Bóg
ma dla Ciebie plan! |
"Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią
i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a
nie na Chrystusie; Gdyż w Nim mieszka cieleśnie cała pełnia Boskości"
Kolosan 2,8.9 Rzymski Katolicyzm w świetle Świętej
Biblii We wszystkich sprawach wiary i obyczajów autorytetem ostatecznym jest
tylko Biblia (zasada pierwsza: Sola Scriptura). Przed obliczem
Wszechświętego Boga człowiek jest wedle tejże Biblii zbawiony tylko łaską
(zasada druga: Sola Gratia), tylko przez wiarę (zasada trzecia:
Sola Fide) i tylko w Chrystusie Jezusie (zasada czwarta: Solo
Christo). Z tego zaś wynika, że wszelka chwała i uwielbienie należą
się tylko Bogu (zasada piąta: Soli Deo Gloria). Pan Bóg zwrócił kościołowi uwagę właśnie na te pięć biblijnych zasad,
powodując w ciele Chrystusowym wielkie przebudzenie duchowe zwane dziś
Reformacją. Historycznie rzecz biorąc, wspomniane pięć zasad było jądrem
każdego prawdziwego przebudzenia w łonie kościoła Chrystusowego. Reformatorzy uświadamiali sobie, że zasadniczy problem rodzaju
ludzkiego stanowi wina przed obliczem Świętego Boga, nie tylko będąca
skażeniem moralnym, ale przede wszystkim mająca charakter prawny, jako wynik
złamania prawa. Na podstawie Biblii rozumieli, że przebłaganie za grzech jest
konieczne nie tyle dla polepszenia moralnej kondycji człowieka, co przede
wszystkim dla prawnego okupienia złamania prawa ustanowionego przez Świętego
Boga. I choć polepszenie kondycji moralnej człowieka istotnie następuje po
prawnym ogłoszeniu go usprawiedliwionym przed obliczem Świętego Boga, to
stanowi ono tego owoc, mieszcząc się zresztą w poselstwie Bożym do człowieka.
Prawdziwe przebudzenie nastąpi wtedy, gdy zbawiony człowiek zaufa w pełni
tylko dziełu wypełnienia prawa dokonanemu przez Chrystusa Jezusa i gdy zjednoczony
z Nim nawróci się ze swego grzechu. Wtedy łaska Boża popłynie obficie – i
tylko Bóg odbierze wówczas chwałę. Reformatorzy XVI, XVII i XVIII wieku uważali te zasady za podstawę
każdej “reformacji”, przebudzenia w ciele Chrystusa. A gdy w świetle tych
zasad stawiali kościół w Rzymie, ich słuchacze bez trudu dostrzegali fałsz
niewolącego ich systemu – i gromadnie opuszczali jego szeregi. Zasady te to
probierz prawdziwości nauki, a zatem i probierz prawdziwego przebudzenia:
ocknięcia się z iluzji serwowanych przez szatana i z głupoty opisanej w
trzecim rozdziale Listu do Galacjan. Sola Gratia: zbawienie tylko łaską Biblia ukazuje usprawiedliwienie jako Boży dar dla wierzącego,
oferowany na mocy dzieła dokonanego przez Chrystusa na krzyżu.( Rz 4,5-8; 2 Kor
5,19-21; Rz 3,21-28; Tt 3,5-7; Ef 1,7; Jer 23,6; 1Kor 1,30-31; Rz 5,17-19.)
Mówiąc krótko, usprawiedliwienie jest wydaniem przez Boga sprawiedliwego
wyroku wobec wierzącego: przed obliczem Świętego Boga zostaje on ogłoszony
wolnym od winy za grzech i sprawiedliwym na mocy swej pozycji w Chrystusie.
Ten wyrok Boży z prawnego punktu widzenia umożliwia zastępcza śmierć Jezusa
za wierzącego i Jego zmartwychwstanie. Usprawiedliwienie jest więc przede
wszystkim prawnym wyrokiem Bożym w sprawie wierzącego. Chrystus powiedział: “Teraz odbywa się sąd na tym światem. Teraz
władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię
wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,31-32). Usprawiedliwienie
– sprawiedliwy wyrok Boży – ma zademonstrować, że Bóg “sam jest sprawiedliwy
i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa” (Rz 3,26). Ten sprawiedliwy
sąd Boży stanowi sedno rozgłaszanej przez Apostołów Dobrej Nowiny.
Sprawiedliwy, a korzystny dla nas wyrok, zapada darmo, wyłącznie dzięki Bożej
łasce: ...z uczynków Prawa żaden człowiek nie może
dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko
większa znajomość grzechu. Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża
niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to
sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy
wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są
chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez
odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem
przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że
sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej – za dni
cierpliwości Bożej – wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym
czasie Jego sprawiedliwość, i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i
usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa [Rz 3,20-26]. Wynika stąd jasno, że każdemu człowiekowi żyjącemu pod prawem brak
chwały Bożej, a jego grzechy składają się na kartotekę przestępcy. Lecz Dobra
Nowina, wyrażona w wersecie 24, głosi, że usprawiedliwienie człowieka w
oczach Boga następuje tylko dzięki odkupieńczemu dziełu Jezusa i jest dawane
darmo, jako niemożliwe do osiągnięcia ludzkim wysiłkiem. W swej łasce Bóg sam
zapewnia wierzącemu oczyszczenie wobec prawa. “Łaska” oznacza darmowy,
wielkoduszny dar “na koszt Chrystusa”. To sedno Ewangelii. Istota Ewangelii
tkwi przede wszystkim w tym, Kim jest Bóg i jaka jest Jego Święta i
Sprawiedliwa natura. Ewangelia ukazuje, że Bóg – z racji tego, Kim jest – sam
jedynie może usprawiedliwić wierzących. List do Rzymian mówi, że “On sam jest
sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa”. Jeśli osądzając ludzi według Prawa Bóg Ojciec miałby uznać grzesznika
za sprawiedliwego, grzesznik musiałby wieść życie doskonałe w pełnej zgodzie
z doskonałym Prawem. Do tego jednak był zdolny tylko Bóg-Człowiek, Chrystus
Jezus. I uczynił to. Dzieło jest dokonane. W tym objawiła się miłość Boża w Synu Bożym Chrystusie Jezusie, że dar
sprawiedliwości, okupiony przez Chrystusa życiem, jest dziełem dokonanym i
dawanym darmo. Bo komu jest Bóg cokolwiek dłużny? I kto może sprostać Jego
wymaganiom względem Prawa? Kto więc może się targować z Bogiem czy Chrystusem
Jezusem, wyobrażając sobie, iż może Mu coś zaoferować w zamian za swe
usprawiedliwienie?! Taka śmieszna oferta byłaby horrendalną próbą
przekupstwa! Biblia zatem raz po raz powtarza, że Bóg darowuje wierzącemu
sprawiedliwość Chrystusa darmo, tylko z łaski (Sola Gratia). ...aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo
Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie.
