Bóg
ma dla Ciebie plan! |
Józef Alleine
Musisz narodzić się na nowo Pewny przewodnik do nieba ROZDZIAŁ III
KONIECZNOŚĆ
NAWRÓCENIA
Być
może zapytasz, po co to całe zamieszanie. Być może dziwisz się, dlaczego z
taką wytrwałością podążam za Tobą, powtarzając wciąż to samo wołanie, które
dźwięczy ci jeszcze w uszach: musisz
się nawrócić. Muszę odpowiedzieć ci tak samo, jak Rut odpowiedziała Noemi:
Nie nalegaj na mnie, abym cię opuścił i odszedł od ciebie. Gdyby chodziło
tutaj o jakąś drobną rzecz, lub gdybyś mógł zostać zbawiony takim, jakim
jesteś, to z radością zostawiłbym ciebie w spokoju. Czy nie chcesz, abym
troszczył się o ciebie, skoro widzę, że dojrzałeś do zguby? Jako żyje Pan,
przed którym stoję, nie mam najmniejszej nadziei, że ujrzę cię w niebie o ile
się nie nawrócisz. Rozpaczam nad twym zbawieniem, chyba, że zwycięży cię
łaska, abyś się dogłębnie nawrócił i oddał Bogu w świętości nowego życia. Bóg
powiedział, że nikt, kto się na nowo
nie narodzi nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Czy dziwi cię, dlaczego
twój przyjaciel tak gorliwie pracuje dla ciebie? Nie uważaj za rzecz dziwną
tego, że jestem z Tobą szczery mówiąc, byś dążył do świętości. Pragnę ujrzeć
w tobie odbicie Boga. Nikt nigdy nie wszedł ani nie wejdzie do nieba w żaden
inny sposób. Opisane tu nawrócenie nie jest jakimś wielkim osiągnięciem
możliwym tylko dla niektórych gorliwych chrześcijan. Każda zbawiona dusza musi przejść przez ten etap. Co
uważasz za rzecz niezbędną? Czy chleb jest dla ciebie rzeczą niezbędną? Czy
oddychanie jest dla ciebie koniecznością? Wobec tego twoje nawrócenie jest rzeczą o wiele bardziej konieczną. Tak
naprawdę to jest jedyna niezbędna
rzecz. Twoje mienie nie jest ci niezbędne — możesz sprzedać wszystko za
tę drogocenną perłę i mimo tego zyskać na tej transakcji. Twoje życie też nie
jest rzeczą bezwzględnie konieczną; możesz się z nim rozstać dla Pana Jezusa
Chrystusa, jest to nieskończenie bardziej korzystne. Twa dobra reputacja nie
jest niezbędna — inni mogą ciebie ganić z powodu imienia Jezusa Chrystusa, a
mimo to możesz wciąż być szczęśliwym. Tak, możesz być o wiele bardziej
szczęśliwy znosząc hańbę, niż ciesząc się dobrą reputacją. Ale twoje nawrócenie
jest rzeczą bezwzględnie konieczną — od tego zależy twe zbawienie. Czy nie
należy zatroszczyć się o tak ważną rzecz? Od tej jednej rzeczy zależy to, czy
wygrasz czy też przegrasz wieczność. Chciałbym teraz wykazać konieczność
nawrócenia. KONIECZNOŚĆ NAWRÓCENIA Bez nawrócenia twoje życie
jest próżne i daremne. Czyż nie byłoby szkoda, gdybyś był tylko nicponiem, zbędnym balastem
na ziemi, zwykłym wrzodem na ciele wszechświata? A tym właśnie jesteś jako
osoba nienawrócona, gdyż ignorujesz cel swego istnienia. Czyż nie zostałeś
stworzony i nie istniejesz ze względu na upodobanie Boże? Czyż Bóg nie
stworzył cię dla Siebie? Czy jesteś człowiekiem rozumnym? Wobec tego zastanów
się nad tym, jak powstałeś i dlaczego istniejesz. Spójrz na Boże dzieło jakim
jest twe ciało i spytaj samego siebie, w jakim celu Bóg je tak misternie
stworzył. Rozważ wspaniałe możliwości twej zrodzonej w niebie duszy. W jakim
celu obdarzył ją Bóg tyloma wspaniałymi cechami? Czy tylko dla twojej
przyjemności albo po to, byś folgował swym zmysłom? Czy Bóg posłał ludzi na
ten świat po to tylko, by jak jaskółki zbierali chrust i błoto, budowali swe
gniazdka, odchowali młode i odlecieli? Zwykły poganin widzi coś więcej niż
tylko to. Czy ty, który jesteś cudownie stworzony nie uważasz, że z pewnością
zostałeś stworzony do czegoś wspaniałego i wielkiego? Biedny
człowiecze! Pomyśl logicznie. Czyż nie szkoda, by tak wspaniale stworzone
dzieło miało być na próżno szkolone i ćwiczone? Naprawdę żyjesz na próżno,
jeśli nie żyjesz dla Boga. Lepiej byłoby, gdybyś się nie narodził, niż gdybyś
miał żyć nie dla Niego. Czy chcesz wypełnić swój cel? Musisz pokutować i nawrócić się, gdyż bez tego twoje życie jest
pozbawione celu — żyjesz na własną zgubę. Nie
masz żadnego celu. Nienawrócony jest jak wspaniały instrument z zerwanymi
bądź nie nastrojonymi strunami. Duch Żyjącego Boga musi go naprawić, nastroić
łaską odrodzenia oraz słodko nim poruszać ożywiającą łaską. W innym wypadku
twe modlitwy będą niczym skowyt, a cała twa służba nie będzie wcale miłą
muzyką w uszach Najświętszego. Wszystkie twe zdolności i możliwości w swym
naturalnym stanie są tak zepsute, że nie możesz służyć Bogu Żywemu, o ile nie
zostaniesz oczyszczony z martwych uczynków. Człowiek nieuświęcony nie może
wykonywać dzieł Bożych, ponieważ: · Nie posiada ku temu
żadnych zdolności. Nie ma ku temu żadnych zdolności, tak samo jak nie pojmuje nauki o
usprawiedliwieniu. Istnieją wielkie tajemnice dotyczące zasad pobożności jak
i w ćwiczeniu się w zasadach pobożności. Człowiek nieodrodzony nie zna
tajemnic Królestwa Niebios. Od naturalnego człowieka nie można oczekiwać, że
będzie wykonywał dzieła miłe Panu. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać, że
człowiek który nigdy nie uczył się alfabetu zacznie czytać lub że ten, który
nigdy nie miał w rękach lutni, zagra na niej piękną muzykę. Musi on być
najpierw pouczony przez Boga (Jana 6:45), nauczony jak się modlić (Łukasza
11:1), pouczony, by się śpieszyć (Izajasza 49:17), nauczony jak chodzić
(Ozeasza 11:3), gdyż inaczej będzie całkowicie zgubiony. · Nie ma do tego siły. Jakże słabe jest jego
serce! (Ezechiela 16:30). Jakże męczące są dla niego nawet najdrobniejsze
Boże zalecenia (Amosa 8:5). Szybko się męczy — nie ma żadnej siły (Rzymian 5:6) i jest martwy w
swych grzechach (Efezjan 2:5). · Nie obchodzą go dzieła
Boże.
Nie pragnie poznania Bożych dróg. Nie zna ich, ani nie troszczy się o to, by
je poznać (Psalm 82:5). Nie zna ich ani ich nie zrozumie. · Nie ma do tego potrzebnych
narzędzi ani materiałów. Bez łask Ducha, które są zarówno materiałami jak
i narzędziami w tej pracy, człowiek taki nie może wykonywać dzieł Bożych.
