[strona główna] [artykuły o Panu Jezusie Chrystusie] [plan zbawienia] [chcę Nowy Testament] [Jedność dzieci Bożych] [Mat18:20] [Czego uczy Biblia?] [Rzut Oka na zgromadzenia] [Spis według tytułów] [Spis według autorów] [odsyłacze ] [Jan 14:1-6 ] [kontakt ]
RLCh - Rozpowszechnianie Literatury Chrześcijańskiej
ul. Fabryczna 18; 98-400 Wieruszów, woj. łódzkie
CZYTAJ BIBLIĘ - SŁOWO BOŻE!

[ wstęp ] | [ Królestwo niebios a Królestwo Chrystusowe ] | [ Pochwycenie ] | [ powrót na zieię ] | [ Powrót w dwóch fazach ] | [Dwa zmartwychwstania ] | [ po pochwyceniu ] | [ Rzym ] | [ sąd nad wszetecznicą ] | [ powrót Izraela do domu ] | [ antyChryst ] | [ 1000 lat ] | [ po 1000 lat ] | [ streszczenie ] | [ Spakowana książka ]




Wydarzenia po królestwie tysiącletniem

“A gdy się skończy tysiąc lat, będzie rozwiązany szatan z ciemnicy swojej i wynijdzie, aby zwodził narody, które są na czterech węgłach ziemi, Goga i Magoga, aby je zgromadził do bitwy, których liczba jest jako piasek morski, i wstąpili na szerokość ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane” (Obj. 20, 7—9). Jest to ostatni wysiłek szatana. Tylko co uwolniony z więzienia po tysiącletniem zamknięciu, rozpoczyna na nowo swoje smutne dzieło, i o zgrozo narody ziemi dają się raz jeszcze zwieść i zbierają się w tak nieprzebranej liczbie, jak piasek morski, by walczyć z obozem świętych i z umiłowanem miastem.

“Jakże to będzie możliwe?” — chce się mimowoli zapytać. “Tysiąc lat oglądały narody chwałę Chrystusa i radowały się błogosławieństwem Jego pokojowych rządów. Rok rocznie, ciągnęły do Jerozolimy, by święcić święto kuczek, a skoro tylko Bóg daje szatanowi wolną rękę, znowu rzucają się w ramiona kłamcy i zwodziciela i występują przeciw Bogu i Jego Pomazańcowi. Wszak jest to zupełnie nie do pomyślenia!” A jednak tak jest, drogi czytelniku ! Słowo Boże mówi nam to jasno i dokładnie. Serce ludzkie jest niepoprawne, złe i podłe, klątwy zakonu, ani miłościwy głos Ewangelji łaski, straszne sądy czasów ostatecznych ani bogate błogosławieństwa królestwa tysiącletniego, nie mogą człowieka poprawić, ani uczynić zeń nic innego, niż to, czem jest: ciałem. — “Najzdradliwsze jest serce ponad wszystko j najprzewrotniejsze: któż je pozna?” (Jer. 17, 9).