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz
jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił [Ef 2,7-9]. A ponieważ z łaski, tedyć już nie z uczynków,
inaczej łaska już by nie była łaską; a jeśli z uczynków, jużci nie jest
łaska; inaczej uczynek już by nie był uczynkiem [Rz 11,6; BG]. Łaską bowiem jesteście zbawieni [Ef 2,5]. Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie
zbawienie wszystkim ludziom... [Tt 2,11]. ...abyśmy, usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w
nadziei dziedzicami życia wiecznego [Tt 3,7]. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana
wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie [1 Tm 1,14]. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew –
odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski [Ef 1,7]. Herezja pelagiańska Pelagiusz, brytyjski mnich z drugiej połowy IV wieku (ok. 354-418),
żarliwie wzywał do moralności, ascetycznej wstrzemięźliwości i
“chrześcijańskiego” samodoskonalenia. Ale zabrakło mu biblijnego zrozumienia
zasady “tylko Łaska”. Wierzył, iż natura ludzka ma w sobie moc, by przed
obliczem Bożym wieść żywot święty – czyli że człowiek może uzyskać
usprawiedliwienie dzięki przestrzeganiu prawa Bożego. Jest to w rzeczywistości niemożliwe. Lecz herezja pelagiańska, którą
zwalczał Augustyn, szerzyła się w kościele jak rak. Osią konfliktu między Ewangelią a pelgianizmem jest kwestia duchowej
martwoty człowieka i usprawiedliwienia, jakie darmo oferuje Bóg, by rozwiązać
ten beznadziejny problem. Spór sprowadza się do pytania: Czy
usprawiedliwienie jest dziełem Boga, czy też dziełem ludzkim? Według
Pelagiusza człowiek wymaga tylko naprawy; Biblia ogłasza nas “umarłymi na
skutek [naszych] występków i grzechów” (Ef 2,1). Herezja Pelagiusza święci dziś triumfy w sektach, w kościele
rzymskokatolickim i niektórych grupach kościoła ewangelikalnego. XVI-wieczni
Reformatorzy podkreślali, iż na podstawie jasnych w swej wymowie tekstów
biblijnych (w samym tylko czwartym rozdziale Listu do Rzymian mowa o tym aż
11 razy) Boży dar usprawiedliwienia jest udzielany tylko łaską i zostaje
prawnie przypisany danej osobie przez Boga-Sędziego. Właśnie zauważenie tej
prawdy zburzyło ongiś pelagiańskie podwaliny Rzymu. Biblijna zasada
usprawiedliwienia tylko łaską Bożą podcina też korzenie semipelagianizmu
proponowanego przez katolicyzm współczesny (Semipelagianizm przyznaje Bogu
pewną zasługę w inicjowaniu i wspomaganiu ludzkich wysiłków zmierzających do
zbawienia. Przecząc jednak wyłącznej roli łaski Bożej, semipelagianizm jest
równie fałszywy jak jego pełna forma. Jesteśmy oczywiście świadomi faktu, że
niektóre sobory potępiły pelagianizm i semipelagianizm, a ponieważ kościół
rzymski nigdy nie cofnął swej aprobaty dla orzeczeń tych soborów, ma
pretekst, aby formalnie twierdzić, że również i dziś potępia nawet
semipelagianizm. Te formalne twierdzenia będą jednak bez znaczenia w świetle
innych oficjalnych doktryn i praktyk Rzymu, dowodzących katolickiego
semipelagianizmu. Ukażemy je w następnych akapitach). Rzym chce zastąpić słowa “mocą Bożą ku zbawieniu” słowami “pomocą Bożą
ku zbawieniu” “Moc Boża ku zbawieniu”, o której mówi apostoł w Liście do Rzymian
1,16, to Ewangelia; w niej “objawia się sprawiedliwość Boża” (werset 17). Z
powodu sprawiedliwości Bożej zaliczonej mu “na koszt” Jezusa wierzący pełen
jest bojaźni, uwielbienia i czci dla Świętego Boga, który sam zadbał o
dokonanie na wieki usprawiedliwienia za grzech. To usprawiedliwienie opiera
się wyłącznie na sprawiedliwości Chrystusowej (Solo Christo) i
jest nieodwołalnie udzielane wierzącemu, którego sam Bóg umieścił w
Chrystusie. Sprawiedliwości tej nie można zmniejszyć ani zwiększyć. Wierzący
zostaje usprawiedliwiony na mocy “wiecznej sprawiedliwości” (Dn 9,23) Jezusa,
danej mu na wieczność; za apostołem Pawłem może zatem śmiało powtórzyć:
“Przetoż teraz żadnego potępienia nie masz tym, którzy będąc w Chrystusie
Jezusie nie według ciała chodzą, ale według Ducha” (Rz 8,1; BG). W ustępie
tym widać jasno zarówno pierwotny, jak i ostateczny cel Boży. Skutkiem “braku potępienia” jest wolność od grzechu i podążanie za
Duchem Świętym, a nie ciałem. Gdy osoba tak nawrócona zgrzeszy, czyn ten
zakłóca jej więź z Bogiem Ojcem, co musi zostać naprawione (1 J 1,8-10). Nie
znaczy to, iż osoba ta utraciła status dziecka Bożego w Chrystusie – status
ten został jej już bowiem nieodwołalnie przyznany przez Boga Sędziego – lecz
że Bóg Ojciec postępuje z takim grzesznikiem jak z dzieckiem, bo z prawnego
punktu widzenia jest on przecież Jego dzieckiem. Bóg chłoszcze nawróconych,
tych, którzy naprawdę do Niego należą, gdyż są oni w Chrystusie. “Jeśli
jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście
synami, ale dziećmi nieprawymi” (Hbr 12,8). Jednakże rzymska nauka o łasce zaprzecza prawnej naturze łaski Bożej.
