Rzymski Katolicyzm w świetle Pisma Świętego
We wszystkich sprawach wiary i obyczajów autorytetem ostatecznym jest tylko Biblia (zasada pierwsza: Sola Scriptura). Przed obliczem Wszechświętego Boga człowiek jest wedle tejże Biblii zbawiony tylko łaską (zasada druga: Sola Gratia), tylko przez wiarę (zasada trzecia: Sola Fide) i tylko w Chrystusie Jezusie (zasada czwarta: Solo Christo). Z tego zaś wynika, że wszelka chwała i uwielbienie należą się tylko Bogu (zasada piąta: Soli Deo Gloria).
Pan Bóg zwrócił kościołowi uwagę właśnie na te pięć biblijnych zasad, powodując w ciele Chrystusowym wielkie przebudzenie duchowe zwane dziś Reformacją. Historycznie rzecz biorąc, wspomniane pięć zasad było jądrem każdego prawdziwego przebudzenia w łonie kościoła Chrystusowego.
Reformatorzy uświadamiali sobie, że zasadniczy problem rodzaju ludzkiego stanowi wina przed obliczem Świętego Boga, nie tylko będąca skażeniem moralnym, ale przede wszystkim mająca charakter prawny, jako wynik złamania prawa. Na podstawie Biblii rozumieli, że przebłaganie za grzech jest konieczne nie tyle dla polepszenia moralnej kondycji człowieka, co przede wszystkim dla prawnego okupienia złamania prawa ustanowionego przez Świętego Boga. I choć polepszenie kondycji moralnej człowieka istotnie następuje po prawnym ogłoszeniu go usprawiedliwionym przed obliczem Świętego Boga, to stanowi ono tego owoc, mieszcząc się zresztą w poselstwie Bożym do człowieka. Prawdziwe przebudzenie nastąpi wtedy, gdy zbawiony człowiek zaufa w pełni tylko dziełu wypełnienia prawa dokonanemu przez Chrystusa Jezusa i gdy zjednoczony z Nim nawróci się ze swego grzechu. Wtedy łaska Boża popłynie obficie – i tylko Bóg odbierze wówczas chwałę.
Reformatorzy XVI, XVII i XVIII wieku uważali te zasady za podstawę każdej “reformacji”, przebudzenia w ciele Chrystusa. A gdy w świetle tych zasad stawiali kościół w Rzymie, ich słuchacze bez trudu dostrzegali fałsz niewolącego ich systemu – i gromadnie opuszczali jego szeregi. Zasady te to probierz prawdziwości nauki, a zatem i probierz prawdziwego przebudzenia: ocknięcia się z iluzji serwowanych przez szatana i z głupoty opisanej w trzecim rozdziale Listu do Galacjan.
Sola Gratia: zbawienie tylko łaską
Biblia ukazuje usprawiedliwienie jako Boży dar dla wierzącego, oferowany na mocy dzieła dokonanego przez Chrystusa na krzyżu.( Rz 4,5-8; 2 Kor 5,19-21; Rz 3,21-28; Tt 3,5-7; Ef 1,7; Jer 23,6; 1 Kor 1,30-31; Rz 5,17-19.) Mówiąc krótko, usprawiedliwienie jest wydaniem przez Boga sprawiedliwego wyroku wobec wierzącego: przed obliczem Świętego Boga zostaje on ogłoszony wolnym od winy za grzech i sprawiedliwym na mocy swej pozycji w Chrystusie. Ten wyrok Boży z prawnego punktu widzenia umożliwia zastępcza śmierć Jezusa za wierzącego i Jego zmartwychwstanie. Usprawiedliwienie jest więc przede wszystkim prawnym wyrokiem Bożym w sprawie wierzącego.
Chrystus powiedział: “Teraz odbywa się sąd na tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,31-32). Usprawiedliwienie – sprawiedliwy wyrok Boży – ma zademonstrować, że Bóg “sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa” (Rz 3,26). Ten sprawiedliwy sąd Boży stanowi sedno rozgłaszanej przez Apostołów Dobrej Nowiny. Sprawiedliwy, a korzystny dla nas wyrok, zapada darmo, wyłącznie dzięki Bożej łasce:
...z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość grzechu. Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względewm grzechów popełnionych dawniej – za dni cierpliwości Bożej – wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa [Rz 3,20-26].
Wynika stąd jasno, że każdemu człowiekowi żyjącemu pod prawem brak chwały Bożej, a jego grzechy składają się na kartotekę przestępcy. Lecz Dobra Nowina, wyrażona w wersecie 24, głosi, że usprawiedliwienie człowieka w oczach Boga następuje tylko dzięki odkupieńczemu dziełu Jezusa i jest dawane darmo, jako niemożliwe do osiągnięcia ludzkim wysiłkiem. W swej łasce Bóg sam zapewnia wierzącemu oczyszczenie wobec prawa. “Łaska” oznacza darmowy, wielkoduszny dar “na koszt Chrystusa”. To sedno Ewangelii. Istota Ewangelii tkwi przede wszystkim w tym, Kim jest Bóg i jaka jest Jego Święta i Sprawiedliwa natura. Ewangelia ukazuje, że Bóg – z racji tego, Kim jest – sam jedynie może usprawiedliwić wierzących. List do Rzymian mówi, że “On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa”.