Dalsze umotywowanie omawianej tak nieprawdopodobnej rzeczywistości znajdziemy pewnie w następującem rozumowaniu. W królestwie tysiącletniem dziać się będzie z wieloma narodami to samo, co się dziś dzieje. Gdy potężny król zdobywa kraj, ludność ulega mu nie dlatego, by kochała nowego władcę lub chciała chętnie mu służyć, lecz dlatego, że leży to w jej interesie, że obawia się siły i gniewu zdobywcy. Podobnie w królestwie tysiącletniem: wiele narodów tylko z obawy przed Jego siłą ulegnie panowaniu Chrystusa Pana i wiernych, a także dlatego, że będą stąd ciągnęły korzyści. Zarazem będą (przynajmniej z początku) szczęśliwe i wdzięczne za ulgę po strasznych dniach sądów ostatecznych i zaprzestaniu przelewów krwi, głodów i morów. Lecz serca ich pozostaną zdała od Chrystusa i dlatego, skoro tylko djabeł ukaże się i znowu objawi swoją kuszącą moc, ochotnie pójdą pod jego rozkazy i pozwolą mu się raz jeszcze zawieść na bój przeciw Panu. Mię może być bardziej przekonywującego dowodu nieuleczalnej złości natury ludzkiej. Chociaż pod sprawiedliwymi rządami Chrystusa nastąpi wszystko, co mogłoby człowieka zmienić i poprawić: djabeł zostanie związany, klątwa zdjęta z ziemi, namiętności trzymane będą na uwięzi, wszędzie zapanuje pokój i zgoda, niesprawiedliwość i gwałt zostaną usunięte, świat wypełni znajomość Pana, — człowiek jednak pozostanie niezmienny, miłośnik grzechu od wieków, wróg Boży i ochoczy niewolnik szatana. Gdy tylko sprzyjające okoliczności odwrócą się, człowiek wykaże, że nie zaszła w nim żadna zmiana wewnętrzna. By służyć Bogu i móc Go kochać, musi się z gruntu odrodzić i stać się zupełnie nowym człowiekiem. Możliwość poprawy czyli uszlachetnienia natury ludzkiej bez pomocy Bożej istnieje tylko w fantazji człowieka. Jak że może więc zajść owo odrodzenie? Niechaj będzie pochwalony Bóg na wieki! To, co dla ludzi jest niemożliwe, Bóg uczynił ziszczalnem w Chrystusie Jezusie. “Jeśli kto jest w Chrystusie, nowem jest stworzeniem; stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowemi stały” (2 Kor. 5, 17). Oby Pan dał wszystkim swoim łaskę, by jasno zrozumieli tę prawdę, by pojęli, jak niedorzeczne są wszelkie wysiłki nad poprawa natury ludzkiej, czy to swojej czy też bliźnich.

Po tem małem zboczeniu powróćmy do dalszego ciągu wydarzeń. Narody, zwiedzione przez szatana, występują jak ziemia szeroka i otaczają obóz świętych i miasto umiłowane. Lecz przyczynia się to tylko do wykazania ich zupełnej niemocy i przyśpieszenia ich zguby. “Zstąpił ogień od Boga z nieba i pożarł ich. A djabeł, który je zwodził, wrzucony jest w jezioro ognia i siarki, gdzie jest ona bestja i fałszywy prorok; i będą męczeni we dnie i w nocy na wieki wieków” (Obj. 20, 9—10). Oto okropny koniec historji szatana. Znajduje on miejsce w ogniu, przygotowanym dla niego i jego aniołów, gdzie będzie się męczył na wieki wieków. (Mat. 25,41).

Następuje inny obraz bardziej poważny i wzruszający. “I widziałem stolicę wielką białą i siedzącego na niej, przed którego obliczem uciekła ziemia i niebo, a miejsce ich nie jest znalezione” (w. 11). Gdy Pan Jezus, któremu Ojciec oddał wszystek sąd (Jan. 5, 22), zasiądzie na wielkim białym tronie, by sądzić zmarłych, niebo i ziemia znikną. Chociaż stan ziemi podczas tysiącletniego królestwa będzie nawskroś chwalebny, nastąpi jednak jego koniec. Nie może on trwać wiecznie, gdyż rzeczy stworzone widome są doczesne i przemijające. Choćby klątwa zdjęta była z ziemi i całe stworzenie rozradowało się wolnością chwały dzieci Bożych, pozostanie ona tą samą ziemią, którą dziś zamieszkujemy. Oczekujemy zaś zgodnie z Pismem świętem nowej ziemi i nowych niebios. Pierwsza ziemia i pierwsze niebo muszą przeminąć. Dlatego też czytamy w liście do Żydów: “A teraz obiecał, mówiąc: Jeszcze ja raz poruszę nietylko ziemią, ale i niebem”, a to że mówi: jeszcze raz, pokazuje zniesienie rzeczy chwiejących się jako tych, które są uczynione, aby zostawały te, które się nie chwieją” (rozdz. 12, 26—27). Miejsce obecnej ziemi i obecnego nieba, skażonych grzechem, zajmie nowa ziemia i nowe niebo. Niebo i ziemia znikną i nie znajdą nigdzie miejsca dla siebie. W jaki sposób nastąpi owo zatracenie nieba i ziemi, opisał apostoł Piotr w 3 rozdziale swego drugiego listu: “Lecz te niebiosa, które teraz są, i ziemia temże słowem odłożone są i zachowane ogniowi na dzień sądu i zatracenia niepobożnych ludzi”. A on dzień Pański przyjdzie jako złodziej w nocy, w który niebiosa z wielkim trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone ogniem stopnieją, a ziemia i rzeczy, które są na niej, spalone będą”.