Widać to wyraźnie w jaskrawym kłamstwie, jakim jest definicja łaski w nowym Katechizmie
Kościoła Katolickiego: Łaska jest pomocą, jakiej udziela nam Bóg, byśmy odpowiedzieli
na nasze powołanie i stali się Jego przybranymi synami... [pkt. 2021] (Katechizm
Kościoła Katolickiego, Pallottinum, 1994. Następne cytaty oficjalnych
nauk kościoła rzymskokatolickiego pochodzą z tej samej pozycji; wyjąwszy
cytat z Kodeksu prawa kanonicznego). Przybrania za synów przedstawionego w Piśmie Świętym na pewno nie
można określić jako cel czy powołanie. Jest ono w całej rozciągłości aktem
samego Boga: W Nim [...] wybrał nas przed założeniem świata,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył
nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według
postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w
Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków,
według bogactwa Jego łaski [Ef 1,4-7]. W świetle więc pierwszego rozdziału Listu do Efezjan definicja łaski z
punktu 2021 Katechizmu jest podstępną, skończoną herezją. To
nie człowiek podejmuje się realizacji powołania: przybranie za synów jest
aktem samego Boga. Człowiek nie zasługuje sobie na przybranie jakimś własnym
dobrem, ale zostaje przez Boga uznany za dziecko w Chrystusie Jezusie wedle
upodobania łaski Bożej. Rzym niezmiennie głosi, że podstawą usprawiedliwienia
jest własna sprawiedliwość człowieka, a nie prawdziwa Ewangelia o dokończonym
dziele Jezusa. Człowiecze dobro nigdy nie było i nigdy nie będzie podstawą
czyjego kolwiek usprawiedliwienia przed obliczem Wszechświętego Boga.
Podstawą usprawiedliwienia grzesznika w Bożych oczach była i zawsze będzie
wierność samego Chrystusa. Gdyby definicja łaski z punktu 2021 była prawdziwa, gdyby z pomocą
Bożą człowiek był w stanie “odpowiedzieć na [swoje] powołanie i stał się Jego
przybranym synem”, to znaczyłoby, że człowiek może usprawiedliwić się sam.
Błędnemu rozumowaniu kładzie jednak kres ustęp z Listu do Rzymian 11,5-6: Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko
Reszta wybrana przez łaskę. Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na
uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską... Gdyby istotnie Bóg miał nam pomagać “odpowiedzieć na nasze powołanie”,
abyśmy “stali się Jego przybranymi synami”, nikt nie zdołałby zostać Jego
synem, gdyż prawo Boże wymaga absolutnej doskonałości – i tylko Jedna Osoba
wypełniła je bez zarzutu. Zasługa W tym samym artykule, zatytułowanym “Łaska i usprawiedliwienie”, Rzym
podaje naukę o zasłudze człowieka: Możemy zasługiwać przed Bogiem jedynie w
następstwie dobrowolnego zamysłu Boga, by włączyć człowieka w dzieło swojej
łaski. Zasługa jest przede wszystkim dziełem łaski Bożej, a następnie
współpracy człowieka. Zasługa człowieka powraca do Boga [pkt. 2025]. Ale w rozdziałach trzecim i czwartym Listu do Rzymian i w licznych
innych ustępach Biblii Bóg jasno mówi, iż łaska to Jego wyłączne dzieło,
udzielane człowiekowi darmo. W świetle świętego Prawa Bożego łaska zbawienia
polega na przypisaniu człowiekowi przez Boga Sędziego sprawiedliwości
Chrystusa. W Biblii nie ma mowy o “włączeniu człowieka w dzieło łaski”, jest
za to mowa o zaliczeniu wierzącemu sprawiedliwości Chrystusa. Jest ono
wyłącznym dziełem samego Boga. “Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo...” Stara herezja pelagiańska trafiła do nowego Katechizmu
pod nagłówkiem “Nasze uczestnictwo w ofierze Chrystusa”: Krzyż jest jedyną ofiarą Chrystusa, jednego pośrednika
między Bogiem a ludźmi (1 Tm 2,5). Ponieważ jednak On w swojej wcielonej
Boskiej Osobie zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem (II sobór
watykański, konstytucja Gaudium et Spes, 22), ofiarowuje
wszystkim ludziom w sposób, który zna tylko Bóg, możliwość dojścia do
uczestniczenia w Misterium Paschalnym (II sobór watykański, konstytucja Gaudium
et Spes, 22). Jezus powołuje swoich uczniów do wzięcia swego krzyża i
naśladowania Go, ponieważ cierpiał za wszystkich i zostawił nam wzór, abyśmy
szli za Nim Jego śladami (1 P 2,2). Chce On włączyć do swojej ofiary
odkupieńczej tych, którzy pierwsi z niej korzystają (Por. Mk 10,39; J
21,18-19; Kol 1,24). Spełnia się to w najwyższym stopniu w osobie Jego Matki,
