecze, i jak ostre strzały mocarza. Żąda jak najdokładniejszego zaspokojenia
i woła: “Sprawiedliwości! Sprawiedliwości!”. Mówi o krwi, ranach, śmierci i
wojnie przeciwko tobie. Biedna duszo, uciekaj do swej warowni, uciekaj od
swych grzechów, pośpiesz do świątyni, do miasta ucieczki — do samego Pana
Jezusa Chrystusa. Ukryj się w Nim, gdyż inaczej będziesz zgubiona, bez żadnej
nadziei na zmianę swego stanu. Ewangelia wydaje
na ciebie wyrok wiecznego potępienia
Sama
ewangelia wydaje na ciebie wyrok wiecznego potępienia. Jeśli będziesz trwał w
grzechu i nie chcesz się nawrócić, to wiedz, że ewangelia wypowiada przeciwko
tobie o wiele surowsze potępienie niż to, na jakie zasługujesz z powodu
odstępstwa od pierwszego przymierza. Czyż nie jest strasznym, że sama
ewangelia pełna jest gróźb, że sam Pan Jezus Chrystus zawoła z Góry Synaj
przeciwko tobie? (Joela 3:16). Posłuchaj strasznego wyroku Pana: Kto
nie uwierzy, zostanie potępiony. (Marka 16:16) Jeśli nie będziecie pokutować,
wszyscy umrzecie. (Łukasza 13:3) A na tym polega sąd, że światłość przyszła
na świat, a ludzie umiłowali bardziej ciemność niż światłość. (Jana 3:19) Kto
nie wierzy, gniew Boży spoczywa na nim. (Jana 3:36). Jeśli słowo
wypowiedziane przez aniołów było niewzruszone i każde odstępstwo, i
nieposłuszeństwo spotykało się ze sprawiedliwą odpłatą, jakżeż my uciekniemy,
jeśli odrzucimy tak wielkie zbawienie? (Hebrajczyków 2:2-3) Kto znieważył
zakon Mojżesza, ginął bez miłosierdzia; o ileż surowszej kary godzien będzie
ten, kto podeptał Syna Bożego? (Hebrajczyków 10:28-29) Czy
tak jest rzeczywiście? Czy to jest twym potępieniem? Tak, jest to tak
prawdziwe jak Bóg. Lepiej otwórz swe oczy i przejrzyj teraz, kiedy możesz
jeszcze poprawić swój stan i nie trwaj w zaślepieniu i zatwardziałości serca,
abyś ku swemu wiecznemu zasmuceniu
nie musiał doświadczać na sobie tego, w co nie chcesz teraz uwierzyć. A jeśli
to prawda, to o co ci chodzi, że zwlekasz i ociągasz się, żyjąc dalej tak,
jak żyłeś do tej pory? Biada ci, biedny człowiecze! Jakże skutecznie cię
zniszczył, zdeprawował i zepsuł grzech, pozbawiając cię nawet rozsądku
skłaniającego do szukania własnego wiecznotrwałego dobra. Nędzniku! Cóż za
głupota i nieczułość cię opanowały! Pozwól, że zapukam i cię obudzę, śpiochu!