Równie dobrze człowiek taki mógłby próbować ciosać marmur nie mając do tego
żadnych narzędzi, albo malować bez farb i pędzli czy budować bez materiałów.
Jeśli dawanie jałmużny nie wypływa z miłości do Boga, to nie jest służbą
Bogu, ale wynika z próżnej chwały. Czym
jest modlitwa na ustach, jeśli w sercu nie ma łaski? Czyż nie jest ona niczym trup
pozbawiony życia? Czym są wszystkie nasze wyznania, jeśli nie wynikają one z
Bożego smutku i szczerej pokuty? Czym są nasze prośby, jeśli nie są ożywione
świętymi pragnieniami i wiarą w charakter Boga i Jego obietnice? Czym są
nasze pieśni chwał i dziękczynienie, jeśli nie wypływają z miłości Bożej oraz
świętej wdzięczności, z odczuwania w sercu Bożego miłosierdzia? Nie można
oczekiwać od takiego człowieka, że będzie wykonywał jakąkolwiek służbę świętą
i miłą Bogu. Równie dobrze można się spodziewać, że drzewa przemówią, lub że
umarli zaczną chodzić. Nie można oczekiwać, że martwe drzewo wyda dobry owoc! Kresem życia
nienawróconego będzie rozpacz. Dusza człowieka nienawróconego jest schronieniem
wszelkiego ptactwa nieczystego (Objawienie 18:2), grobem pełnym nieprawości i
zepsucia (Mateusza 23:27), obrzydliwym trupem pełnym pełzającego po nim
robactwa, ohydnie cuchnącym przed Bogiem (Psalm 14:3). Czyż jeszcze nie
widzisz jak potrzebna jest zmiana? Czy nie zasmuciłby cię widok złotych
naczyń świątyni Bożej zamienionych na czary używane do pijaństwa,
splugawionych przez służbę bałwanom? (Daniela 5:2-3). Kiedy Antioch ustawił
obraz świni przy wejściu do świątyni, czyż nie było to dla Żydów
obrzydliwością? O ileż bardziej obrzydliwe wobec tego byłoby, gdyby świątynię
zamieniono w stajnię bądź w chlew, a miejsce najświętsze w dom Baala! Tak
właśnie jest z osobą nieodrodzoną. Wszystkie jej zmysły i członki zamienione
zostały w narzędzia niesprawiedliwości, sługi szatana, a jej serce w naczynie
nieczystości. Przebywających w nim gości można poznać po tym, co z nich
wychodzi, ponieważ “z serca człowieka wychodzą złe myśli, zabójstwa,
cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa”
(Mateusza 15:19). Ten czarny zastęp pokazuje jakie piekło znajduje się w
naszym wnętrzu. Jakże okropną zniewagą jest widok duszy zrodzonej przez
niebo, a tak bardzo upodlonej! Widok chwały Bożego stworzenia,
najprzedniejszego dzieła Bożego, pana nad ziemskim stworzeniem jedzącego
plewy wraz z marnotrawnymi! Czy taką udręką był widok opuszczonych
Izraelitów, siedzących na ulicach, którzy niegdyś jedli delikatne potrawy?
Widok drogich synów Syjonu, cennych jak szczere złoto, lecz teraz wartych
tyle, co gliniane dzbany? Siedzących na kupie gnoju, tych co nosili niegdyś
szkarłatne szaty? (Treny 4:2,5). Czyż od tego nie jest o wiele straszniejszym
widzieć jak jedyna na tym świecie istota obdarzona nieśmiertelnością i
nosząca na sobie pieczęć Bożą, staje się naczyniem, w którym Bóg nie ma
upodobania, przeznaczonym do niechlubnego wykorzystania? O nieznośna hańbo!
Lepiej by było, gdybyś był rozbity na tysiąc kawałków niż trwał w tym
poniżeniu, w tej haniebnej służbie! Próżne jest życie człowieka i całego widzialnego stworzenia bez
nawrócenia
Bez nawrócenia próżne jest
życie nie tylko człowieka, lecz całego widzialnego stworzenia. Bóg uczynił wszystkie
widzialne stworzenia pod niebem i na ziemi, aby służyły człowiekowi, a
człowiek jest tylko rzecznikiem całej reszty. Na świecie człowiek jest niczym
język dla ciała, mówi za wszystkie członki. Inne stworzenia nie mogą chwalić
swego Stwórcy – mogą jedynie wskazywać niemymi znakami, że człowiek powinien
mówić za nie. Człowiek jest jak gdyby arcykapłanem Bożego stworzenia do
składania ofiary uwielbienia za wszystkie inne stworzenia. Pan Bóg oczekuje
hołdu uwielbienia od wszystkich swych dzieł. Wszystkie inne stworzenia
składają hołd Bogu służąc człowiekowi. Kiedy więc człowiek jest fałszywy,
niewierny i samolubny, wtedy Bóg jest odarty z czci i nie otrzymuje należnego
uwielbienia od swego stworzenia. Co
za okropna myśl — Bóg zbudował świat takim, jakim jest, na próżno składając
nań taką nieskończoną moc, mądrość i dobroć! Jakże okropną myślą jest to, że
człowiek odziera Go z chwały całego ziemskiego stworzenia! Pomyśl o tym!
Kiedy jesteś nienawrócony — na próżno całe stworzenie jest dla ciebie. Na
próżno spożywasz pokarm, na próżno słońce świeci nad Tobą, na próżno ogrzewa
cię twój ubiór. Na próżno też zwierzęta zapewniają ci transport. Wszystkie
bóle i praca wszelkiego stworzenia dla ciebie jest daremna! Służba wszystkich
stworzeń, które trudzą się dla ciebie i oddają swą siłę tobie, który
powinieneś to wykorzystać dla służby Bogu, jest pracą straconą. Dlatego “całe
stworzenie wzdycha i boleje” (Rzymian 8:22) z powodu ludzi nieuświęconych,
którzy przekręcają wszystko tak, by wbrew pierwotnemu celowi służyło ich
pożądliwościom. Bez nawrócenia cała twa
pobożność jest próżna. Wszystkie przestrzegane przez Ciebie chrześcijańskie zasady
postępowania, cała zewnętrzna pobożność nie przynoszą nic, gdyż nie mogą ani
zadowolić Boga ani uratować twej duszy — a przecież to właśnie jest celem
prawdziwej pobożności (Rzymian 8:8; 1 Koryntian 13:2-3). Chociaż twoje
nabożeństwa mogą być dla ciebie bardzo cenne, Bóg jednak nie ma w nich
upodobania (Izajasza 1:14; Malachiasza 1:10). Czyż stan człowieka nie jest
okropny, jeśli składane przez niego ofiary są niczym morderstwa, a jego
modlitwy niczym cuchnący, obrzydliwy oddech? (Izajasza 66:3; Przypowieści
29:9). Wielu z tych, których sumienie smaga przekonaniem o grzechu uważa, że
rozpoczęła się poprawa ich stanu, i że wystarczy kilka modlitw i jałmużna,
aby wszystko z powrotem naprawić. Niestety, jeśli twe serce pozostaje
nieuświęcone, twe uczynki nie będą przyjęte! Jakże gorliwym był Jehu w
sprawach zewnętrznych! Wszystko to jednak zostało odrzucone, ponieważ jego
serce nie było prawe (2 Królewska 10; por. Ozeasza 1:4). Paweł, jeszcze jako
Szaweł z Tarsu, żył nienagannie według zakonu mojżeszowego, lecz wszystko to
było daremne, gdyż nie był nawrócony (Filipian 3:6-7). Ludzie myślą, że robią
dużo, jeśli biorą udział w Bożej służbie — są gotowi poniżyć Boga do roli
swego dłużnika. Ponieważ jednak nie są uświęceni, ich uczynki nie mogą zostać
przyjęte. Nieszczęsna
zgubiona duszo! Nie sądź, że kiedy ścigają cię twe grzechy, to wystarczy
trochę modlitwy oraz poprawa postępowania, aby uśmierzyć gniew Boga. Musisz
zacząć od serca. Wyobraź sobie człowieka, który obraża cię w sposób
niewypowiedziany, a następnie przynosi jakąś obrzydliwą rzecz, aby cię
ułagodzić bądź wpadłszy do bagna obejmuje cię swymi ramionami, w nadziei, że
pojedna się z Tobą. Tak właśnie wyglądasz przed Bogiem, jeśli twoje serce nie
jest odnowione! Wielkim
nieszczęściem jest trudzenie się po to tylko, by owoce tych starań pochłonął
ogień. Bóg grozi największym doczesnym sądem, mianowicie ogniem. Ludzie będą
budować, lecz nie zamieszkają w tym, co budowali; będą sadzić, ale nie będą z
tego jeść, zaś z owocu ich pracy będą korzystać obcy ludzie (5 Mojżesza
28:30,38,41). Czy nie jest wielkim utrapieniem utrata owoców naszej pracy,
sianie na próżno i budowanie na próżno? O ileż większą udręką są próżne trudy
w religii, próżne modlitwy, słuchanie i poszczenie! Jest to ruina i wieczna
zguba. Nie błądźcie – jeśli będziecie trwać w swym grzesznym stanie, to nawet
gdy będziecie wyciągać swe ręce do Boga, On odwróci swój wzrok od was, a
choćbyście mnożyli swe modlitwy, On was jednak nie wysłucha (Izajasza 1:15).