złączonej ściślej niż wszyscy inni z tajemnicą Jego odkupieńczego cierpienia
[pkt. 618]. Ten przewrotnie sformułowany akapit łudzi nadzieją opartą na fałszywej
podstawie. Nie znajdziemy w Piśmie Świętym podstaw dla idei “dojścia do
uczestniczenia w Misterium Paschalnym”; to wierutne kłamstwo, przeczące
powtarzanej wiele razy w Biblii prawdzie, iż dzieła zbawienia dokonał
Chrystus “przez samego siebie” (Hbr 1,3; BG), a osiągamy je “niezależnie od
pełnienia nakazów Prawa” (Rz 3,28), “to pochodzi nie od nas, lecz jest darem
Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2,8-9); “nie dla uczynków
sprawiedliwych, jakie zdziałaliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas” (Tt
3,5). “Ewangelia dobrych uczynków”, realizowana w klasztorach przez
zakonników i zakonnice, jest więc inną ewangelią (Rz 11,6; Ga 2,2). Przed
Reformacją powszechnie przyjętym w kościele sposobem na usprawiedliwienie
były pokuty, biczowanie, publiczne spowiedzi, pielgrzymki i inne uczynki
oparte na przyjętej przez Rzym niebiblijnej idei naszego współuczestnictwa w
ofierze Chrystusa. Według nauki Biblii osoba prawdziwie zbawiona istotnie
oczyszcza się, ale następuje to wyłącznie na mocy posłuszeństwa Chrystusa i
naszego prawnego statusu jako dziecka Bożego. “Umarliście bowiem i wasze życie
jest ukryte z Chrystusem w Bogu. [...] Zadajcie więc śmierć temu, co jest
przyziemne w <waszych> członkach” (Kol 3,3.5). Sola fide: Zbawienie tylko wiarą Biblia wyraźnie głosi, że to z wiary człowiek zostaje
usprawiedliwiony: Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem
przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa [Rz 5,1]. W taki sam sposób Abraham uwierzył Bogu i to mu
poczytano za sprawiedliwość [Ga 3,6]. ...[abym] znalazł się w Nim – nie mając mojej
sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną
przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze
[Flp 3,9]. Reformatorzy trzymali się tej biblijnej zasady, sprzeciwiając się
mistycyzmowi Rzymu i reprezentowanej przez wielu tak zwanych świętych
praktyce dochodzenia do jedności z Bogiem przez kontemplację, spowiedź
publiczną i prywatną, samooczyszczenie, posty i inne uczynki. Oznacza to, że
w katolicyzmie uzyskanie zbawienia w przedziwny sposób łączy się z czymś, co
kościół rzymski już od czasów Reformatorów nazywa “skarbcem Świętych
(Kościoła)”. Oto wyjaśnienie tego pojęcia w nowym Katechizmie: Poza tym do tego skarbca należy również
rzeczywiście niewyczerpana, niewymierna i zawsze aktualna wartość, jaką mają
przed Bogiem modlitwy i dobre uczynki Najświętszej Maryi Panny i wszystkich
świętych, którzy idąc śladami Chrystusa, dzięki Jego łasce, uświęcili samych
siebie i wypełnili posłanie otrzymane od Ojca. W ten sposób, pracując nad
własnym zbawieniem, przyczynili się również do zbawienia swoich braci w jedności
Mistycznego Ciała [pkt. 1477]. Sformułowanie: “dzięki Jego łasce, uświęcili samych siebie” jest
znakomitym przykładem pelagianizmu. Równanie pelagianizmu przedstawia się
następująco: łaska + uczynki = zbawienie. Jest to jednakże herezja od
początku do końca; Biblia bowiem konsekwentnie definiuje wiarę jako wiarę w
Jezusa Chrystusa; tak jak to podsumował apostoł Paweł (Dz 20,21): ...nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do
nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa. Wiara w "kościół" rzymski Lecz “wiernym” (czyli tak zwanemu laikatowi) kościoła katolickiego
wpaja się usilnie, że przedmiotem wiary ma być kościół katolicki. W praktyce
więc Rzym uczy “wiernych” pokładać wiarę w jego duchowieństwie. Nowy Katechizm
stwierdza: Katecheza będzie starać się budzić i podtrzymywać u
wiernych wiarę w niezrównaną wielkość daru, jakiego Chrystus Zmartwychwstały
udzielił swemu [rzymskiemu] Kościołowi. Tym darem jest misja i władza
prawdziwego odpuszczania grzechów przez posługę Apostołów i ich następców [pkt.
983]. Rzym powołuje się tu na autorytet św. Jana Chryzostoma, który pisał,
że kapłani otrzymali od Boga władzę, której Bóg nie udzielił ani aniołom, ani
archaniołom i że Bóg na wysokościach potwierdza to, co tu na niskości czynią
kapłani (Por. Jan Chryzostom, O Kapłaństwie, III,5; PG 48,643
A; [w:] Pisma Ojców Kościoła nr 23, Poznań 1949, s. 49..).