Oto jest koniec dziejów ziemi. Padnie ona pastwą płomieni ze wszystkiem, co się na niej znajduje, z owemi gmachami, które zdają się być wzniesione na wieczność, a wraz z nią zniknie niebo, to jest to stworzone nad nią rozpostarcie (1 Mojż. 1, 6—8). Na pytanie, czy i w jakim stopniu cały system słoneczny i planetarny, do którego należy nasza ziemia, podzieli ów wyrok, Słowo Boże nie daje nam odpowiedzi, lecz możemy przypuścić, że i one zostaną wciągnięte we wspólny kataklizm. O księżycu czytamy w Psalmie 72, 7, w którym jest mowa o błogosławieństwach i chwale królestwa tysiącletniego: “Będzie obfitość pokoju, dokąd księżyca staje”.

Idźmy jednak dalej: “I widziałem umarłych wielkich i małych (t. zn. podłych), stojących przed oblicznością Bożą” (Obj. 20, 12). Ten, który zasiadł na wielkim białym tronie, wydaje wyroki na umarłych. Widzieliśmy wpierw, że wszyscy wierzący od stworzenia świata do rozpoczęcia panowania Chrystusowego powstaną z martwych przed albo za nastąpieniem tych rządów. Zaliczeni cni będą do pierwszego zmartwychwstania, zmartwychwstania do “życia”, albo “sprawiedliwych”. — Z naszego rozważania nad sprawą królestwa tysiącletniego wynikło, że wrogowie Chrystusowi, których On, za swojem objawieniem się na sąd, zastanie żywymi, będą sądzeni przez Niego na początku Jego panowania i wtrąceni do ognia wieczystego. Dlatego nie pojawiają się już oni przed wielkim białym tronem. Już są osądzeni i znajdują się w miejscu swego wiecznego przeznaczenia. Także wierzący, żyjący w czasach królestwa tysiącletniego, nie ukażą się przed tym tronem. Nie zaznawszy śmierci, zostaną przemienieni, by z zabranymi przedtem świętymi zamieszkać nowe niebo j nową ziemię (1) .

Na kogo więc rozciągnie się sąd Siedzącego na wielkiej białej stolicy? Na wszystkich niedowiarków, którzy umarli od stworzenia świata do jego końca. Czytaliśmy już w Obj. 20, 5 że: “Inni z umarłych nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat”. Na władne słowo Syna Bożego wyjdą wszyscy z grobów swoich i będą musieli stanąć przed Jego sędziowskim tronem. Jest to drugie zmartwychwstanie, zmartwychwstanie na “sąd”. Pogromca śmierci i djabła, drugi człowiek, przez którego “powstanie z umarłych” nastąpiło (1 Kor. 15, 21), wydrze śmierci jej łup. Wszystko Mu będzie podległe. Wszelkie kolano zegnie się przed Nim, tych, którzy są na niebiosach i na ziemi i pod ziemią, i każdy język wyzna ku chwale Boga Ojca, że Jezus Chrystus jest Panem (Fil. 2). Aniołowie i wierzący uczynią to z radosną skwapliwością i wdzięcznem sercem, djabeł i niewierzący z przymusu i ze zgrzytaniem zębów.