Jeśli niewykwalifikowany człowiek rozpoczyna jakąś pracę i w trakcie jej
wykonywania zepsuje to, nad czym pracował, to nie otrzyma podziękowania, nawet
jeśli pracował ciężko. Boga należy czcić według odpowiednich zasad zapisanych
w Biblii – Słowie Bożym. Jeśli sługa wykonuje polecenie niezgodnie z tym, co
mu polecono, to zamiast pochwały otrzyma razy. Bożą pracę należy wykonywać
zgodnie z zamiarami Boga, gdyż inaczej nie będzie On z niej zadowolony. A nie
będzie z niej zadowolony, jeśli nie będziemy jej wykonywać z uświęconym
sercem i w zgodzie z wszystkimi zapisanymi w Biblii zasadami dotyczącymi
zgromadzania się, modlitwy i innych obszarów codziennego chrześcijańskiego
życia (3 Mojżesza 10:1-2; Jana 14:12,15, 15:10,14; 1 Koryntian 14:34-37; 5
Mojżesza 22:5; Łukasza 16:10; 1 Koryntian 11:4-10; 1 Samuela 15:22-23; Jakuba
2:10; Mateusza 18:20; Hebrajczyków 10:25; Przypowieści 15:8, 28:9). Bez prawdziwego nawrócenia
wszystkie twoje nadzieje są próżne. Pismo Święte mówi, że nadzieja obłudnika zginie
(Joba 8:12-13). Pan odrzucił to, w czym pokładasz ufność (Jeremiasza 2:27).
Nadzieja pocieszenia jest w tym wypadku próżna. Twoje nawrócenie jest
konieczne nie tylko dla twego bezpieczeństwa, ale także i dla tego, abyś miał
zadowolenie ze swego stanu. Bez tego nie zaznasz pokoju (Izajasza 59:8). Bez
bojaźni Bożej nie możesz mieć pociechy Ducha Świętego (Dzieje 9:31). Bóg daje
pokój tylko swemu ludowi — swoim świętym (Psalm 85:8). Jeśli masz pokój
trwając w swych grzechach, to nie pochodzi on od Boga i możesz sam odgadnąć
od kogo masz ten „pokój”. Grzech jest prawdziwą chorobą (Izajasza 1:5),
najgorszą dolegliwością. Grzech jest niczym trąd na głowie (3 Mojżesza 13:44),
jest raną serca (1 Królewska 8:38), kruszy kości (Psalm 51:8) — przebija,
rani, biczuje i torturuje (1 Tymoteusza 6:10). Nadzieja pociechy człowieka
trwającego w grzechu to nadzieja człowieka spodziewającego się prawdziwego
wytchnienia wtedy, kiedy znajduje się w najgorszym stadium swych chorób bądź
kiedy wyrwano mu kości ze stawów. Nędzny
człowieku, który nie możesz znaleźć prawdziwego ukojenia w tym stanie jak
tylko to, co pochodzi z choroby, na jaką chorujesz! Biedny, chory człowiek
mówi w swej hardości, że ma się dobrze. Chociaż na twarzy ma wypisaną śmierć,
zajmuje się wyłącznie swoimi interesami nawet wtedy, kiedy następny krok może
skierować go do grobu. Często ludzie nieuświęceni nie widzą niebezpieczeństwa
i nie wzywają lekarza, uważając się za zdrowych. To jednak pokazuje tym
bardziej w jak niebezpiecznym stanie się znajdują. Przez swą niszczącą naturę
grzech powoduje choroby i zaburzenia w duszy. W niezadowolonym umyśle
szaleje burza. Jakim niszczącym złem jest niewłaściwa troska! Czymże jest
pożądanie, jeśli nie gorączką umysłu? Czymże jest pożądliwość jeśli nie
śmiertelną chorobą? Czymże jest chciwość, jeśli nie nienasyconym i nieznośnym
pragnieniem? Czyż złośliwość i zazdrość nie są jadem w sercu? Ospałość
duchowa jest tylko szkorbutem umysłu i cielesnym poczuciem bezpieczeństwa w
śmiertelnym letargu. “Pokój wielki mają ci, którzy zakon twój miłują, na
niczym się nie potkną” (Psalm 119:165). To drogi Bożej mądrości dają
zadowolenie i pokój (Przypowieści 3:17). Dawid miał nieskończenie większą
przyjemność w Słowie Bożym, niż we wszelkich przyjemnościach swego dworu
(Psalm 119:103,127). Sumienia nie można bezpiecznie uspokoić jeśli nie
zostanie dokładnie oczyszczone (Hebrajczyków 10:22). Pokój jaki masz żyjąc w
grzechu jest przeklęty (5 Mojżesza 29:19-20). Bardziej niż wszystkich
nieszczęść na tym świecie należy się bać dwóch rodzajów pokoju: pokoju z
grzechem oraz pokoju w grzechu. Nadzieja zbawienia po
śmierci jest próżna. Nadzieja ta jest największym bólem dla Boga i najbardziej zdradliwa
dla ciebie. Nadzieja ta to śmierć, rozpaczliwe zuchwalstwo i bluźnierstwo. Nadzieja taka to śmierć. Twa ufność zostanie
wykorzeniona — Bóg wyrwie ją z korzeniami. Fałszywa nadzieja zaprowadzi cię
do króla strachów (Joba 18:14). Chociaż żywisz fałszywą nadzieję opierając
się na niej niczym na solidnej budowli, wiedz jednak, iż ona się nie ostoi,
lecz okaże się ruiną (Joba 8:15). Nadzieja
taka to rozpaczliwe zuchwalstwo. Co się stanie z nadzieją obłudnika, kiedy Bóg
zabierze jego duszę? (Joba 27:8). Nadzieja obłudnika się skończy. Nadzieja
sprawiedliwego również ma swój kres, lecz ten kres nie oznacza jej
zniszczenia, ale spełnienie. Nadzieja sprawiedliwego kończy się spełnieniem,
nadzieja zaś bezbożnych zaś rozczarowaniem. Pobożny człowiek mówi przed
śmiercią: “Wykonało się”. Bezbożny zaś mówi: “Stracone”. Może wtedy szczerze
opłakiwać swój stan, tak jak Job niesłusznie opłakiwał swój stan: “Gdzież
jest teraz moja nadzieja? On mnie zniszczył, ginę; jak drzewo wyrwał mą
nadzieję” (Joba 19:10). “Sprawiedliwy ma nadzieję w swej śmierci”
(Przypowieści 14:32). Kiedy naturalne ciało umiera, jego nadzieja żyje, kiedy
jego ciało słabnie, jego nadzieja rozkwita. Jego nadzieja jest nadzieją żywą,
lecz nadzieja innych więdnie, gdyż jest to nadzieja prowadząca do potępienia,
niszcząca duszę. Kiedy bezbożny człowiek umiera, kończą się jego oczekiwania,
zaś nadzieja niegodziwych nie spełnia się (Przypowieści 11:7). Zostanie
odrzucona i okaże się pajęczyną (Joba 8:14), którą prządł ze swych
wnętrzności. Kiedy nagle nadchodzi śmierć i niszczy wszystko, nadchodzi
wieczny kres złudnej nadziei, w której pokładał ufność. “Oczy bezbożnych