“Wierni” mają polegać na swych kapłanach i ich władzy. Mało tego, “wierni”
nie tylko mają żywić wiarę w kościół rzymski i jego kapłaństwo, ale i są
zobowiązani do posłuszeństwa wobec swych “świętych pasterzy”. Kodeks
prawa kanonicznego ujmuje to tak (kanon 212): To, co święci pasterze, jako reprezentanci
Chrystusa, wyjaśniają jako nauczyciele wiary albo postanawiają jako kierujący
Kościołem [rzymskokatolickim], wierni, świadomi własnej odpowiedzialności,
obowiązani są wypełniać z chrześcijańskim posłuszeństwem (Kodeks prawa
kanonicznego, Pallottinum, 1984. Wszystkie przytaczane tu kanony
pochodzą z tej pozycji). Nakłanianie do wiary i posłuszeństwa “świętym pasterzom” w sprawach
tak ważnych jak odpuszczenie grzechów i usprawiedliwienie w oczach Świętego
Boga jest zachętą do bałwochwalstwa, gdyż kardynalnie umniejsza rolę Syna
Bożego i Jego wszechwystarczającej ofiary na krzyżu. Przykład takiej
arogancji znajdziemy w nowym Katechizmie (pkt. 982): Nie ma takiej winy, nawet najcięższej, której nie
mógłby odpuścić Kościół święty. “Nie ma nikogo tak niegodziwego i winnego,
kto nie powinien być pewny przebaczenia, jeśli tylko jego żal jest szczery”. Z dalszej treści Katechizmu wynika jasno, że według
Rzymu przebaczenie w oczach Świętego Boga ma być ludziom udzielane z
postanowienia Rzymu, na mocy prawa udzielonego mu rzekomo przez Chrystusa
(Zob. pkt. 976-987 i 1434-1498, w tym o zadośćuczynieniu i odpustach). Rzym
uzurpuje więc sobie rolę Boga-Sędziego, ogłaszając, kto jest w Jego oczach
usprawiedliwiony i dlaczego. Ta fałszywa ewangelia odrzuca biblijną naukę o
przypisaniu sprawiedliwości Chrystusa wierzącemu na podstawie tylko wiary;
Rzym musi zatem zastąpić ją skomplikowanym systemem sakramentów, w tym
praktyk pokutnych i odpustów. Siłą rzeczy proponuje więc “inną ewangelię”. Sola Scriptura: Absolutny autorytet Pisma Świętego Wiele ustępów biblijnych wskazuje na kardynalną prawdę o Słowie Bożym
jako ostatecznym probierzu prawdy dla człowieka. Spośród setek takich miejsc
w Starym Testamencie zacytujmy werset 8,20 z Księgi Izajasza: “Do objawienia
i do świadectwa! Jeśli nie będą mówić zgodnie z tym hasłem, to nie ma dla
nich jutrzenki”. Także w Nowym Testamencie Pan Jezus Chrystus i apostołowie zawsze
traktują Słowo Boże jako ostateczny autorytet. Kuszony przez diabła, Jezus
trzy razy odpędził go, mówiąc: “Napisano...”: “On mu odparł: Napisane jest:
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”
(Mt 4,4). Wykazując błędy saduceuszów, Pan rzekł: “Jesteście w błędzie, nie
znając Pisma ani mocy Bożej” (Mt 22,29). O bezwarunkowym uznaniu przez Pana
autorytetu Starego Testamentu świadczą słowa: “Nie sądźcie, że przyszedłem
znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę
bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani
jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (Mt 5,17-18). W
noc przed ukrzyżowaniem Jezus prosił Ojca: “Uświęć ich w prawdzie. Słowo
Twoje jest prawdą” (J 17,17). Jezus powiedział też, że Pisma nie można odrzucić (J 10,35). Sama
Biblia składa świadectwo o swej prawdziwości: “Podstawą Twego Słowa jest
prawda” (Ps 119,160); “Panie mój, Jahwe, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą”
(2 Sm 7,28). Zapisane w niej Słowo Boże jest “słowem prawdy” (Ps 119,43; 2
Kor 6,7); Bóg powiedział o nim: “Słowa te wiarygodne są i prawdziwe” (Ap
21,5). Słowo zawarte w Piśmie Świętym jest nieomylne we wszystkich
dziedzinach, tak ziemskich jak i duchowych (J 3,12). Kto przeczy prawdziwości
i nieomylności Pisma, ten nazywa Boga kłamcą (1 J 5,12). Wierzący otrzymał
wyraźne polecenie, by poddać swoje myślenie Bogu: “...wszelki umysł poddajemy
w posłuszeństwo Chrystusowi” (2 Kor 10,5). Faryzeizm Kościół rzymskokatolicki oficjalnie w taki opisuje swoją władzę
absolutną (kan. 750): Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to
wszystko, co jest zawarte w słowie Bożym, pisanym lub przekazanym, a więc w
jednym depozycie wiary powierzonym Kościołowi, i co równocześnie jako przez
Boga objawione podaje do wierzenia Nauczycielski Urząd Kościoła, czy to w
uroczystym orzeczeniu, czy też w zwyczajnym uznaniu wiernych pod
kierownictwem świętego Urzędu Nauczycielskiego... Rzym nie rezygnuje też z tragicznego synkretyzmu, stawiającego na
równi tradycję i Pismo Święte, choć praktykę tę Pan Jezus Chrystus potępił. W
nowym Katechizmie napisano: Tradycja święta i Pismo święte ściśle się z sobą
łączą i komunikują [...] uobecniają i ożywiają w Kościele misterium
Chrystusa, który obiecał pozostać ze swoimi “przez wszystkie dni, aż do
skończenia świata” [pkt. 80]. Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i
Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom...