“I widziałem umarłych wielkich i małych, stojących przed oblicznością Bożą, a księgi otworzone są:”. i sądzeni są umarli według tego, jako napisane było w owych księgach, to jest według uczynków ich. Powszechne mniemanie, że niewierzący będą sądzeni tylko dla braku wiary, jest nawskroś niesłuszne. Te i inne miejsca Pisma świętego (por. nap. Kazn. 12, 14; 2 Kor. 5, 10; Efez. 5, 6; Koi. 3,6 i in.) wykazują w sposób nieodparty, że każdy zostanie osądzony według uczynków swoich. Lecz prócz tych ksiąg boskich istnieje jeszcze inna księga, księga żywota. Ta będzie również otworzona, lecz poto tylko, by wykazać, że imiona tych, którzy stoją przed wielkim białym tronem, nie są w niej zapisane, “A jeśli się kto nie znalazł napisany w księdze żywota, wrzucony jest w jezioro ogniste”. Pod tym względem sąd jest jednaki dla wszystkich, którzy muszą stanąć przed owym tronem. Czyje imię nie będzie zapisane w księdze żywota, ten zostanie stracony na wieki i wrzucony do jeziora ognistego. Natomiast wymiar kary będzie różny, podobnie, jak zapłata wiernych. Każdy zostanie osądzony według jego osobistej odpowiedzialności, według uczynków swoich. Jednemu pójdzie więc znośniej dnia sądnego niż innemu. Jeden ukarany będzie większą ilością plag, drugi mniejszą (Mat. 11, 22—24; Łuk. 12,47—48). Zaprawdę, Sędzia całej ziemi słusznie czynić będzie, a każdy przyzna wówczas, że otrzymuje tylko tyle, ile są warte jego uczynki.

I wydało morze umarłych, którzy w niem byli, także śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich byli, i byli sądzeni każdy według uczynków swoich. A śmierć i piekło wrzucone są w jezioro ogniste. Ta jest wtóra śmierć (13—14). Nikt nie ujdzie boskiego sądu, nikt nie zostanie pominięty, ani zapomniany. Także potopieni, lub przez ogień pochłonięci zmarli znowu się pojawią w ciele wiecznem. Straszna myśl ! Żyć wiecznie w ogniu niegasnącym, tęsknić za śmiercią i nie móc umrzeć, wiecznie będąc dręczonym przez robaka, który nie umiera; mimowoli wstrząsamy się na myśl o tem i odczuwamy straszną powagę słów: “Straszna jest rzecz wpaść w ręce Boga żywego” (Żyd. 10, 31).

Także świat niewidzialny zmuszony będzie wydać swych mieszkańców: “Śmierć i piekło wydęły umarłych, którzy w nich byli”. Śmierć i piekło (2) oznaczają oba stany, do których człowiek przechodzi po rozstaniu się z tym światem. Człowiek umiera, ciało ulega śmierci i niszczeje, jego nieśmiertelna dusza idzie do piekła, by tam oczekiwać godziny zmartwychwstania, w której ciało i dusza znowu się połączą i staną niezniszczalne i nieśmiertelne przed Bogiem. W miejscu oczekiwania może panować zarówno radość, jak i męka. Łazarz i bogacz obaj byli w hadesie. Jeden był pocieszony, gdy drugi męczony. Wskazywaliśmy już przedtem na to, że ci, którzy zasnęli w Chrystusie Jezusie, nie idą odrazu w dom ojcowski, lecz czekają “u Pana Jezusa” na zabranie oblubienicy. Znajdują się oni w hadesie, w owym “stanie pośrednim”, lecz przebywają w zupełnym spokoju i w niczem niezamąconem szczęściu. Tak samo umarli w niewierze nie idą odrazu do miejsca kary wiecznej, lecz do hadesu, (który dla nich jest już jednak miejscem męki), by tam pozostać, aż ich Pan Jezus wywoła z grobów, połączy duszę z ciałem i stawi przed wielki biały tron, gdzie zostaną ostatecznie osądzeni, t. zn. wrzuceni do jeziora ognistego. Śmierć i hades tracą swoje znaczenie i przestaną istnieć. Druga śmierć pochłania pierwszą.