zgasną, ich nadzieja to wyzionąć ducha” (Joba 11:20). Bezbożni trzymają się
kurczowo swej cielesnej nadziei i nie chcą jej porzucić dopóki śmierć nie
rozluźni ich palców. Chociaż nie możemy ich wyprowadzić z ich błędnego
mniemania, śmierć i sąd otworzą im oczy. Kiedy śmierć przeszyje swą strzałą
wątrobę, zniszczy duszę wraz z wszystkimi nadziejami. Nieuświęceni pokładają
ufność tylko w tym życiu, dlatego są ze wszystkich ludzi najbardziej godni
pożałowania. Kiedy nadchodzi śmierć, zabiera ich do czeluści nieskończonej
rozpaczy. Nadzieja bezbożnego to
bluźnierstwo. Spodziewać się, że będziemy zbawieni pomimo braku nawrócenia, to jakby
spodziewać się, że z Boga zrobimy kłamcę. Taka nadzieja to bluźnierstwo.
Miłosierny i współczujący Bóg już powiedział, że nigdy cię nie zbawi, jeśli
będziesz dalej ignorantem i kroczył drogą niesprawiedliwości. Powiedział ci,
że cokolwiek będziesz robił, to nic ci to nie pomoże do zbawienia, o ile się
nie staniesz nowym stworzeniem. Twierdzić, że Bóg jest miłosierny i
spodziewać się, że zbawi nas bez nawrócenia to twierdzić, że Bóg nie zrobi
tego, co zapowiedział. Nie możemy zaprzeczać atrybutom Boga. Bóg postanowił
uwielbić swe miłosierdzie, ale nie kosztem swej prawdy, co zuchwały grzesznik
stwierdzi ku swemu wiecznemu zasmuceniu. Zastrzeżenie
1.: Przecież mamy nadzieję w Chrystusie, w Bogu
pokładamy całą naszą ufność i dlatego nie wątpimy, że będziemy zbawieni. Odpowiedź
1.: Nie jest to nadzieja w Chrystusie, ale
nadzieja wbrew Chrystusowi. Nadzieja ujrzenia Królestwa Niebieskiego bez
narodzenia na nowo, nadzieja znalezienia wiecznego życia na szerokiej drodze,
to nadzieja, że Chrystus okaże się fałszywym prorokiem. Taka nadzieja jest
sprzeczna ze Słowem Bożym. Pokaż mi słowa Pana Jezusa Chrystusa na poparcie
swej nadziei, że On zbawi tego, kto nie zna Boga bądź bezbożnie porzucił
służbę dla Niego, a wtedy nigdy więcej nie będę próbował zachwiać twą ufnością.
Dawid modlił się, mówiąc: “W Słowie Twoim pokładam nadzieję” (Psalm 119:81). Bóg
odrzuca ze wstrętem fałszywą nadzieję. Potępieni przez proroka brnęli w swych
grzechach, a mimo to prorok mówi: “A przecież na Jahweh polegają” (Micheasza
3:11). Bóg nie ścierpi, by ludzie opierali się na Nim trwając w swych
grzechach. Pan odrzucił tych zuchwałych grzeszników, którzy trwali w swych
występkach, a mimo to polegali na Bogu Izraela, tak jak człowiek strząsa z
siebie wrzośce, które przylgnęły do jego szaty. Jeśli twa nadzieja jest
cokolwiek warta, to oczyści cię z twych grzechów (1 Jana 3:3), lecz przeklętą
jest nadzieja, która utwierdza ludzi w grzechach. Przeczytaj Mateusza 7
rozdział. Do Pana Jezusa w owym dniu przyjdą tacy, którzy na Nim polegali,
mieli Go za Pana, a mimo to popełniali rzeczy do których Pan Jezus nie dał im
prawa, rzeczy których im nie nakazał. Odpowiedź od Pana Jezusa Chrystusa:
„nigdy was nie znałem, idźcie precz ode Mnie”, jest jedyną odpowiedzią jaką
może otrzymać człowiek „pokładający ufność w Panu”, który czyni coś czego On
nie nakazał, i trwający w „niezupełnym” posłuszeństwie Panu Jezusowi (4
Mojżesza 3:4; 32:11; Judy 5; Jeremiasza 23:32). Zastrzeżenie
2.: Czyżbyś chciał, byśmy żyli w rozpaczy? Odpowiedź
2.: Musisz rozpaczać z tego powodu, że nie
pójdziesz do nieba takim, jakim jesteś, to znaczy będąc nienawrócony. Musisz
rozpaczać, gdyż bez uświęcenia nie ujrzysz Oblicza Boga. Nie wolno ci jednak
rozpaczać, że nie znajdziesz miłosierdzia jeśli będziesz pokutował i
nawrócisz się. Nie wolno ci także rozpaczać, że Bóg nie da ci łaski pokuty i
nawrócenia, jeśli będziesz wykorzystywał Boże środki. Bez
nawrócenia wszystko to, czego dokonał i co wycierpiał Pan Jezus Chrystus,
okaże się bezskuteczne w stosunku do ciebie. Wielu podaje to jako
wystarczającą podstawę nadziei, że Chrystus Pan umarł za grzeszników. Ale ja
muszę ci powiedzieć, że Pan Jezus Chrystus nigdy nie umarł za nie
pokutujących grzeszników ani za trwających w swych grzechach. Pewien znany
nauczyciel Biblijny miał zwyczaj zadawać dwa pytania podczas prywatnych
rozmów poszukującymi zbawienia duszami: · Co uczynił dla ciebie Chrystus? · Co sprawił w tobie Chrystus? Człowiek
nie interesuje się dobrodziejstwem i korzyściami wynikającymi z odkupienia
jeśli nie jest odrodzony przez Ducha Świętego. Dlatego też, jeśli dalej
chcesz trwać w grzechu, to w imieniu Pana mówię ci, że nawet Chrystus Jezus
nie ma podstaw aby cię zbawić. Zbawienie ludzi trwających
w swych grzechach byłoby sprzeczne z okazanym Chrystusowi zaufaniem. Pan Jezus Chrystus jest
jedynym prawdziwym Bogiem, Jest Stworzycielem nieba i ziemi, Jest Wiecznym
Synem Ojca, cały czas od wieczności do wieczności równym we wszystkim Ojcu,
ale jako Pośrednik między Bogiem a ludźmi Jest On w Swym Człowieczeństwie
równocześnie sługą Boga, działa w Jego imieniu, przedstawia rozkaz, jaki od
Niego otrzymał i powołuje się Nań jako uzasadnienie działań (Jana 10:18,36;
6:38,40). Bóg powierzył Jemu wszystko: Swą chwałę oraz zbawienie swych
wybranych (Mateusza 11:27; Jana 17:2). Na tej podstawie Pan Jezus Chrystus
przed Swoim odejściem z tego świata złożył Ojcu sprawozdanie z obu części
misji, która została mu powierzona (Jana 17). Gdyby Chrystus Pan zbawiał
ludzi trwających w grzechach, to wystawiłby chwałę Bożą na pohańbienie i
podważyłby okazane Jemu zaufanie. Dlaczego? Ponieważ takie postępowanie
zniweczyłoby wszystkie zamysły Boże i zadało gwałt wszystkim atrybutom Boga. 1.