[pkt. 81]. Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało
powierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, “osiąga pewność swoją
co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż
obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu”
(II sobór watykański, konstytucja Dei verbum, 8). Oto ewidentny przejaw faryzeizmu. Jeśli chodzi o autorytet, Pan – w
odróżnieniu od Rzymu – powoływał się zawsze na Słowo Pisma Świętego
(“Napisano...”, “Czy nie czytaliście...”). Podobnie apostoł Paweł stwierdził
wyraźnie, że “Chrystus umarł zgodnie z Pismem” (1 Kor 15,3). Ignorując
przykład Chrystusa, kościół rzymski usiłuje jak kiedyś faryzeusze nadać
tradycji wagę równą Słowu “znosząc Słowo Boże przez [swoją] tradycję” (Mk
7,13). To Słowo Boże zawarte w Biblii jest absolutnym autorytetem dla ciała
Chrystusowego. “Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17,17). Solo Christo: Zbawienie tylko w Chrystusie Jezusie Biblia mówi jasno:
zbawienie wierzącego jest tylko w Chrystusie. Wszystkie dobrodziejstwa
otrzymuje on na mocy osoby i dzieła Chrystusa, żadnego nie zawdzięczając
sobie (Ef 1). Reformatorzy podkreślali zapomnianą wtedy od dawna naukę Pawła,
że usprawiedliwienie zostaje darowane wierzącemu przez Świętego Boga-Sędziego
tylko dzięki sprawiedliwości Jezusa; to prawny, obiektywny akt wszechwładnego
Boga, po którego prawicy zasiada Jego Syn Jezus Chrystus. Wskutek tej
biblijnej nauki przypomnianej szerokiemu społeczeństwu przez Reformatorów
nastąpiło powszechne odejście od religijnego subiektywizmu, którym kościół
rzymski od wieków niewolił zachodnią Europę. Rzym para się nekromancją (komunią ze zmarłymi) Pismo głosi, że istnieje tylko jeden pośrednik: “...jeden jest Bóg,
jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (1 Tm
2,5). Rzym jednak proponuje innych pośredników: Maryję i świętych, kierując
ludzi ku umarłym, jak gdyby mogli oni pomóc i wstawić się za wierzącymi.
Określenie “komunia ze zmarłymi” ukuł sam Rzym; widnieje ono w nowym Katechizmie
w punkcie 958, tak też zatytułowanym: ...Uznając w pełni tę wspólnotę całego Mistycznego
Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii
chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych [...] Nasza
modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje
się skuteczne ich wstawiennictwo za nami. Wzywanie na pomoc umarłych, czyli nekromancja, zostało w Biblii
wyraźnie zakazane. W Księdze Powtórzonego Prawa 18,9-11 nazwano tę praktykę
obrzydliwością w oczach Pana. Chrystus Bóg, jedyny Pośrednik dla każdego wierzącego, ma w sobie
“wszystkie skarby mądrości i wiedzy” (Kol 2,3-10). Wszystko, co w dawnych
świętych było godne pochwały, miłe i dobre, zawdzięczali oni Temu, który sam
w Sobie wszystko to posiada. Wierzący znajduje pełnię tylko w Tym, który jako
Głowa dysponuje wszelką zwierzchnością i władzą (Kol 2,10). Jak
sprawiedliwość Chrystusa wszechwystarcza względem wymagań prawa i nie ma
potrzeby innego usprawiedliwienia, tak i osoba Jezusa Chrystusa w zupełności
zaspokaja potrzebę wstawiennictwa, tak iż nie ma miejsca na żadnego innego
orędownika. List do Hebrajczyków 1,3 głosi: “...oczyszczenie grzechów naszych
przez samego siebie uczyniwszy, usiadł na prawicy majestatu na wysokościach”
(BG). Próby usprawiedliwienia nekromancji Aby uzasadnić proszenie zmarłych świętych o wstawiennictwo w niebie,
Rzym powołuje się na takie ustępy biblijne jak Hbr 12,1 i Mt 25,21; co widać
w nowym Katechizmie: Świadkowie, którzy poprzedzili nas w drodze do
Królestwa [por. Hbr 21,1], szczególnie ci, których Kościół uznaje za
“świętych”, uczestniczą w żywej tradycji modlitwy przez wzór swojego życia,
przez pozostawione przez nich pisma oraz przez swoją modlitwę dzisiaj.
Kontemplują oni Boga, wychwalają Go i nieustannie opiekują się tymi, których
pozostawili na ziemi. Wchodząc “do radości” swego Nauczyciela, zostali
“postawieni nad wieloma” [por. Mt 25,21]. Wstawiennictwo jest ich najwyższą
służbą zamysłowi Bożemu. Możemy i powinniśmy modlić się do nich, aby
wstawiali się za nami i za całym światem [pkt. 2683]. Nowy Katechizm, jak i inne oficjalne źródła katolicyzmu,
zaprzecza więc wprost Słowu Bożemu w Piśmie Świętym. Z Biblii wynika, iż kto
umiera w Panu, nie trudzi się już, ale odpoczywa; tak jak napisano w
Apokalipsie 14,13: “Błogosławieni, którzy w Panu umierają – już teraz.
Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich
czyny”. Szereg mówiących o tym ustępów biblijnych nie potwierdza nauki, iż
okres między odejściem do Pana w duchu w chwili śmierci a zmartwychwstaniem
jest dla wierzących czasem aktywności (Mt 7,22-23; 10,32-33; 25,34-46; 2 Kor
5,9-10; Ga 6,7-8; 2 Tes 1,8-10; Hbr 9,27). Za to w Nowym Jeruzalem
zmartwychwstali wierzący w ciele i duszy będą panowali wraz z Panem (Ap
22,5). “Maryja”, o której Biblia milczy Według nowego Katechizmu Kościoła Katolickiego Maryja
jest źródłem świętości. W tym kontekście trudno przecenić wagę reformacyjnej
zasady Solo Christo, niezbędnej w prawdziwym przebudzeniu
duchowym. Weźmy takie słowa Katechizmu: ...Od Kościoła [ochrzczony katolik] otrzymuje łaskę
sakramentów, która podtrzymuje go “w drodze”. Od Kościoła uczy się przykładu
świętości; rozpoznaje jej wzór i źródło w Najświętszej Maryi
Dziewicy... [pkt. 2030]. Biblia jednak twierdzi, że usprawiedliwienie wierzącego jest tylko w
Chrystusie (Kol 2,6—3,3; Ef 1,3-9 i inne miejsca), który zasiada po prawicy
Boga. Więcej, sam Bóg jest wzorem i źródłem wszelkiej świętości. Wzywanie w
tym celu Maryi i świętych to skończone bałwochwalstwo; dobrodziejstw od nich
oczekiwanych może udzielić tylko Bóg. Tym tak zwanym orędownikom przypisuje
się należne jedynie Bogu przymioty wszechobecności i wszechwiedzy. Nie
trzymając się zasady Solo Christo łatwo damy się usidlić
politeizmowi rzymskiej “Maryi” i świętych. Trzeba stać na twardym fundamencie
Pisma: “I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem
żadnego innego imienia, pod którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Soli Deo Gloria: Chwała należy się tylko Bogu Piąta biblijna zasada przebudzenia duchowego wynika logicznie z pierwszych
czterech. Skoro usprawiedliwienie jest tylko z łaski i następuje tylko przez
Boży dar wiary, tylko w Chrystusie i tylko na podstawie autorytetu
objawionego Słowa Bożego, to tylko Bogu należy się chwała! Tylko w ten
sposób: oddaniem całej chwały Bogu może i pragnie zareagować wierzący. Został
przecież przez Boga przeznaczony “ku chwale majestatu łaski, którą nas
obdarzył w Umiłowanym” (Ef 1,6). Zasada “Soli Deo Gloria” wyraża Drugie Przykazanie Drugie Przykazanie Boże streszczają słowa: “Niech tylko Bogu będzie
chwała”. A jednak w kościele rzymskim oraz w innych kościołach toleruje się
czynienie i kult obrazów. Dowodzi to braku jasnego zrozumienia tych pięciu
podstawowych zasad biblijnego przebudzenia duchowego. W dziejach kościoła zasadę tę traktowano poważnie; przed szóstym
stuleciem obrazy były nieliczne. Spór rozgorzał pełną parą w VIII wieku w
postaci ikonoklazmu, wreszcie w 787 roku II sobór nicejski zatwierdził
obecność całowanych i czczonych obrazów. Katolicki sobór trydencki w 1564 r.