Sądem tym wypełnia się słowo apostoła Pawła: “On (Chrystus) musi panować, pókiby nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi swoje” (1 Kor. 15, 25). Ten sam szatan, który miał moc sprowadzania duchowej śmierci, sam podpada “drugiej śmierci” w jeziorze ognistem. Żywi i umarli są osądzeni, a śmierć przestaje istnieć. Postanowienia Boże, tyczące się tej ziemi i człowieka, wypełniły się. Bóg poddał wszystko Synowi człowieczemu. Postanowiony nad wszystkiemi księstwami, nad każdą potęgą, mocą i władztwem i każdem znanem imieniem nietylko w obecnych, ale i w przyszłych czasach, Chrystus panować będzie do zniszczenia ostatniego wroga, t. j. śmierci. Potem nadchodzi koniec, jak czytamy w 1 Kor. 15, 24: “A potem będzie koniec, gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie przełożenstwo i wszelką zwierzchność i moc”. Gdy minie tysiąc lat ziemskiego błogosławieństwa, gdy wszystko będzie dokonane, co Bóg zamierzył dokonać ze stworzeniem, kiedy niebo i ziemia w dzisiejszej swojej postaci przeminą, kiedy Pan zwycięży wszystkich swoich wrogów i położy ich u podnóżka nóg swoich, wówczas odda Ojcu powierzone sobie królestwo, władzę i moc. “A gdy mówi, że Mu wszystkie rzeczy poddane są, jawnem jest, że oprócz Tego, który Mu poddał wszystkie rzeczy, a gdy Mu wszystkie rzeczy poddane będą, tedy też i sam Syn będzie poddany Temu, który Mu poddał wszystkie rzeczy, aby Bóg był wszystkiem we wszystkiem” (w. 27─28).

To ostatnie tyczy się, rzecz jasna, Chrystusa, jako człowieka. Gdy On, wcielone “Słowo”, człowiek Jezus Chrystus, Syn Boży, wszystko podbije, królestwo, które On posiadł jako człowiek, przestanie istnieć. Pośredniczący rząd człowieka zniknie i przejdzie pod zwierzchnią władza Boga Ojca. Nie potrzebuję dodawać, że Chrystus, jako Bóg, nigdy nie przestanie rządzić. Lecz Jego panowanie, jako Syna człowieczego, którego sprawować będzie pewien czas nad wszystkiem, co Bóg stworzył, jako Pierworodny stworzenia, osiągnie kres. Ten, który wywyższony był przez Boga ponad wszystkie rządy, moce i władze, znowu podporządkuje się Bogu, by On był wszystkiem we wszystkiem. Chrystus zajmie w chwale miejsce podległego tak, jak to uczynił niegdyś na ziemi. Dlatego też w Obj. 21, 1—8, gdzie jest mowa o tym czasie, wcale się nie wspomina o Chrystusie─Baranku. Zachowuje On, jako człowiek, będąc zarazem Bogiem w jedności z Ojcem, wiecznie swoje miejsce, jako głowa zbawionej rodziny, lecz rząd człowieka w Jego osobie przekazany Mu, jako zmartwychwstałemu człowiekowi, kończy się.

Zbadajmy jednak wymieniony urywek z Obj. 21, 1—8 nieco bliżej. W urywku tym, jak już przedtem zaznaczyliśmy, podany jest krótki ale trafny opis wieczności i stanowiska, jakie zajmie w niej kościół Chrystusowy i pozostali zbawieni. Może ktoś zapytać, co nas upoważniło do uważania pierwszych ośmiu wierszy tego rozdziału za opis wieczności, a reszty za przedstawienie chwały zboru podczas tysiącletniego królestwa? Sądzimy, że wynika to jasno z podania rzeczy. Treść pierwszych ośmiu wierszy nie może się odnosić do królestwa tysiącletniego już choćby dlatego, że w tem państwie nie będzie śmierci, żałoby, krzyku ani bólu. Następnie, pierwszy wiersz mówi nam niedwuznacznie o wieczności. Prorok widzi nowe niebo i nową ziemię, pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, a morza już niema. Gdy w Starym Testamencie jest mowa o nowej ziemi i nowem niebie w związku z królestwem tysiącletniem, należy to rozumieć, jako odnowienie starego, nie zaś jako coś zupełnie nowego. Nie wszystko wtedy będzie nowe. Z drugiej zaś strony dalszy ciąg rozdziału od dziewiątego wiersza do końca nie może mówić o świetności niebieskiego państwa w wieczności, gdyż wtedy nie będzie narodów ani królów, którzyby żyli w jego chwale, ani będą potrzebne “liście na lek narodom”.