Zniweczyłoby to wszystkie
postanowienia Boga, których porządek jest taki, że ludzie dostępują zbawienia poprzez
uświęcenie (2 Tesaloniczan 2:13). On ich wybrał, aby byli święci (Efezjan
1:4). Są oni wybrani do przebaczenia grzechów i do życia przez uświęcenie (1
Piotra 1:2). Jeśli możesz unieważnić odwieczne prawo Boże albo sprawić by
Ten, na którym Ojciec położył pieczęć swoją, działał wbrew temu, co mu
powierzono, to wtedy i tylko wtedy mógłbyś pójść do nieba w takim stanie, w
jakim się znajdujesz. Spodziewać się, że Pan Jezus Chrystus zbawi pomimo
uporczywego trwania w grzechu, to spodziewać się, że Chrystus Pan nie jest
wierny temu, co mu powierzono. On nigdy nie zbawił, ani nigdy nie zbawi
nikogo jak tylko tego, którego dał Mu Ojciec poprzez wybranie oraz pociągnął
do Niego w skutecznym powołaniu (Jana 6:37,44). Bądźcie pewni, że Jezus
Chrystus nie zbawi nikogo wbrew woli Ojca. Dla ludzi trwających w uporze, w
Słowie Bożym jest tylko jedna obietnica: „Kto mimo wielu upomnień trwa w
uporze, będzie nagle, bez ratunku zdruzgotany” (Przypowieści 29:1). Zbawianie ludzi
trwających w grzechach byłoby pogwałceniem wszystkich atrybutów Doskonałego
Boga
Byłoby to pogwałceniem
Jego doskonałej sprawiedliwości. Sprawiedliwość Bożego sądu polega na tym, że
odda On każdemu według uczynków. Czyż wobec tego człowiek, który siał dla
ciała otrzyma z Ducha życie wieczne, którym jest chwała Bożej
sprawiedliwości? Byłoby to przecież odpłacenie bezbożnemu zapłatą należną za
dzieła sprawiedliwego. Spowodowałoby to
naruszenie Jego doskonałej świętości. Gdyby Bóg nie tylko zbawiał grzeszników, ale
także zbawiał ich pomimo trwania w grzechu, to Jego najczystsza i pełna
Świętość byłaby niezmiernie splugawiona. W świętych oczach Boga ludzie którzy
nie są świętymi są gorsi niż świnia czy żmija. Zamieszkiwanie takiej osoby
wraz z Nim byłoby największym gwałtem zadanym nieskończonej czystości natury
Boga. Ludzie którzy nie są doskonale uświęceni nie mogą ostać się przed Jego
sądem, nie mogą też zamieszkiwać w Jego obecności. Jeśli święty Dawid nie
mógł takich ludzi znieść w swym domu, ani nawet nie cierpiał na nich patrzeć
(Psalm 101:3,7), to czy wobec tego można uważać, że Bóg ich ścierpi? Czyżby
miał brać ludzi takimi, jakimi są — z bagna ich nieczystości wprost do nieba?
Świat pomyślałby wtedy, że Bóg nie jest aż tak bardzo oddzielony od grzechu
ani go tak bardzo nie nienawidzi, jak powiedział. Na podstawie źle
zrozumianej Bożej wyrozumiałości gotowi byliby dojść do wniosku, że Bóg jest
taki sam jak oni, tak jak ktoś już dawno to bluźniąc powiedział (Psalm
50:21). Byłoby to podważeniem Jego
doskonałej wiarygodności. Bóg ogłosił z niebios, że jeśli ktokolwiek będzie mówił o pokoju
pomimo kroczenia za wyobrażeniami własnego serca, to Jego gniew zapłonie
przeciwko takiemu człowiekowi (5 Mojżesza 29:19-20). Ogłosił, że tylko ci,
którzy wyznają i porzucają swe grzechy znajdą miłosierdzie (Przypowieści 28:13).
Powiedział, że na Jego górze zamieszka tylko ten, kto ma niewinne ręce i
czyste serce (Psalm 24:3-4). Czym byłaby Boża prawda, gdyby Bóg zbawiał ludzi
bez ich nawrócenia? O nędzny grzeszniku, który ośmielasz się mieć nadzieję,
że Pan Jezus Chrystus uczyni ze Swego Ojca kłamcę i unieważni Jego Słowo, aby
cię zbawić! Byłoby to podważeniem Jego
doskonałej mądrości. Oznaczałoby to okazanie największego miłosierdzia tym, którzy je
lekceważą i którzy nie byliby z tego zadowoleni nie ceniliby sobie tego daru.
Nieuświęcony grzesznik lekceważy wspaniałe zbawienie Boga. Myśli o Panu
Jezusie Chrystusie tyle, co zdrowi o lekarzu. Nie ceni sobie Jego balsamu,
jego lekarstwa, lecz depcze Jego krew. Czy byłoby wobec tego mądrą rzeczą
okazać na siłę przebaczenie i dać życie tym, którzy za to nie dziękują? Czy
wszechwiedzący Bóg będzie rzucał perły między świnie, aby je podeptały i
odwróciły się przeciwko Niemu by Go rozedrzeć skoro Sam nam zakazał tak
czynić? Wtedy rzeczywiście miłosierdzie zostałoby wzgardzone. Mądrość tego
wymaga, aby życie dano w sposób odpowiedni dla Bożej czci oraz by Bóg
zatroszczył się o Swą chwałę, a także o szczęście człowieka. Uwłaczałoby to
Bogu, gdyby zlewał najwspanialsze bogactwa na tych, którzy większe upodobanie
mają w swych grzechach niż w niebiańskiej radości którą On daje. Bóg
utraciłby cześć i chwałę Swej łaski, gdyby obdarzał nią tych, którzy nie
tylko są tego niegodni, ale i tego nie chcą. Miłosierdzie Boże nie jest
pożądane przez nienawróconych. Boża mądrość jest widoczna w dopasowywaniu rzeczy
do siebie nawzajem: odpowiednich środków do odpowiednich celów, odpowiednich
przedmiotów do odpowiednich zdolności i możliwości, odpowiedniej jakości
podarunku do zdolności odbiorcy. Gdyby Pan Jezus Chrystus wprowadził
nieodrodzonego grzesznika do niebios, to osoba taka nie znalazłaby tam więcej
szczęścia niż dzikie zwierzę w pięknej sali, pełnej uczonych mężów. To biedne
zwierzę byłoby znacznie szczęśliwsze, gdyby mogło skubać trawę na łące wraz z
innymi zwierzętami. Co nie święta osoba robiłaby w niebie? Nie byłaby tam
szczęśliwa, gdyż nic by jej nie pasowało. Miejsce to nie odpowiadałoby jej,
byłaby w obcym dla siebie żywiole — czułaby się tam jak ryba wyjęta z wody.