posunął się dalej, do obrazów dodając posągi. Wszystko to znajduje wyraz w Katechizmie
Kościoła Katolickiego z 1994 roku. Przywódcy Reformacji twardo
trzymali się zakazu używania obrazów; jedynie Luter w pewnych wypadkach je
dopuszczał. Drugie Przykazanie zakazuje czynienia podobizn Boga i tego, co Boskie.
Mojżesz przypomniał Izraelitom: “I przemówił do was Bóg wasz, Jahwe, spośród
ognia. Dźwięk słów słyszeliście, ale poza głosem nie dostrzegliście postaci”
(Pwt 4,12). Katechizm zachęca do bałwochwalstwa Dowodzenie, iż “Syn Boży, przyjmując ciało, zapoczątkował nową
ekonomię obrazów” (pkt. 2131) i że można używać Jego obrazów i figur, stawia
ludzki rozum ponad Słowo Boże. Podobno “cześć oddawana obrazowi odwołuje się
do pierwotnego wzoru” (pkt. 2132). Ta podniosła terminologia skrywa w istocie
czysty, acz zawoalowany humanizm, bo jest to założenie rodem z myśli
platońskiej. Biblia podkreśla, że istota Świętego Boga jest zupełnie inna od
Jego stworzeń, stąd nie wolno czynić Jego podobizn. W Księdze Wyjścia 20,23
czytamy: “Nie będziecie sporządzać obok Mnie bożków ze srebra ani bożków ze
złota nie będziecie sobie czynić”. Łamiących te przykazania zwie Bóg “tymi,
którzy Mnie nienawidzą”, przestrzegających ich zaś “tymi, którzy Mnie miłują”
(wersety 5 i 6). Pierwsi mogą oczekiwać kary, drudzy błogosławieństwa. (Warto
spojrzeć na mapę świata i prześledzić, jak obietnica ta się spełniała). Na widok bożków Paweł “burzył się wewnętrznie” (Dz 17,16); biblijni
inicjatorzy duchowych przebudzeń to często typowi obrazoburcy: Mojżesz,
Eliasz, Jozjasz, Ezechiasz. Izajasz (rozdz. 40, 42, 46, 48) i Eliasz (1 Krl
18,27) bez litości kpią z obrazów, ich wytwórców i czcicieli. Bóg wiele razy
nakazywał ludowi zniszczyć bałwany; taki jest też pożegnalny nakaz Pana z
Pierwszego Listu Jana (5,21): “Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów”
[Biblia Gdańska podaje: “bałwanów”]. Wymowa świadectwa To moje świadectwo jest serdecznym apelem do Was, byście zechcieli
dostrzec biblijne zasady Boże i uznać je. Biblia w swym zasadniczym wątku
ukazuje złe serce i przestępczą naturę człowieka: “...wszyscy bowiem
zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” (Rz 3,23); “serce jest zdradliwsze
niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?” (Jr 17,9). Pan Jezus Chrystus sam jeden zapłacił okup za grzech ludu i
“oczyszczenie grzechów naszych przez samego siebie uczyniwszy, usiadł na
prawicy majestatu na wysokościach” (Hbr 1,3). Nie tylko poniósł pełną karę
wymaganą przez sprawiedliwość Ojca za nasze grzechy, ale gdy człowiek jest
przez Boga Sędziego umieszczony w Jezusie, zostaje mu zaliczona Jego
sprawiedliwość: “[Bóg] to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał
grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (2 Kor 5,21).