Jeśli osądzając ludzi według Prawa Bóg Ojciec miałby uznać grzesznika za sprawiedliwego, grzesznik musiałby wieść życie doskonałe w pełnej zgodzie z doskonałym Prawem. Do tego jednak był zdolny tylko Bóg-Człowiek, Chrystus Jezus. I uczynił to. Dzieło jest dokonane.
W tym objawiła się miłość Boża w Synu Bożym Chrystusie Jezusie, że dar sprawiedliwości, okupiony przez Chrystusa życiem, jest dziełem dokonanym i dawanym
darmo. Bo komu jest Bóg cokolwiek dłużny? I kto może sprostać Jego wymaganiom względem Prawa? Kto więc może się targować z Bogiem czy Chrystusem Jezusem, wyobrażając sobie, iż może Mu coś zaoferować w zamian za swe usprawiedliwienie?! Taka śmieszna oferta byłaby horrendalną próbą przekupstwa! Biblia zatem raz po raz powtarza, że Bóg darowuje wierzącemu sprawiedliwość Chrystusa darmo, tylko z łaski (Sola Gratia)....aby w nadchodzących wiekach przemożne bo
gactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił [Ef 2,7-9].A ponieważ z łaski, tedyć już nie z uczynków, inaczej łaska już by nie była łaską; a jeśli z uczynków, jużci nie jest łaska; inaczej uczynek już by nie był uczynkiem [Rz 11,6; BG].
Łaską bowiem jesteście zbawieni [Ef 2,5].
Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom... [Tt 2,11].
...abyśmy, usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego [Tt 3,7].
A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pa
na wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie [1 Tm 1,14].W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łask
i [Ef 1,7].Herezja pelagiańska
Pelagiusz, brytyjski mnich z drugiej połowy IV wieku (ok. 354-418), żarliwie wzywał do moralności, ascetycznej wstrzemięźliwości i “chrześcijańskiego” samodoskonalenia. Ale zabrakło mu biblijnego zrozumienia zasady “tylko Łaska”. Wierzył, iż natura ludzka ma w sobie moc, by przed obliczem Bożym wieść żywot święty – czyli że człowiek może uzyskać usprawiedliwienie dzięki przestrzeganiu prawa Bożego.
Jest to w rzeczywistości niemożliwe. Lecz herezja pelagiańska, którą zwalczał Augustyn, szerzyła się w kościele jak rak.
Osią konfliktu między Ewangelią a pelgianizmem jest kwestia duchowej martwoty człowieka i usprawiedliwienia, jakie darmo oferuje Bóg, by rozwiązać ten beznadziejny problem. Spór sprowadza się do pytania: Czy usprawiedliwienie jest dziełem Boga, czy też dziełem ludzkim? Według Pelagiusza człowiek wymaga tylko naprawy; Biblia ogłasza nas “umarłymi na skutek [naszych] występków i grzechów” (Ef 2,1).
Herezja Pelagiusza święci dziś triumfy w sektach, w kościele rzymskokatolickim i niektórych grupach kościoła ewangelikalnego. XVI-wieczni Reformatorzy podkreślali, iż na podstawie jasnych w swej wymowie tekstów biblijnych (w samym tylko czwartym rozdziale Listu do Rzymian mowa o tym aż 11 razy) Boży dar usprawiedliwienia jest udzielany tylko łaską i zostaje prawnie przypisany danej osobie przez Boga-Sędziego. Właśnie zauważenie tej prawdy zburzyło ongiś pelagiańskie podwaliny Rzymu. Biblijna zasada usprawiedliwienia tylko łaską Bożą podcina też korzenie semipelagianizmu proponowanego przez katolicyzm współczesny (Semipelagianizm przyznaje Bogu pewną zasługę w inicjowaniu i wspomaganiu ludzkich wysiłków zmierzających do zbawienia. Przecząc jednak wyłącznej roli łaski Bożej, semipelagianizm jest równie fałszywy jak jego pełna forma. Jesteśmy oczywiście świadomi faktu, że niektóre sobory potępiły pelagianizm i semipelagianizm, a ponieważ kościół rzymski nigdy nie cofnął swej aprobaty dla orzeczeń tych soborów, ma pretekst, aby formalnie twierdzić, że również i dziś potępia nawet semipelagianizm. Te formalne twierdzenia będą jednak bez znaczenia w świetle innych oficjalnych doktryn i praktyk Rzymu, dowodzących katolickiego semipelagianizmu. Ukażemy je w następnych akapitach).