Towarzystwo by jej nie odpowiadało, gdyż jaką społeczność ma ciemność ze światłością
albo zepsucie z doskonałością? Jaką społeczność ma podłość i grzech z chwałą i nieśmiertelnością? Praca nie
odpowiadałaby jej; hymny niebiańskie nie byłyby miłe jej ustom ani uszom. Czy
można oczarować osła muzyką? Czy można przyprowadzić go do organów i
oczekiwać, że zachowa linię melodyczną albo rytm wraz z chórem? Gdyby to
nawet potrafił, to nie miałby ku temu żadnej chęci i nie znajdowałby w tym
żadnej przyjemności. Nakryj stół i podawaj różnorodne przysmaki choremu
pacjentowi, a tylko go urazisz. Jeśli ktoś uważa kazanie za zbyt długie, a o
jakimkolwiek zaleceniu Słowa Bożego mówi, że jest brzemieniem, to jakim
utrapieniem byłoby dla niego wieczne posłuszeństwo Bogu? Naruszałoby to Bożą
niezmienność, czyli wszechwiedzę i wszechmoc Boga. Postanowiono w niebie i
zapisano w wyroku sądowym w górze, że Boga ujrzą tylko ci, którzy są czystego
serca (Mateusza 5:8). Gdyby Pan Jezus Chrystus wprowadzał do nieba
nienawróconych, to Musiałby to robić: - wbrew wiedzy Ojca, a wtedy Bóg nie byłby Wszechwiedzący, - wbrew woli Ojca, a wtedy Bóg nie mógłby być
Wszechmocny. Gdyby zaś zmieniał swą wolę, to nie mógłby być niezmienny. Grzeszniku!
Czy nie porzucisz próżnej nadziei zbawienia bez zmiany swojego obecnego
rozpaczliwego położenia? Bildad mówi: “Czyż ziemia ma być z twego powodu
porzucona a skały mają być przeniesione ze swego miejsca?” (Joba 18:4). Czyż
muszę dalej się z Tobą spierać? Czy prawa Niebios mają być z twego powodu
zmienione? Czy odwieczne fundamenty mają być z twego powodu odrzucone? Czy
Pan Jezus Chrystus miałby dla ciebie wyłupać oko wszechwiedzy swego Ojca bądź
ukrócić ramię Jego wiecznej mocy? Czy Boża sprawiedliwość ma być z twego
powodu pogwałcona, a Jego świętość skalana? To jest niemożliwe! Taka nadzieja
jest absurdem i bluźnierstwem! Przekonanie, że Pan Jezus Chrystus cię zbawi w
pomimo iż trwasz w grzechu to przekonanie, że Chrystus Pan stanie się
grzesznikiem i że wyrządzi większą szkodę majestatowi Boga niż ta, jaką
wyrządzili i jeszcze wyrządzą wszyscy grzesznicy. Czyż nie porzucisz tej
bluźnierczej nadziei? Zbawienie grzeszników
trwających w grzechach jest sprzeczne ze słowami Pana Jezusa Chrystusa. Nie musimy już mówić:
“Kto wstąpi do nieba, aby przywieść Chrystusa z góry? Albo kto zstąpi z nieba,
aby wyprowadzić Chrystusa z otchłani? Blisko ciebie jest Słowo” (Rzymian
10:6-8). Czy zgadzasz się, że Pan Jezus Chrystus zakończy ten spór? Posłuchaj
wobec tego Jego słów: “Jeśli się nie nawrócicie, w żaden sposób nie możecie
być zbawieni” (Mateusza 18:3). “Musicie się narodzić na nowo” (Jana 3:7).
“Jeśli cię nie obmyję, nie będziesz miał działu ze Mną” (Jana 13:8). “Jeśli
nie będziecie pokutować, zginiecie” (Łukasza 13:3). Można by pomyśleć, że raz
powiedziane przez Chrystusa Pana słowo wystarczy. Jednak często Pan Jezus
Chrystus podkreśla: “Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli się człowiek nie
narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego” (Jana 3:3). Tak, nie tylko
zapewnia, ale także dowodzi konieczności narodzenia na nowo z cielesności i grzechu
pierwszych narodzin, ponieważ nieodrodzony człowiek tak pasuje do nieba, jak
bydło do komnaty królewskiej. Czy wciąż jeszcze trwasz w swej zarozumiałej
ufności wbrew słowom Chrystusa Pana? Aby cię zbawić pomimo stanu w jakim
trwasz, musiałby postąpić wbrew prawu Swego Królestwa oraz wbrew zasadom,
według których sądzi. Zbawianie ludzi trwających
w swych grzechach jest sprzeczne z treścią przysięgi Pana Jezusa Chrystusa. On podniósł swą rękę ku
niebu i przysiągł, że ci, którzy trwają w niewierze i nie znają Jego dróg (to
znaczy nic o nich nie wiedzą bądź są im nieposłuszni) nie wejdą do Jego
odpocznienia (Hebrajczyków 3:18). Czy nie wierzysz grzeszniku, że On mówi o
tym szczerze? Przymierze łaski jest potwierdzone przysięgą i zapieczętowane
krwią Boga (Dzieje 20:28). Jeśli więc masz być zbawiony pomimo życia i
śmierci w grzechu, to musisz znaleźć jakąś inną drogę zbawienia, a świadectwa
przymierza należałoby unieważnić. W swym postępowaniu z człowiekiem Bóg
posunął się do ostateczności i uniżył się tak bardzo, na ile na to pozwala
Jego honor. Człowiek nie może być zbawiony, jeśli się nie nawróci, chyba że
zostanie zawarte nowe przymierze, a cała Ewangelia ustanowiona na zawsze
przez uroczyste przymierze, zostanie całkowicie zmieniona. Czyż nie należy pozbawiać
fałszywych nadziei tych, którzy je żywią? Zbawianie ludzi trwających
rozmyślnie w grzechach byłoby ujmą dla Bożej czci. Bóg okazuje Swą miłość do
grzesznika tak samo, jak Swą nienawiść do grzechu. Dlatego też ci, którzy
wzywają imienia Pana Jezusa Chrystusa muszą odstąpić od nieprawości i wyrzec
się wszelkiej bezbożności (2 Tymoteusza 2:19-25). Ci, którzy mają nadzieję
życia przez Chrystusa Pana muszą oczyścić się tak, jak On jest czysty (1 Jana
3:3-10), gdyż w innym wypadku można by pomyśleć o Panu Jezusie Chrystusie, że
faworyzuje grzech (Tytusa 2:12). Pan Jezus chce, aby cały świat wiedział, że
chociaż On przebacza grzech, to jednak nie będzie go osłaniał. Jeśli święty
Dawid mówi: “Odstąpcie ode mnie wy, którzy popełniacie nieprawość” i zamyka
przed nimi drzwi (Psalm 101:7), to czy nie powinniśmy o wiele więcej
oczekiwać od świętości Pana Jezusa Chrystusa? Czy przydałoby to Jemu czci,
gdyby posadził przy stole psy i świnie wraz ze Swymi dziećmi, bądź uczynił
łono Abrahama gniazdem żmij?! Zbawienie ludzi trwających
w grzechach jest sprzeczne z urzędem, jaki pełni Jezus Chrystus. Bóg wywyższył Go, by był
Księciem i Zbawicielem (Dzieje 5:31). Gdyby zbawiał ludzi trwających w grzechach, to działałby niezgodnie z
urzędem, jaki Mu powierzono. Król musi być postrachem dla złoczyńców, a
pochwalać tych, którzy czynią dobro. “Jest sługą Boga dla karania tych,
którzy czynią zło” (Rzymian 13:4). Gdyby Pan Jezus Chrystus okazywał łaskę
bezbożnym, którzy trwają w grzechach i sprawił, by współrządzili z Nim ci, którzy
nie chcą, by nad nimi panował, to byłoby to sprzeczne z Jego urzędem. On
panuje, aby położyć swych nieprzyjaciół u podnóżka Swych stóp. Gdyby umieścił
ich na Swym łonie, to zniweczyłby cel Swej królewskiej mocy — rzeczą
Chrystusa Pana jako Króla jest zdobycie serc wybranych oraz zniszczenie ich
pożądliwości (Psalm 45:5; Psalm 110:3). Który król przyjąłby do swego dworu
tych, którzy mu się jawnie sprzeciwiają? Czymże innym byłoby to, jeśli nie
zdradą królestwa, życia, rządów oraz wszystkich innych rzeczy? Jeśli Pan
Jezus Chrystus jest Królem, to należy Mu się cześć, pokłon oraz poddanie.