Zbawienie następuje tylko przez wiarę w Jezusa. “Ojciec miłuje Syna i wszystko
oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy
Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży” (J 3,34-35). Według Pisma człowiek z natury ma złe serce i grzeszne konto. Jesteśmy
dla Boga martwi od grzechów i niezdolni zrobić nic dla swego zbawienia, ale
Jezus ofiarował się na krzyżu za każdą z owiec, raz na zawsze, “On sam w
ciele poniósł nasze grzechy na drzewo” (1 P 2,24). Jego łaska wystarczy, by
zmienić Twe serce, abyś mógł Mu zaufać. I da Ci On wolę nawrócenia, i narodzisz
się na nowo. “To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha
narodziło, jest duchem” (J 3,6). Wielu, dzisiaj już byłych księży pielęgnowało swą katolicką wiarę w
Ameryce, Kanadzie, Irlandii, Anglii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Polsce
najszczerzej i z wielkim poświęceniem; ale dzięki Łasce zapragnęło poznać
Boga w Duchu i prawdzie. Czytelniku zatem usłysz Jego głos, głos Dobrego
Pasterza, który za swe owce oddał życie. Ci z Was, którzy pozostając księżmi bądź braćmi czy siostrami zakonnymi
uważają się za zbawionych tylko łaską i polegających tylko na sprawiedliwości
Chrystusa Jezusa, pojęli być może, dlaczego w czasie Reformacji tysiące ludzi
opuszczało klasztory. I zapewne znają równie dobrze jak ja kanon 702: “Ci,
którzy zgodnie z prawem opuszczają instytut zakonny lub zostali z niego
prawnie wydaleni, nie mogą się od niego niczego domagać za jakąkolwiek pracę
w nim wykonaną...” Tkwiąc w systemie, nie widzi się dla siebie poza nim żadnych szans.
Ojciec troszczy się o każdego. Wzywa nas po imieniu, zaspokaja nasze
potrzeby. On, Wszechmocy Bóg, zwraca się do nas: “Przeto wyjdźcie spośród
nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a
Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie Moimi synami i córkami – mówi
Pan wszechmogący” (2 Kor 6,17-18). Czas się
wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w
Ewangelię [Mk 1,15]. Richard Bennett Portland, Oregon 5 II 1996 * * * * * *
* * * artykuły
o podobnej tematyce: religia rzymska: [ Dlaczego papiestwo jest złe – Biskup rkk J. Strossmayer ] Mormoni: Dlaczego mormoni nie są chrześcijanami; świadkowie Strażnicy: 40 powodów dla których tzw. świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami; Adwentyści: Adwentyści dnia siódmego – Otto Heit; Russelici: Russelici, badacze, świadkowie – Otto Heit; religia rzymska: Pismo Święte mówi prawdę katolikom; ] [ Błogosławionaś ty między niewiastami ] [ Czyściec przed śmiercią ] [ Czy można się modlić do zmarłych? – Otto Heit ] [ Prawdziwy charakter religii rzymskiej – J. N. Darby ] * * * * * *
* * * Bardzo pomocnym w codziennym studium Biblijnym
jest kalendarz z codziennym rozważaniem fragmentów Biblii – obecnie najlepszy
na polskim rynku taki kalendarz {Kalendarz
Chrześcijański „Dobre Nasienie”} możesz zakupić pod adresem: RLCh – Rozpowszechnianie
Literatury Chrześcijańskiej
Pod adresem: http://www.DobreNasienie.own.pl/ możesz zamówić bezpłatną subskrypcję treści kartek z tego kalendarza na Twoją skrzynkę poczty elektronicznej! ***
*** *** Jeśli
pragniesz otrzymać bezpłatnie Nowy Testament Pana Jezusa Chrystusa, rozpocząć
regularne poznawanie nauk Pisma Świętego (korespondencyjnie lub spotykając
się z Chrześcijanami), albo masz pytania odnośnie Bożych wymagań względem
Ciebie, możesz się z nami skontaktować, proszę pisz pod adres:
CMS
- Chrześcijańska Misja do Studentów skryt. poczt. nr 328, PL 50-950 Wrocław 2 * * * * * *
* * * kontakt przez internet: http://mat18-20.Jezus.pl/
poczta elektroniczna: mat18_20@wr.onet.pl inne strony internetowe godne polecenia: http://Judy3.own.pl/ http://Chrystus.Jezus.pl/ http://cms.kdm.pl/ http://NowyTestament.own.pl/ http://www.Brzeg.own.pl/ http://www.DobreNasienie.own.pl/ http://www.kki.net.pl/~marnatha
* * * * * *
* * * Kim jesteśmy i w co wierzymy? Zgromadzamy się jako Chrześcijanie, w prostocie tylko do
imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, i nie mamy żadnych denominacyjnych
powiązań (1 Koryntian 1:9-10). Jesteśmy znani jako "bracia", imię
jakiego używał dla nas Sam Pan Jezus (Ew. Łukasza 8:21, Hebrajczyków
2:11-12). Wierzymy, że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym (2 Tymoteusza
3:16) w którym On Objawił Siebie i Swoje zamysły - swoim stworzeniom
(Hebrajczyków 4:12-13). Wierzymy że każdy potrzebuje Zbawiciela, i że Biblia
przedstawia Tego Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa, Który dokonał doskonałego
przebłagania za nasze grzechy na krzyżu Golgoty (Rzymian 3:23, Dzieje Ap.
13:38-39, 1 List Jana 5:12-13). Ponadto, wierzymy, że wszyscy którzy przyjmą
poselstwo Ewangelii są "narodzonymi na nowo" (1 List Piotra 1:23),
zapieczętowanymi przez Ducha Świętego (Efezjan 1:13), członkami Ciała Chrystusowego
(1 Koryntian 12:12-13). Wierzymy, w ponowne przyjście Pana Jezusa Chrystusa,
po Jego Oblubienicę, czyli Zgromadzenie. Jego Powrót może nastąpić w każdej
chwili (1 Tesaloniczan 4:13-18, Efezjan 5:25-27). Oczekując tej błogosławionej
nadziei (Tytusa 2:13), także wierzymy, że największą potrzebą każdego człowieka
i całego świata jest powrót do nauki Słowa Bożego, przez którą jedynie jest
możliwe duchowe przebudzenie (Hebrajczyków 4:12). Głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego
za nasze grzechy, Wzbudzonego dla naszego usprawiedliwienia i Powracającego
ponownie w celu zabrania Jego Zgromadzenia (Kościoła) do domu Ojca (1
Koryntian 15:3, Rzymian 4:25, 1 Tesaloniczan 4:13-17, Ew. Jana 14:1-3,
Hebrajczyków 9:24-28).
|