Rzym chce zastąpić słowa “mocą Bożą ku zbawieniu” słowami “pomocą Bożą ku zbawieniu”
“Moc Boża ku zbawieniu”, o której mówi apostoł w Liście do Rzymian 1,16, to Ewangelia; w niej “objawia się sprawiedliwość Boża” (werset 17). Z powodu sprawiedliwości Bożej zaliczonej mu “na koszt” Jezusa wierzący pełen jest bojaźni, uwielbienia i czci dla Świętego Boga, który sam zadbał o dokonanie na wieki usprawiedliwienia za grzech. To usprawiedliwienie opiera się wyłącznie na sprawiedliwości Chrystusowej (Solo Christo) i jest nieodwołalnie udzielane wierzącemu, którego sam Bóg umieścił w Chrystusie. Sprawiedliwości tej nie można zmniejszyć ani zwiększyć. Wierzący zostaje usprawiedliwiony na mocy “wiecznej sprawiedliwości” (Dn 9,23) Jezusa, danej mu na wieczność; za apostołem Pawłem może zatem śmiało powtórzyć: “Przetoż teraz żadnego potępienia nie masz tym, którzy będąc w Chrystusie Jezusie nie według ciała chodzą, ale według Ducha” (Rz 8,1; BG). W ustępie tym widać jasno zarówno pierwotny, jak i ostateczny cel Boży.
Skutkiem “braku potępienia” jest wolność od grzechu i podążanie za Duchem Świętym, a nie ciałem. Gdy osoba tak nawrócona zgrzeszy, czyn ten zakłóca jej więź z Bogiem Ojcem, co musi zostać naprawione (1 J 1,8-10). Nie znaczy to, iż osoba ta utraciła status dziecka Bożego w Chrystusie – status ten został jej już bowiem nieodwołalnie przyznany przez Boga Sędziego – lecz że Bóg Ojciec postępuje z takim grzesznikiem jak z dzieckiem, bo z prawnego punktu widzenia jest on przecież Jego dzieckiem. Bóg chłoszcze nawróconych, tych, którzy naprawdę do Niego należą, gdyż są oni w Chrystusie. “Jeśli jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście synami, ale dziećmi nieprawymi” (Hbr 12,8).
Jednakże rzymska nauka o łasce zaprzecza prawnej naturze łaski Bożej. Widać to wyraźnie w jaskrawym kłamstwie, jakim jest definicja łaski w nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego:
Łaska jest pomocą, jakiej udziela nam Bóg, byśmy odpowiedzieli na nasze powołanie i stali się Jego przybranymi synami... [pkt. 2021]
(Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum, 1994. Następne cytaty oficjalnych nauk kościoła rzymskokatolickiego pochodzą z tej samej pozycji; wyjąwszy cytat z Kodeksu prawa kanonicznego).Przybrania za synów przedstawionego w Piśmie Świętym na pewno nie można określić jako cel czy powołanie. Jest ono w całej rozciągłości aktem samego Boga:
W Nim [...] wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski [Ef 1,4-7].
W świetle więc pierwszego rozdziału Listu do Efezjan definicja łaski z punktu 2021
Katechizmu jest podstępną, skończoną herezją. To nie człowiek podejmuje się realizacji powołania: przybranie za synów jest aktem samego Boga. Człowiek nie zasługuje sobie na przybranie jakimś własnym dobrem, ale zostaje przez Boga uznany za dziecko w Chrystusie Jezusie wedle upodobania łaski Bożej. Rzym niezmiennie głosi, że podstawą usprawiedliwienia jest własna sprawiedliwość człowieka, a nie prawdziwa Ewangelia o dokończonym dziele Jezusa. Człowiecze dobro nigdy nie było i nigdy nie będzie podstawą czyjegokolwiek usprawiedliwienia przed obliczem Wszechświętego Boga. Podstawą usprawiedliwienia grzesznika w Bożych oczach była i zawsze będzie wierność samego Chrystusa.Gdyby definicja łaski z punktu 2021 była prawdziwa, gdyby z pomocą Bożą człowiek był w stanie “odpowiedzieć na [swoje] powołanie i stał się Jego przybranym synem”, to znaczyłoby, że człowiek może usprawiedliwić się sam. Błędnemu rozumowaniu kładzie jednak kres ustęp z Listu do Rzymian 11,5-6:
Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę. Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską
Gdyby istotnie Bóg miał nam pomagać “odpowiedzieć na nasze powołanie”, abyśmy “stali się Jego przybranymi synami”, nikt nie zdołałby zostać Jego synem, gdyż prawo Boże wymaga absolutnej doskonałości – i tylko Jedna Osoba wypełniła je bez zarzut
u.Zasługa
W tym samym artykule, zatytułowanym “Łaska i usprawiedliwienie”, Rzym podaje naukę o zasłudze człowieka:
Możemy zasługiwać przed Bogiem jedynie w następstwie dobrowolnego zamysłu Boga, by włączyć człowieka w dzieło swojej łaski. Zasługa jest przede wszystkim dziełem łaski Bożej, a następnie współpracy człowieka. Zasługa człowieka powraca do Boga [pkt. 2025].