Zbawienie ludzi, którzy z natury sprzeciwiają się Jemu to zniweczenie Jego
godności, utrata autorytetu, sprowadzenie pogardy na Jego rządy oraz
sprzedanie Jego drogo kupionych praw za bezcen. Gdyby Pan Jezus Chrystus coś
takiego robił, to nie byłby ani Królem, ani Zbawicielem, gdyż Jego zbawienie
jest rzeczą duchową. Nazwany jest Jezusem, ponieważ zbawia swój lud od
grzechów ich (Mateusza 1:21). Gdyby zbawiał ludzi pomimo ich trwania w
grzechach, to nie byłby ani Panem, ani Jezusem. Zbawienie ludzi od kary bez
zbawienia od mocy grzechu, byłoby połowicznym wykonaniem dzieła zbawienia —
wtedy okazałby się niedoskonałym Zbawicielem. Jego funkcja Zbawiciela polega
na odwracaniu ludu Jakuba od bezbożności (Rzymian 11:26). Posłany jest, aby
im błogosławić poprzez odwrócenie ich od ich nieprawości (Dzieje 3:26), aby
skończyć z grzechem (Daniela 9:24). Czy miałby wobec tego odrzucić własne
zamiary i złożyć swój urząd po to, aby zbawiać ludzi trwających w
odstępstwie? Wstań
więc! O co ci chodzi, śpiochu? Dlaczego chcesz dalej spać? Obudź się
grzeszniku, który czujesz się bezpiecznie, aby nie pochłonęły cię twe
nieprawości. Myśl tak, jak owi trędowaci: “Jeśli będziemy tu siedzieć, pomrzemy”
(2 Królewska 7:3-4). To, że teraz nie jesteś w piekle jest nie mniej pewne
niż to, że prędko się w nim znajdziesz, jeśli się nie nawrócisz i nie będziesz pokutował. Dla ciebie
istnieje tylko jedna droga ucieczki. Powstań wobec tego leniu i odrzuć swe
wymówki. Jak długo będziesz drzemał i zakładał ręce do snu? Czy położysz się
na środku morza albo czy chcesz spać na szczycie masztu? (Przypowieści
23:34). Albo się nawrócisz, albo będziesz przez wieki wieków cierpiał męki w
ogniu — nie ma innego wyjścia. Zmiana twego stanu jest bezwzględnie
konieczna, chyba że postanowiłeś pozostać w najgorszym możliwym położeniu i
wystawić na próbę Wszechmogącego. Jeśli miłujesz swe życie, wstań i przyjdź.
Uważam, że to Pan Jezus kładzie miłosierne ręce świętej gwałtowności na
tobie, postępując z Tobą tak, jak aniołowie wobec Lota: Wtedy przynaglali aniołowie Lota, mówiąc: Wstań, weź
żonę swoją, i dwie córki twoje, które tu są, byś nie zginął z powodu
nieprawości miasta tego. A gdy się ociągał, mężowie owi ujęli go za rękę,
albowiem Jahweh był wobec niego miłosierny, i wyprowadzili go, i postawili go
poza miastem, i powiedzieli: Uciekaj aby uratować swe życie, nie zatrzymuj
się na równinie; uchodź w góry, abyś nie zginął. 1 Mojżesza 19:15-17. Jeśli
popadniesz w zatwardziałość w swych grzechach, to z własnej woli ściągniesz
na siebie zgubę! Żaden z was jednak nie może powiedzieć, że nie został
uczciwie ostrzeżony. Mimo to, nie mogę was tak zostawić. Nie wystarcza mi to,
że uratowałem swoją własną duszę. Co? Czyżbym miał odejść bez wykonania mego
posłannictwa? Czy nikt z was nie powstanie i nie pójdzie za Panem Jezusem
Chrystusem? Czy przez cały ten czas mówiłem do wiatru? Czyżbym próbował
zaklinać głuchego węża, bądź uśmierzać niespokojny ocean swymi argumentami?
Czy przemawiam do drzew i skał czy też do ludzi? Do pomników i grobów
umarłych czy do żywych ludzi? Jeśli jesteście ludźmi, a nie głuchymi i
nierozumnymi pniami, uciszcie się i zastanówcie dokąd zmierzacie. Jeśli
masz rozum i zrozumienie człowieka, nie ośmielaj się biec ku płomieniom, by
wpaść do piekła z otwartymi oczami, ale zatrzymaj się i zastanów, a następnie
rozpocznij dzieło pokuty. Cóż wy na to, ludzie? Czy dalej chcecie biec do
czeluści, do której nie chcą biec zmuszane do tego zwierzęta? Cóż wy na to,
obdarzeni rozumem? Lekceważycie śmierć i piekło, a także pomstę
Wszechmogącego? Czy człowiek nie różni się od zwierząt tym, że one nie mają
zdolności przewidywania i w związku z tym nie troszczą się o zabezpieczenie
się przed tym, co może przyjść, zaś ty, który zostałeś ostrzeżony, nie
śpieszysz się, by wyrwać się z wiecznych mąk? Okażcie się ludźmi i niech
rozsądek zwycięży w was. Czy
rozumną rzeczą jest spieranie się z Panem, twym Stwórcą, lub Jego Słowem, tak
jak gdyby Mocarz Izraela kłamał? (Izajasza 45:9; Joba 9:4; 1 Samuela 15:29).