Co mieszka w twym ciele? Czy jest tam dusza rozsądna i rozumna, czy też
jesteś tylko ciałem nierozumnym? Czy
jesteś rozumną duszą, która na tyle się stoczyła, że zapomniała, iż jest
nieśmiertelna, tak iż myślisz, że niczym się nie różnisz od zwierząt, które
giną? Mając rozum by pojąć wieczność przyszłego stanu, lekceważysz wieczne
potępienie? Przecież w ten sposób
poniżasz się, stawiając się w pozycji gorszej niż zwierzę, gdyż gorzej
jest postępować wbrew rozumowi niż postępować bezrozumnie! Nieszczęśliwa duszo,
która byłaś chwałą człowieka, towarzyszem aniołów, obrazem Boga, która byłaś
przedstawicielem Boga na tym świecie, byłaś najprzedniejszą wśród stworzeń i
panowałaś nad dziełami swego Stwórcy! Czy teraz stałaś się niewolnicą
zmysłów? Czy gromadzisz dla siebie co lepsze rzeczy ziemskie, które są tak
obce duchowej, nieśmiertelnej naturze? Dlaczego nie zastanawiasz się nad tym,
gdzie spędzisz wieczność? Śmierć jest w pobliżu, Sędzia stoi już u drzwi,
jeszcze mała chwila a nadejdzie koniec. Czy chcesz ryzykować i trwać w tym
stanie, z powodu którego będziesz strasznie cierpieć, gdy zostaniesz stąd
zabrana? Idź
więc i zajmij się rzeczami, które są dla ciebie najważniejsze. Dokąd to
idziesz? Cóż to? Czy chcesz dalej żyć jak dawniej, kiedy każdy czyn jest
krokiem przybliżającym cię do zguby i nawet nie wiesz, czy następnej nocy nie
spędzisz w ogniu piekielnym? Jeśli masz choćby odrobinę rozumu, rozważ to i
posłuchaj swego prawdziwego przyjaciela, który zechciał ci pokazać twe obecne
rozpaczliwe położenie, abyś mógł uciec na czas i być wiecznie szczęśliwy. Posłuchaj,
co mówi Pan Jezus Chrystus: “Czy się mnie nie boicie, mówi Pan? Czy nie
drżycie w mej obecności?” (Jeremiasza 5:22). Grzeszniku, czy lekceważysz
przyszły gniew? Jestem pewien, że nadejdzie czas, kiedy nie będziesz sobie
tego lekceważył. Nawet demony wierzą i drżą. Cóż to? Czyżbyś był bardziej
zatwardziały niż one? Czyżbyś chciał biegać na skraju urwiska? Czy chcesz się
bawić przy gnieździe żmij? Czy chcesz wsunąć swą rękę do nory bazyliszka? Czy
chcesz igrać z gniewem pochłaniającym, jakby ci nie zależało na tym, czy
przed nim uciekniesz, czy też cię on dosięgnie? Nikt nie jest tak nierozumny
jak człowiek, który rozmyślnie grzeszy, który trwa w swych grzechach jakby mu
nic nie dolegało. Człowiek, który biegnie wprost na lufę działa i igra z własnym
życiem, lub taki, który życie spędza na beztroskich uciechach jest
człowiekiem rozsądnym, trzeźwym i poważnym w porównaniu z tym, który
rozmyślnie dalej brnie w swych grzechach, gdyż taki “podnosi swą rękę
przeciwko Bogu i działa potężnie przeciw Wszechmocnemu; biegnie na niego
zuchwale, pod grubą osłoną swych tarcz, ponieważ twarz ma nabrzmiałą
tłuszczem” (Joba 15:25-27). Czy jest to mądre, aby igrać z drugą śmiercią,
bądź ryzykować wieczne przebywanie w jeziorze płonącym ogniem i siarką? Cóż
mam powiedzieć? Brak mi słów, by wyrazić straszliwe szaleństwo duszy, która
rozmyślnie trwa w grzechu. Obudź
się! Obudź się biedny grzeszniku, wstań i uciekaj. Jest tylko jedna brama,
przez którą możesz uciec — jest to ciasna brama nawrócenia i nowych narodzin.
O ile się szczerze nie nawrócisz ze wszystkich swych grzechów, i nie
przyjdziesz do Pana Jezusa Chrystusa, i nie powiesz o Nim “Pan
sprawiedliwością moją”, i nie będziesz kroczył w Nim chodząc w świętości i
nowości życia, to jako żyje Pan, jesteś synem piekła i równie dobrze możesz
się w nim znaleźć za parę dni lub nocy. Nakłoń swe serce i zacznij się
zastanawiać nad swym stanem. Czy sprawa twej wiecznej zguby bądź wiecznego
szczęścia nie zasługuje na uwagę? Zastanów się nad zgubą, jaka czeka
nienawróconych. Jeśli Pan Jezus Chrystus nie mówił przeze mnie, to nie zważaj
na mnie, ale jeśli Słowo Boże mówi, że całe to nieszczęście jest twoim
działem, to w jakim stanie się znajdujesz? Czy ten, który ma rozum powinien
żyć w takim stanie i zaniechać wszelkiego pośpiechu koniecznego dla zmiany
swego położenia i ucieczki przed zgubą? Biedna duszo, któż omamił ciebie?