Ale w rozdziałach trzecim i czwartym Listu do Rzymian i w licznych innych ustępach Biblii Bóg jasno mówi, iż łaska to Jego wyłączne dzieło, udzielane człowiekowi darmo. W świetle świętego Prawa Bożego łaska zbawienia polega na przypisaniu człowiekowi przez Boga Sędziego sprawiedliwości Chrystusa. W Biblii nie ma mowy o “włączeniu człowieka w dzieło łaski”, jest za to mowa o zaliczeniu wierzącemu sprawiedliwości Chrystusa. Jest ono wyłącznym dziełem samego Boga.
“Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo...”
Stara herezja pelagiańska trafiła do nowego Katechizmu pod nagłówkiem “Nasze uczestnictwo w ofierze Chrystusa”:
Krzyż jest jedyną ofiarą Chrystusa, jednego pośrednika między Bogiem a ludźmi (1 Tm 2,5). Ponieważ jednak On w swojej wcielonej Boskiej Osobie zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem
(II sobór watykański, konstytucja Gaudium et Spes, 22), ofiarowuje wszystkim ludziom w sposób, który zna tylko Bóg, możliwość dojścia do uczestniczenia w Misterium Paschalnym (II sobór watykański, konstytucja Gaudium et Spes, 22). Jezus powołuje swoich uczniów do wzięcia swego krzyża i naśladowania Go, ponieważ cierpiał za wszystkich i zostawił nam wzór, abyśmy szli za Nim Jego śladami (1 P 2,2). Chce On włączyć do swojej ofiary odkupieńczej tych, którzy pierwsi z niej korzystają (Por. Mk 10,39; J 21,18-19; Kol 1,24). Spełnia się to w najwyższym stopniu w osobie Jego Matki, złączonej ściślej niż wszyscy inni z tajemnicą Jego odkupieńczego cierpienia [pkt. 618].Ten przewrotnie sformułowany akapit łudzi nadzieją opartą na fałszywej podstawie. Nie znajdziemy w Piśmie Świętym podstaw dla idei “dojścia do uczestniczenia w Misterium Paschalnym”; to wierutne kłamstwo, przeczące powtarzanej wiele razy w Biblii prawdzie, iż dzieła zbawienia dokonał Chrystus “przez samego siebie” (Hbr 1,3; BG), a osiągamy je “niezależnie od pełnienia nakazów Prawa” (Rz 3,28), “to pochodzi nie od nas, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2,8-9); “nie dla uczynków sprawiedliwych, jakie zdziałaliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas” (Tt 3,5).
“Ewangelia dobrych uczynków”, realizowana w klasztorach przez zakonników i zakonnice, jest więc inną ewangelią (Rz 11,6; Ga 2,2). Przed Reformacją powszechnie przyjętym w kościele sposobem na usprawiedliwienie były pokuty, biczowanie, publiczne spowiedzi, pielgrzymki i inne uczynki oparte na przyjętej przez Rzym niebiblijnej idei naszego współuczestnictwa w ofierze Chrystusa. Według nauki Biblii osoba prawdziwie zbawiona istotnie oczyszcza się, ale następuje to wyłącznie na mocy posłuszeństwa Chrystusa i naszego prawnego statusu jako dziecka Bożego. “Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. [...] Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w <waszych> członkach” (Kol 3,3.5).
Sola fide: Zbawienie tylko wiarą
Biblia wyraźnie głosi, że to z wiary człowiek zostaje usprawiedliwiony:
Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa [Rz 5,1].
W taki sam sposób Abraham uwierzył Bogu i to mu poczytano za sprawiedliwość [Ga 3,6].
...[abym] znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze [Flp 3,9].
Reformatorzy trzymali się tej biblijnej zasady, sprzeciwiając się mistycyzmowi Rzymu i reprezentowanej przez wielu tak zwanych świętych praktyce dochodzenia do jedności z Bogiem przez kontemplację, spowiedź publiczną i prywatną, samooczyszczenie, posty i inne uczynki. Oznacza to, że w katolicyzmie uzyskanie zbawienia w przedziwny sposób łączy się z czymś, co kościół rzymski już od czasów Reformatorów nazywa “skarbcem Świętych (Kościoła)”. Oto wyjaśnienie tego pojęcia w nowym Katechizmie:
Poza tym do tego skarbca należy również rzeczywiście niewyczerpana, niewymierna i zawsze aktualna wartość, jaką mają przed Bogiem modlitwy i dobre uczynki Najświętszej Maryi Panny i wszystkich świętych, którzy idąc śladami Chrystusa, dzięki Jego łasce, uświęcili samych siebie i wypełnili posłanie otrzymane od Ojca. W ten sposób,
pracując nad własnym zbawieniem, przyczynili się również do zbawienia swoich braci w jedności Mistycznego Ciała [pkt. 1477].Sformułowanie: “dzięki Jego łasce, uświęcili samych siebie” jest znakomitym przykładem pelagianizmu. Równanie pelagianizmu przedstawia się następująco: łaska + uczynki = zbawienie. Jest to jednakże herezja od początku do końca; Biblia bowiem konsekwentnie definiuje wiarę jako wiarę w Jezusa Chrystusa; tak jak to podsumował apostoł Paweł (Dz 20,21):
...nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa.