Czy rozsądną rzeczą jest, aby rozumne stworzenie zgubiło cel swego istnienia
i żyło wbrew niemu? Czy rozsądną rzeczą jest, by jedyna istota na tym
świecie, której Bóg dał zdolność poznania Swej woli oraz przynoszenia Mu
chwały, była ignorantem w sprawach dotyczących Stwórcy i bezużyteczna w służbie dla Niego, działała
przeciwko Niemu i pluła swemu Stwórcy jadem w twarz? Posłuchajcie tego,
niebiosa, nadstaw uszu ziemio i niech nierozumne stworzenia osądzą, czy
rzeczą rozsądną jest, by człowiek, którego wykarmił i wychował Bóg, zbuntował
się przeciwko Niemu. Osądźcie to sami. Czy jest rzeczą rozsądną, by wrzośce i
ciernie szykowały się do bitwy przeciwko pochłaniającemu ogniowi? Czy
gliniane naczynia chcą się spierać ze swoim Stwórcą? Na pewno powiecie, że
nie jest to rzeczą rozsądną — chyba że zgasły oczy waszego rozsądku. Jeśli
więc nie jest to rozsądne, to nie jest rzeczą rozsądną trwać w tym stanie, w
jakim jesteście, lecz jest bardzo wiele powodów, by natychmiast nawrócić się i
pokutować. Cóż
mam rzec? Mógłbym wyczerpać całą swą siłę przedstawiając wam argumenty.
Obyście tylko posłuchali Słowa Bożego i rozpoczęli życie według nowych zasad!
Czy nie chcecie się oczyścić? Kiedy w końcu staniecie się czyści? Czytelniku,
czy nie zechcesz uklęknąć teraz przed Panem Jezusem i rozważyć przed Nim
przedstawione właśnie argumenty i zastanowić się, czy nawrócenie się teraz
nie jest najlepszą rzeczą? Chodź, będziemy się spierać. Czy dobrą rzeczą
jest, byś tu był? Czy dobrą rzeczą jest zaprzeczać temu, że Bóg postąpi z
Tobą tak, jak mówi Jego Słowo, i zatwardzać swe serce w uporze, że wszystko
będzie z Tobą dobrze pomimo trwania w grzechu? Biada takim grzesznikom! Czy
muszą oni w końcu ginąć setkami? Jak mam z nimi postępować i jak inaczej się
do nich odnosić? “Jak inaczej mam postąpić wobec złości córki mego ludu?”
(Jeremiasza 9:6). Panie Boże, pomóż. Czy mam ich tak zostawić?
Jeśli nie chcą mnie słuchać, obyś Ty mnie zechciał wysłuchać. Oby mogli oni
żyć przed Tobą! Panie, zbaw ich, gdyż inaczej zginą. Me serce stopniałoby we
mnie, gdybym widział ich domy w ogniu, a ich samych śpiących w swych łożach.
Czyż ma dusza nie poruszyłaby się we mnie, widząc jak idą na wieczne
zatracenie? Panie, miej litość i wybaw ich od ognia piekielnego. Okaż swą Boską
moc, a wtedy dzieło zostanie wykonane. Józef Alleine [jeśli chcesz
bezpłatnie otrzymać drukowaną wersję tej publikacji – przeznaczonej do darmowej
dystrybucji napisz do: CMS skr. 328, PL50-950 Wrocław 2, jedyne koszty z
Twojej strony jakie będą się z tym wiązać – to zwrot opłat pocztowych za
wysłane do ciebie materiały] * * * * * *
* * * artykuły
o podobnej tematyce: [ Prosty Boży Plan Zbawienia – F Porter ] [
Prawdziwy charakter religii
rzymskiej – J. N. Darby ]
[ Religia
rzymska w świetle Słowa Bożego – R. Bennet ] [
Czy
jesteś narodzony na nowo? – JC Ryle ] [ Droga Zbawienia –
AW Pink ] [ Wąska Droga – AW Pink ] * * * * * *
* * * Bardzo pomocnym w codziennym studium Biblijnym
jest kalendarz z codziennym rozważaniem fragmentów Biblii – obecnie najlepszy
na polskim rynku taki kalendarz {Kalendarz
Chrześcijański „Dobre Nasienie”} możesz zakupić pod adresem: RLCh – Rozpowszechnianie
Literatury Chrześcijańskiej
Pod adresem: http://www.DobreNasienie.own.pl/
możesz zamówić bezpłatną subskrypcję treści kartek z tego kalendarza na Twoją
skrzynkę poczty elektronicznej! ***
*** *** Jeśli
pragniesz otrzymać bezpłatnie Nowy Testament Pana Jezusa Chrystusa, rozpocząć
regularne poznawanie nauk Pisma Świętego (korespondencyjnie lub spotykając
się z Chrześcijanami), albo masz pytania odnośnie Bożych wymagań względem
Ciebie, możesz się z nami skontaktować, proszę pisz pod adres:
CMS
- Chrześcijańska Misja do Studentów skryt. poczt. nr 328, PL 50-950 Wrocław 2 * * * * * *
* * * kontakt przez internet: http://mat18-20.Jezus.pl/
poczta elektroniczna: mat18_20@wr.onet.pl inne strony internetowe godne polecenia: http://Judy3.own.pl/ http://Chrystus.Jezus.pl/ http://cms.kdm.pl/ http://NowyTestament.own.pl/ http://www.Brzeg.own.pl/ http://www.DobreNasienie.own.pl/ http://www.kki.net.pl/~marnatha
* * * * * *
* * * Kim jesteśmy i w co wierzymy? Zgromadzamy się jako Chrześcijanie, w prostocie tylko do
imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, i nie mamy żadnych denominacyjnych
powiązań (1 Koryntian 1:9-10). Jesteśmy znani jako "bracia", imię
jakiego używał dla nas Sam Pan Jezus (Ew. Łukasza 8:21, Hebrajczyków
2:11-12). Wierzymy, że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym (2 Tymoteusza
3:16) w którym On Objawił Siebie i Swoje zamysły - swoim stworzeniom
(Hebrajczyków 4:12-13). Wierzymy że każdy potrzebuje Zbawiciela, i że Biblia
przedstawia Tego Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa, Który dokonał doskonałego
przebłagania za nasze grzechy na krzyżu Golgoty (Rzymian 3:23, Dzieje Ap.
13:38-39, 1 List Jana 5:12-13). Ponadto, wierzymy, że wszyscy którzy przyjmą
poselstwo Ewangelii są "narodzonymi na nowo" (1 List Piotra 1:23),
zapieczętowanymi przez Ducha Świętego (Efezjan 1:13), członkami Ciała
Chrystusowego (1 Koryntian 12:12-13). Wierzymy, w ponowne przyjście Pana
Jezusa Chrystusa, po Jego Oblubienicę, czyli Zgromadzenie. Jego Powrót może
nastąpić w każdej chwili (1 Tesaloniczan 4:13-18, Efezjan 5:25-27). Oczekując
tej błogosławionej nadziei (Tytusa 2:13), także wierzymy, że największą
potrzebą każdego człowieka i całego świata jest powrót do nauki Słowa Bożego,
przez którą jedynie jest możliwe duchowe przebudzenie (Hebrajczyków 4:12). Głosimy
Chrystusa Ukrzyżowanego za nasze grzechy, Wzbudzonego dla naszego
usprawiedliwienia i Powracającego ponownie w celu zabrania Jego Zgromadzenia
(Kościoła) do domu Ojca (1 Koryntian 15:3, Rzymian 4:25, 1 Tesaloniczan
4:13-17, Ew. Jana 14:1-3, Hebrajczyków 9:24-28).
Czytaj codziennie Biblię - Słowo Boże
|