Przecież w sprawach tego świata jesteś wystarczająco mądra, aby móc
przewidzieć, jak będzie rozwijał się interes, przewidzieć niebezpieczeństwo i
zapobiec bankructwu! Dlaczego więc w sprawach, od których zależy twoja
wieczność jesteś powolna i niedbała, jak gdyby niewiele cię one obchodziły?
Czy niczym jest to, że wszystkie atrybuty Boga występują przeciwko tobie? Czy
możesz żyć bez Jego łaski? Czy możesz uciec przed Jego prawicą, bądź znosić
Jego pomstę? Czy słyszysz jak stworzenie jęczy pod Tobą, piekło jęczy za
Tobą, a mimo to uważasz, że z Tobą wszystko jest dobrze? Czy jesteś w mocy
skażenia, w ciemności, hałaśliwym więzieniu i skuty łańcuchami pożądliwości
wypracowujesz własną zgubę? Czy nie warto się nad tym zastanowić? Czy
lekceważysz sobie wszystkie groźby prawa, wszystkie jego przekleństwa i
gromy, tak jak gdyby były tylko groźbami dziecka? Czy śmiejesz się z piekła i
zniszczenia? Czy możesz pić z kielicha zapalczywego gniewu Wszechmocnego, jak
gdyby to był zwykły napój? Przepasz
swe biodra jak mąż, gdyż będę żądał, abyś mi odpowiedział. Czy ty jesteś
Lewiatanem, że łuski twej pychy będą sprzeciwiać się twemu Stwórcy? Czy
będziesz uważał Jego strzały za słomę, a narzędzia śmierci za drzewo
zbutwiałe? Czy jesteś wodzem wszystkich pysznych i uważasz wszystkie Jego
strzały za ściernisko i śmiejesz się, gdy potrząsa włócznią? Czy szydzisz z
bojaźni i nie lękasz się? Czy nie odwracasz się od Bożego miecza, gdy Jego
kołczan, błyszcząca włócznia i tarcza wydają odgłosy przeciwko tobie? Cóż,
jeśli groźby i wezwania Słowa nie obudzą cię, to jestem pewien, że obudzą cię
śmierć i sąd. Cóż
poczniesz, kiedy Pan Jezus Chrystus wystąpi przeciwko tobie i w Swym gniewie
dopadnie ciebie i poczujesz to, o czym teraz czytasz? Kiedy przeciwników
Daniela wrzucono do jaskini lwów wraz z żonami i dziećmi, lwy rzuciły się na
nich i pogruchotały im kości zanim jeszcze spadli na dno jaskini. Co stanie
się z Tobą, kiedy wpadniesz w ręce Boga żywego? Nie spieraj się z Bogiem.
Pokutuj i nawróć się do Niego, aby nic z tego nie przyszło na ciebie. Szukajcie Jahweh, póki można go znaleźć, wzywajcie Go,
dopóki jest blisko. Niech bezbożny porzuci swe postępowanie a niesprawiedliwy
swe myśli i niech nawróci się do Jahweh, naszego Boga, a On zmiłuje się nad
nim, gdyż jest On bogaty w przebaczenie.