Wiara w kościół rzymski
Lecz “wiernym” (czyli tak zwanemu laikatowi) kościoła katolickiego wpaja się usilnie, że przedmiotem wiary ma być kościół katolicki. W praktyce więc Rzym uczy “wiernych” pokładać wiarę w jego duchowieństwie. Nowy Katechizm stwierdza:
Katecheza będzie starać się budzić i podtrzymywać u wiernych wiarę w niezrównaną wielkość
daru, jakiego Chrystus Zmartwychwstały udzielił swemu [rzymskiemu] Kościołowi. Tym darem jest misja i władza prawdziwego odpuszczania grzechów przez posługę Apostołów i ich następców [pkt. 983].Rzym powołuje się tu na autorytet św. Jana Chryzostoma, który pisał, że kapłani otrzymali od Boga władzę, której Bóg nie udzielił ani aniołom, ani archaniołom i że Bóg na wysokościach potwierdza to, co tu na niskości czynią kapłani (Por. Jan Chryzostom, O Kapłaństwie, III,5; PG 48,643 A; [w:] Pisma Ojców Kościoła nr 23, Poznań 1949, s. 49..). “Wierni” mają polegać na swych kapłanach i ich władzy. Mało tego, “wierni” nie tylko mają żywić wiarę w kościół rzymski i jego kapłaństwo, ale i są zobowiązani do posłuszeństwa wobec swych “świętych pasterzy”. Kodeks prawa kanonicznego ujmuje to tak (kanon 212):
To, co święci pasterze, jako reprezentanci Chrystusa, wyjaśniają jako nauczyciele wiary albo postanawiają jako kierujący Kościołem [rzymskokatolickim], wierni, świadomi własnej odpowiedzialności, obowiązani są wypełniać z chrześcijańskim posłuszeństwem (
Kodeks prawa kanonicznego, Pallottinum, 1984. Wszystkie przytaczane tu kanony pochodzą z tej pozycji).Nakłanianie do wiary i posłuszeństwa “świętym pasterzom” w sprawach tak ważnych jak odpuszczenie grzechów i usprawiedliwienie w oczach Świętego Boga jest zachętą do bałwochwalstwa, gdyż kardynalnie umniejsza rolę Syna Bożego i Jego wszechwystarczającej ofiary na krzyżu. Przykład takiej arogancji znajdziemy w nowym Katechizmie (pkt. 982):
Nie ma takiej winy, nawet najcięższej, której nie mógłby odpuścić Kościół święty. “Nie ma nikogo tak niegodziwego i winnego, kto nie powinien być pewny przebaczenia, jeśli tylko jego żal jest szczery”.
Z dalszej treści Katechizmu wynika jasno, że według Rzymu przebaczenie w oczach Świętego Boga ma być ludziom udzielane z postanowienia Rzymu, na mocy prawa udzielonego mu rzekomo przez Chrystusa (Zob. pkt. 976-987 i 1434-1498, w tym o zadośćuczynieniu i odpustach). Rzym uzurpuje więc sobie rolę Boga-Sędziego, ogłaszając, kto jest w Jego oczach usprawiedliwiony i dlaczego. Ta fałszywa ewangelia odrzuca biblijną naukę o przypisaniu sprawiedliwości Chrystusa wierzącemu na podstawie tylko wiary; Rzym musi zatem zastąpić ją skomplikowanym systemem sakramentów, w tym praktyk pokutnych i odpustów. Siłą rzeczy proponuje więc “inną ewangelię”.
Sola Scriptura: Absolutny autorytet Pisma Świętego
Wiele ustępów biblijnych wskazuje na kardynalną prawdę o Słowie Bożym jako ostatecznym probierzu prawdy dla człowieka. Spośród setek takich miejsc w Starym Testamencie zacytujmy werset 8,20 z Księgi Izajasza: “Do objawienia i do świadectwa! Jeśli nie będą mówić zgodnie z tym hasłem, to nie ma dla nich jutrzenki”.
Także w Nowym Testamencie Pan Jezus Chrystus i apostołowie zawsze traktują Słowo Boże jako ostateczny autorytet. Kuszony przez diabła, Jezus trzy razy odpędził go, mówiąc: “Napisano...”: “On mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Wykazując błędy saduceuszów, Pan rzekł: “Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej” (Mt 22,29). O bezwarunkowym uznaniu przez Pana autorytetu Starego Testamentu świadczą słowa: “Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (Mt 5,17-18). W noc przed ukrzyżowaniem Jezus prosił Ojca: “Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17,17).
Jezus powiedział też, że Pisma nie można odrzucić (J 10,35). Sama Biblia składa świadectwo o swej prawdziwości: “Podstawą Twego Słowa jest prawda” (Ps 119,160); “Panie mój, Jahwe, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą” (2 Sm 7,28). Zapisane w niej Słowo Boże jest “słowem prawdy” (Ps 119,43; 2 Kor 6,7); Bóg powiedział o nim: “Słowa te wiarygodne są i prawdziwe” (Ap 21,5). Słowo zawarte w Piśmie Świętym jest nieomylne we wszystkich dziedzinach, tak ziemskich jak i duchowych (J 3,12). Kto przeczy prawdziwości i nieomylności Pisma, ten nazywa Boga kłamcą (1 J 5,12). Wierzący otrzymał wyraźne polecenie, by poddać swoje myślenie Bogu: “...wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi” (2 Kor 10,5).