W związku z 1 wierszem naszego rozdziału czytamy w 2 Piotr. 3, 13: “Nowych niebios i nowej ziemi według obietnicy Jego oczekujemy, w których sprawiedliwość mieszka”. W królestwie tysiącletniem panuje sprawiedliwość na ziemi. Nie może zaś mieszkać tam, gdzie istnieje jeszcze grzech. Lecz w nowem niebie i na nowej ziemi niema grzechu, a więc i okazji do panowania sprawiedliwości. Tam ona zamieszka, to będzie jej ojczyzna, gdyż i Bóg tam mieszka. Wszystko, co mogłoby przypominać dawną ziemię z jej grzechem i klątwą, zostało usunięte. Bóg przebywa z rozkoszą w nowem swem stworzeniu. Nastąpił wieczny odpoczynek sobotni, który nigdy nie zostanie naruszony.

“I widziałem ono święte miasto, Jeruzalem nowe, zstępujące z nieba od Boga zgotowane, jako oblubienicę ubraną mężowi swemu”. Nowa Jerozolima jest, jak wynika z 9 wiersza, kościołem Chrystusowym. Zstępuje ona z nieba od Boga, przez Niego samego cudnie ubrana dla Chrystusa, swego małżonka, i Jan słyszy głos dźwięczny z nieba, mówiący: “Oto przybytek Boży u ludzi!” W ten sposób kościół zachowuje na zawsze swoje odrębne miejsce, jako mieszkanie Boże, które i dziś już jest w duchu (Efez. 2, 22). Bóg będzie w nim przebywał w szczególniejszem znaczeniu. Jest on przybytkiem Bożym wśród “ludzi”, szczęśliwych mieszkańców nowej ziemi. Ci będą nazywani tylko ,,ludźmi”, nie ,,Żydami” lub “poganami”, a Bóg sam ,,będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem Jego, a sam Bóg będzie z nimi, będąc Bogiem ich”. Zniknie wówczas wszelka różnica, i wszelka słabość i niedoskonałość, gdyż ,,pierwsze przeminęło”. Nie będzie więcej mowy, jak już powiedzieliśmy, o Żydach i poganach, królach i narodach, jak w tysiącletniem królestwie, w którem Żydzi panowali jeszcze nad poganami, a Bóg był nazywany Bogiem Izraela. W wieczności będzie zniesiona wszelka tego rodzaju różnica. Mieszkańcy nowej ziemi tworzą wszyscy pospołu lud Boży, a Bóg jest Bogiem ich. Tylko kościół Chrystusowy zachowuje stale swoje szczególne, chwalebne miejsce. Nie przestanie być małżonką Baranka, a gdy Bóg w wieczności zamieszka wśród ludzi, kościół w godnym podziwu przywileju będzie przybytkiem Bożym. Dlatego Paweł mówi w liście do Efez. 3: ,, Temu, który może nade wszystko uczynić”, według onej mocy, która skuteczna jest w nas, Temu niech będzie chwała w kościele przez Chrystusa Jezusa po wszystkie czasy na wieki wieków, Amen”.

,,I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich, a śmierci więcej nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły” (Obj. 21, 4). Co za wspaniały, szczęśliwy stan! Wyschnie na zawsze wszelkie źródło smutku i nędzy. Nietylko następstwa grzechu, ale i grzech sam przepadnie na wieki. Bóg sam otrze swoim każdą łzę. Jak czuła matka koi swoje płaczące dziecko i delikatną ręką ociera łzy, tak Bóg pocieszy swoich zbawionych i wprowadzi ich w niezmierzone, wieczne błogosławieństwa nowego stworzenia. Pierwsze przeminęło, wszystko stało się nowe. “I rzekł Ten, który siedział na stolicy: Oto wszystko nowe czynię”.