Izajasza 55:6-7. Józef Alleine [jeśli chcesz
bezpłatnie otrzymać drukowaną wersję tej publikacji – przeznaczonej do
darmowej dystrybucji napisz do: CMS skr. 328, PL50-950 Wrocław 2, jedyne
koszty z Twojej strony jakie będą się z tym wiązać – to zwrot opłat
pocztowych za wysłane do ciebie materiały] * * * * * *
* * * artykuły
o podobnej tematyce: [ Prosty Boży Plan Zbawienia – F Porter ] [
Prawdziwy charakter religii rzymskiej
– J. N. Darby ] [ Religia
rzymska w świetle Słowa Bożego – R. Bennet ] [
Czy
jesteś narodzony na nowo? – JC Ryle ] [ Droga Zbawienia –
AW Pink ] [ Wąska Droga – AW Pink ] * * * * * *
* * * Bardzo pomocnym w codziennym studium Biblijnym
jest kalendarz z codziennym rozważaniem fragmentów Biblii – obecnie najlepszy
na polskim rynku taki kalendarz {Kalendarz
Chrześcijański „Dobre Nasienie”} możesz zakupić pod adresem: RLCh – Rozpowszechnianie
Literatury Chrześcijańskiej
Pod adresem: http://www.DobreNasienie.own.pl/
możesz zamówić bezpłatną subskrypcję treści kartek z tego kalendarza na Twoją
skrzynkę poczty elektronicznej! ***
*** *** Jeśli
pragniesz otrzymać bezpłatnie Nowy Testament Pana Jezusa Chrystusa, rozpocząć
regularne poznawanie nauk Pisma Świętego (korespondencyjnie lub spotykając
się z Chrześcijanami), albo masz pytania odnośnie Bożych wymagań względem
Ciebie, możesz się z nami skontaktować, proszę pisz pod adres:
CMS
- Chrześcijańska Misja do Studentów skryt. poczt. nr 328, PL 50-950 Wrocław 2 * * * * * * * * * kontakt przez internet: http://mat18-20.Jezus.pl/
poczta elektroniczna: mat18_20@wr.onet.pl inne strony internetowe godne polecenia: http://Judy3.own.pl/ http://Chrystus.Jezus.pl/ http://cms.kdm.pl/ http://NowyTestament.own.pl/ http://www.Brzeg.own.pl/ http://www.DobreNasienie.own.pl/ http://www.kki.net.pl/~marnatha
* * * * * *
* * * Kim jesteśmy i w co wierzymy? Zgromadzamy się jako Chrześcijanie, w prostocie tylko do
imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, i nie mamy żadnych denominacyjnych
powiązań (1 Koryntian 1:9-10). Jesteśmy znani jako "bracia", imię
jakiego używał dla nas Sam Pan Jezus (Ew. Łukasza 8:21, Hebrajczyków
2:11-12). Wierzymy, że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym (2 Tymoteusza
3:16) w którym On Objawił Siebie i Swoje zamysły - swoim stworzeniom
(Hebrajczyków 4:12-13). Wierzymy że każdy potrzebuje Zbawiciela, i że Biblia
przedstawia Tego Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa, Który dokonał doskonałego
przebłagania za nasze grzechy na krzyżu Golgoty (Rzymian 3:23, Dzieje Ap.
13:38-39, 1 List Jana 5:12-13). Ponadto, wierzymy, że wszyscy którzy przyjmą
poselstwo Ewangelii są "narodzonymi na nowo" (1 List Piotra 1:23),
zapieczętowanymi przez Ducha Świętego (Efezjan 1:13), członkami Ciała
Chrystusowego (1 Koryntian 12:12-13). Wierzymy, w ponowne przyjście Pana
Jezusa Chrystusa, po Jego Oblubienicę, czyli Zgromadzenie. Jego Powrót może
nastąpić w każdej chwili (1 Tesaloniczan 4:13-18, Efezjan 5:25-27). Oczekując
tej błogosławionej nadziei (Tytusa 2:13), także wierzymy, że największą
potrzebą każdego człowieka i całego świata jest powrót do nauki Słowa Bożego,
przez którą jedynie jest możliwe duchowe przebudzenie (Hebrajczyków 4:12). Głosimy
Chrystusa Ukrzyżowanego za nasze grzechy, Wzbudzonego dla naszego
usprawiedliwienia i Powracającego ponownie w celu zabrania Jego Zgromadzenia
(Kościoła) do domu Ojca (1 Koryntian 15:3, Rzymian 4:25, 1 Tesaloniczan
4:13-17, Ew. Jana 14:1-3, Hebrajczyków 9:24-28).
Czytaj codziennie Biblię - Słowo Boże
|