Faryzeizm
Kościół rzymskokatolicki oficjalnie w taki opisuje swoją władzę absolutną (kan. 750):
Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko, co jest zawarte w słowie Bożym, pisanym lub przekazanym, a więc w jednym depozycie wiary powierzonym Kościołowi, i co równocześnie jako przez Boga objawione podaje do wierzenia Nauczycielski Urząd Kościoła, czy to w uroczystym orzeczeniu, czy
Rzym nie rezygnuje też z tragicznego synkretyzmu, stawiającego na równi tradycję i Pismo Święte, choć praktykę tę Pan Jezus Chrystus potępił. W nowym
Katechizmie napisano:Tradycja święta i Pismo święte ściśle się z sobą łączą i komunikują [...] uobecniają i ożywiają w Kościele misterium Chrystusa, który obiecał pozostać ze swoimi “przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” [pkt. 80].
Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom... [pkt. 81].
Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało po
wierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, “osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu” (II sobór watykański, konstytucja Dei verbum, 8).Oto ewidentny przejaw faryzeizmu. Jeśli chodzi o autorytet, Pan – w odróżnieniu od Rzymu – powoływał się zawsze na Słowo Pisma Świętego (“Napisano...”, “Czy nie czytaliście...”). Podobnie apostoł Paweł stwierdził wyraźnie, że “Chrystus umarł zgodnie z Pismem” (1 Kor 15,3). Ignorując przykład Chrystusa, kościół rzymski usiłuje jak kiedyś faryzeusze nadać tradycji wagę równą Słowu “znosząc Słowo Boże przez [swoją] tradycję” (Mk 7,13). To Słowo Boże zawarte w Biblii jest absolutnym autorytetem dla ciała Chrystusowego. “Uświęć ich
w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17,17).Solo Christo: Zbawienie tylko w Chrystusie Jezusie
Biblia mówi jasno: zbawienie wierzącego jest tylko w Chrystusie. Wszystkie dobrodziejstwa otrzymuje on na mocy osoby i dzieła Chrystusa, żadnego nie zawdzięczając sobie (Ef 1). Reformatorzy podkreślali zapomnianą wtedy od dawna naukę Pawła, że usprawiedliwienie zostaje darowane wierzącemu przez Świętego Boga-Sędziego tylko dzięki sprawiedliwości Jezusa; to prawny, obiektyw
ny akt wszechwładnego Boga, po którego prawicy zasiada Jego Syn Jezus Chrystus. Wskutek tej biblijnej nauki przypomnianej szerokiemu społeczeństwu przez Reformatorów nastąpiło powszechne odejście od religijnego subiektywizmu, którym kościół rzymski od wieków niewolił zachodnią Europę.Rzym para się nekromancją (komunią ze zmarłymi)
Pismo głosi, że istnieje tylko jeden pośrednik: “...jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (1 Tm 2,5). Rzym jednak proponuje innych pośredników: Maryję i świętych, kierując ludzi ku umarłym, jak gdyby mogli oni pomóc i wstawić się za wierzącymi. Określenie “komunia ze zmarłymi” ukuł sam Rzym; widnieje ono w nowym
Katechizmie w punkcie 958, tak też zatytułowanym:
...Uznając w pełni tę wspólnotę całego Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych [...] Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami.
Wzywanie na pomoc umarłych, czyli nekromancja, zostało w Biblii wyraźnie zakazane. W Księdze Powtórzonego Prawa 18,9-11 nazwano tę praktykę obrzydliwością w oczach Pana.
Chrystus Bóg, jedyny Pośrednik dla każdego wierzącego, ma w sobie “wszystkie skarby mądrości i wiedzy” (Kol 2,3-10). Wszystko, co w dawnych świętych było godne pochwały, miłe i dobre, zawdzięczali oni Temu, który sam w Sobie wszystko to posiada. Wierzący znajduje pełnię tylko w Tym, który jako Głowa dysponuje wszelką zwierzchnością i władzą (Kol 2,10). Jak sprawiedliwość Chrystusa wszechwystarcza względem wymagań prawa i nie ma potrzeby innego usprawiedliwienia, tak i osoba Jezusa Chrystusa w zupełności zaspokaja potrzebę wstawiennictwa, tak iż nie ma miejsca na żadnego innego orędownika. List do Hebrajczyków 1,3 głosi: “...oczyszczenie grzechów naszych przez samego siebie uczyniwszy, usiadł na prawicy majestatu na wysokościach” (BG).