Przytoczony urywek Pisma świętego kończy się surową przejmującą przestrogą: “Lecz bojaźliwym i niewiernym, obmierzłym, mężobójcom, wszetecznikom, czarownikom i bałwochwalcom i wszystkim kłamcom część ich dana będzie w jeziorze, gorejącem ogniem i siarką. Ta jest śmierć wtóra” (w. 8). Zastanówmy się nad powagą tych słów ! Wtedy, gdy Bóg będzie wszystkiem we wszystkiem i wszystko nowe uczyni, udziałem niewiernych będzie jezioro, gorejące ogniem i siarką. Bóg jest miłością, niewątpliwie lecz jest On także światłem. Obie te prawdy są jednocześnie przedstawione. W miłości zstępuje On, by mieszkać wśród swego ludu, kładzie kres wszelkiej słabości i nędzy i ociera wszelką łzę z oczów swoich umiłowanych. Lecz zgodnie z rzeczywistością, ponieważ Bóg jest samą światłością i niema w Nim najmniejszego cienia, nie może więc tolerować zła, lecz musi je ukarać w doskonałej sprawiedliwości swojej, przeto udziałem złych staje się jezioro ogniste, podczas gdy w nowem stworzeniu mieszka sprawiedliwość i gdy wszystek grzech i zło jest usunięte. Niechaj wszyscy błędnie nauczający o końcu świata i o karze dla bezbożnych wezmą pod uwagę, że jest tu mowa o wieczności. W wieczności jest jedna kara dla wszystkich, którzy zaparli się Chrystusa, kara równie niekończąca się, jak szczęśliwość zbawionych. Strasznym losem wszystkich nieszczęsnych, którzy zlekceważyli czas łaski, będzie druga śmierć, ,, ogień piekielny, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie” (Mar. 9, 47—48). Gniew Boży przyjdzie na nich (Jan. 3, 36). Straszna to przyszłość dla wszystkich, którzy jeszcze nie przyjęli Jezusa Chrystusa. Oby dziś jeszcze, gdy trwa dzień zbawienia, pomyśleli o tem, co sprzyja ich pokojowi! Oby usłyszeli boski głos łaski, który, jak w poniższej cytacie, tak przyjacielsko i miłościwie przywołuje: “Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywej !”

I ty, mój drogi czytelniku, który już jesteś własnością Pana, bądź wierny Temu, który cię za tak drogą odkupił cenę i dla takiej przyszłości przeznaczył i przygotował! Służ Mu z całem oddaniem, do jakiego zdolne jest twe serce, i staraj się Don przywieść inne jeszcze dusze, z wdzięczności za Jego cierpienia i trudy! “Czas jest krótki”. “Maluczko jeszcze, a Mający przyjść nadejdzie i nie będzie odwlekał”.

 

-----------------------

 

 

 

 

 

 

Słowo Boże nie podaje nam bliższego opisu tego przemienienia, powinniśmy je uważać, jako samo przez się zrozumiałe. Bo owi wierni są Chrystusowymi nietylko na owe błogosławione tysiąc lat, lecz na całą wieczność. Gdy więc przeminą niebo i ziemia, a bezbożni mieszkańcy ziemi przed lub podczas tego strasznego wydarzenia zginą, żyjący jeszcze na ziemi wierni musza być przemienieni i zabrani do nieba. Bezwątpienia, otrzymają wówczas nowe ciało, narówni z wiernymi, których Pan zastanie za swoim pierwszym powrotem na tę ziemię i, nie ujrzawszy śmierci, przejdą do chwały nowego stworzenia.

2 Piekło — w oryginale “Hades” — “niewidzialne” — jest miejscem albo raczej stanem pośrednim, w którym znajdują się dusze do dni zmartwychwstania.

POROZMAWIAJMY O JEZUSIE, RLCh - Rozpowszechnianie literatury Chrześcijańskiej, ul. Fabryczna 18; 98-400 Wieruszów

[strona główna] [artykuły o Panu Jezusie Chrystusie] [plan zbawienia] [chcę Nowy Testament] [Jedność dzieci Bożych] [Mat18:20] [Czego uczy Biblia?] [Rzut Oka na zgromadzenia] [Spis według tytułów] [Spis według autorów] [odsyłacze ] [Jan 14:1-6 ] [kontakt ]
RLCh - Rozpowszechnianie Literatury Chrześcijańskiej
ul. Fabryczna 18; 98-400 Wieruszów, woj. łódzkie
CZYTAJ BIBLIĘ - SŁOWO BOŻE!

[ wstęp ] | [ Królestwo niebios a Królestwo Chrystusowe ] | [ Pochwycenie ] | [ powrót na zieię ] | [ Powrót w dwóch fazach ] | [Dwa zmartwychwstania ] | [ po pochwyceniu ] | [ Rzym ] | [ sąd nad wszetecznicą ] | [ powrót Izraela do domu ] | [ antyChryst ] | [ 1000 lat ] | [ po 1000 lat ] | [ streszczenie ] | [ Spakowana książka ]