Próby usprawiedliwienia nekromancji
Aby uzasadnić proszenie zmarłych świętych o wstawiennictwo w niebie, Rzym powołuje się na takie ustępy biblijne jak Hbr 12,1 i Mt 25,21; co widać w nowym
Katechizmie:Świadkowie, którzy poprzedzili nas w drodze do Królestwa [por. Hbr 21,1], szczególnie ci, których Kościół uznaje za “świętych”, uczestniczą w żywej tradycji modlitwy przez wzór swojego życia, przez pozostawione przez nich pisma oraz przez swoją modlitwę dz
isiaj. Kontemplują oni Boga, wychwalają Go i nieustannie opiekują się tymi, których pozostawili na ziemi. Wchodząc “do radości” swego Nauczyciela, zostali “postawieni nad wieloma” [por. Mt 25,21]. Wstawiennictwo jest ich najwyższą służbą zamysłowi Bożemu. Możemy i powinniśmy modlić się do nich, aby wstawiali się za nami i za całym światem [pkt. 2683].Nowy Katechizm, jak i inne oficjalne źródła katolicyzmu, zaprzecza więc wprost Słowu Bożemu w Piśmie Świętym. Z Biblii wynika, iż kto umiera w Panu, nie trudzi się już, ale odpoczywa; tak jak napisano w Apokalipsie 14,13: “Błogosławieni, którzy w Panu umierają – już teraz. Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich czyny”. Szereg mówiących o tym ustępów biblijnych nie potwierdza nauki, iż okres między odejściem do Pana w duchu w chwili śmierci a zmartwychwstaniem jest dla wierzących czasem aktywności (Mt 7,22-23; 10,32-33; 25,34-46; 2 Kor 5,9-10; Ga 6,7-8; 2 Tes 1,8-10; Hbr 9,27). Za to w Nowym Jeruzalem zmartwychwstali wierzący w ciele i duszy będą panowali wraz z Panem (Ap 22,5).
“Maryja”, o której Biblia milczy
Według nowego Katechizmu Kościoła Katolickiego Maryja jest źródłem świętości. W tym kontekście trudno przecenić wagę reformacyjnej zasady
Solo Christo, niezbędnej w prawdziwym przebudzeniu duchowym. Weźmy takie słowa Katechizmu:...Od Kościoła [ochrzczony katolik] otrzymuje łaskę sakramentów, która podtrzymuje go “w drodze”. Od Kościoła uczy się przykładu świętości; rozpoznaje jej wzór i źródło w Najświętszej Maryi Dziewicy... [pkt. 2030].
Biblia jednak twierdzi, że usprawiedliwienie wierzącego jest tylko w Chrystusie (Kol 2,6—3,3; Ef 1,3-9 i inne miejsca), który zasiada po prawicy Boga.
Więcej, sam Bóg jest wzorem i źródłem wszelkiej świętości. Wzywanie w tym celu Maryi i świętych to skończone bałwochwalstwo; dobrodziejstw od nich oczekiwanych może udzielić tylko Bóg. Tym tak zwanym orędownikom przypisuje się należne jedynie Bo
gu przymioty wszechobecności i wszechwiedzy. Nie trzymając się zasady Solo Christo łatwo damy się usidlić politeizmowi rzymskiej “Maryi” i świętych. Trzeba stać na twardym fundamencie Pisma: “I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, pod którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12).
Soli Deo Gloria: Chwała należy się tylko Bogu
Piąta biblijna zasada przebudzenia duchowego wynika logicznie z pierwszych czterech. Skoro usprawiedliwienie jest tylko z łaski i następuje tylko przez Boży dar wiary, tylko w Chrystusie i tylko na podstawie autorytetu objawionego Słowa Bożego, to tylko Bogu należy się chwała! Tylko w ten sposób: oddaniem całej chwały Bogu może i pragnie zareagować wierzący. Został przecież przez Boga przeznaczony “ku chwale majestatu łaski, którą nas obdarzył w Umiłowanym” (Ef 1,6).
Zasada “Soli Deo Gloria” wyraża Drugie Przykazanie
Drugie Przykazanie Boże streszczają słowa: “Niech tylko Bogu będzie chwała”. A jednak w kościele rzymskim oraz w innych kościołach toleruje się czynienie i kult obrazów. Dowodzi to braku jasnego zrozumienia tych pięciu podstawowych zasad biblijnego przebudzenia duchowego.
W dziejach kościoła zasadę tę traktowano poważnie; przed szóstym stuleciem obrazy były nieliczne. Spór rozgorzał pełną parą w VIII wieku w postaci ikonoklazmu, wreszcie w 787 roku II sobór nicejski zatwierdził obecność całowanych i czczonych obrazów. Katolicki sobór trydencki w 1564 r. posunął się dalej, do obrazów dodając posągi. Wszystko to znajduje wyraz w Katechizmie Kościoła Katolickiego z 1994 roku. Przywódcy Reformacji twardo trzymali się zakazu używania obrazów; jedynie Luter w pewnych wypadkach je dopuszczał.
Drugie Przykazanie zakazuje czynienia podobizn Boga i tego, co Boskie. Mojżesz przypomniał Izraelitom: “I przemówił do was Bóg wasz, Jahwe, spośród ognia. Dźwięk słów słyszeliście, ale poza głosem nie dostrzegliście postaci” (Pwt 4,12).
Katechizm zachęca do bałwochwalstwa
Dowodzenie, iż “Syn Boży, przyjmując ciało, zapoczątkował nową ekonomię obrazów” (pkt. 2131) i że można używać Jego obrazów i figur, stawia ludzki rozum ponad Słowo Boże. Podobno “cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru” (pkt. 2132). Ta podniosła terminologia skrywa w istocie czysty, acz zawoalowany humanizm, bo jest to założenie rodem z myśli platońskiej. Biblia podkreśla, że istota Świętego Boga jest zupełnie inna od Jego stworzeń, stąd nie wolno czynić Jego podobizn. W Księdze Wyjścia 20,23 czytamy: “Nie będziecie sporządzać obok Mnie bożków ze srebra ani bożków ze złota nie będziecie sobie czynić”. Łamiących te przykazania zwie Bóg “tymi, którzy Mnie nienawidzą”, przestrzegających ich zaś “tymi, którzy Mnie miłują” (wersety 5 i 6). Pierwsi mogą oczekiwać kary, drudzy błogosławieństwa. (Warto spojrzeć na mapę świata i prześledzić, jak obietnica ta się spełniała).
Na widok bożków Paweł “burzył się wewnętrznie” (Dz 17,16); biblijni inicjatorzy duchowych przebudzeń to często typowi obrazoburcy: Mojżesz, Eliasz, Jozjasz, Ezechiasz. Izajasz (rozdz. 40, 42, 46, 48) i Eliasz (1 Krl 18,27) bez litości kpią z obrazów, ich wytwórców i czcicieli. Bóg wiele razy nakazywał ludowi zniszczyć bałwany; taki jest też pożegnalny nakaz Pana z Pierwszego Listu Jana (5,21): “Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów” [Biblia Gdańska podaje: “bałwanów”].
Wymowa świadectw
Te świadectwa to serdeczny apel do Was, byście zechcieli dostrzec biblijne zasady Boże i uznać je. Ich autorzy głoszą na różne sposoby to samo wezwanie: poselstwo życia wiecznego.
Biblia w swym zasadniczym wątku ukazuje złe serce i przestępczą naturę człowieka: “...wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” (Rz 3,23); “serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?” (Jr 17,9).
Pan Jezus Chrystus sam jeden zapłacił okup za grzech ludu i “oczyszczenie grzechów naszych przez samego siebie uczyniwszy, usiadł na prawicy majestatu na wysokościach” (Hbr 1,3). Nie tylko poniósł pełną karę wymaganą przez sprawiedliwość Ojca za nasze grzechy, ale gdy człowiek jest przez Boga Sędziego umieszczony w Jezusie, zostaje mu zaliczona Jego sprawiedliwość: “[Bóg] to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (2 Kor 5,21). Zbawienie następuje tylko przez wiarę w Jezusa. “Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży” (J 3,34-35).
Według Pisma człowiek z natury ma złe serce i grzeszne konto. Jesteśmy dla Boga martwi od grzechów i niezdolni zrobić nic dla swego zbawienia, ale Jezus ofiarował się na krzyżu za każdą z owiec, raz na zawsze, “On sam w ciele poniósł nasze grzechy na drzewo” (1 P 2,24). Jego łaska wystarczy, by zmienić Twe serce, abyś mógł Mu zaufać. I da Ci On wolę nawrócenia, i narodzisz się na nowo. “To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem” (J 3,6).
Autorzy świadectw pielęgnowali swą katolicką wiarę w Ameryce, Kanadzie, Irlandii, Anglii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Polsce najszczerzej i z wielkim poświęceniem; ale dzięki Łasce zapragnęli poznać Boga w Duchu i prawdzie. Chcą, aby poprzez to, co zostało powiedziane, Czytelnik usłyszał Jego głos, głos Dobrego Pasterza, który za swe owce oddał życie.
Ci z Was, którzy pozostając księżmi bądź braćmi czy siostrami zakonnymi uważają się za zbawionych tylko łaską i polegających tylko na sprawiedliwości Chrystusa Jezusa, pojęli być może, dlaczego w czasie Reformacji tysiące ludzi opuszczało klasztory. I zapewne znają równie dobrze jak ja kanon 702: “Ci, którzy zgodnie z prawem opuszczają instytut zakonny lub zostali z niego prawnie wydaleni, nie mogą się od niego niczego domagać za jakąkolwiek pracę w nim wykonaną...”
Tkwiąc w systemie, nie widzi się dla siebie poza nim żadnych szans. Właśnie z tego powodu tak cenne stają się te świadectwa o wierności Pana. Ojciec troszczy się o każdego. Wzywa nas po imieniu, zaspokaja nasze potrzeby. On, Wszechmocy Bóg, zwraca się do nas: “Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie Moimi synami i córkami – mówi Pan wszechmogący” (2 Kor 6,17-18).
Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię [Mk 1,15].
Przeczytaj koniecznie: Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga
Wszelkie prośby, pytania i uwagi proszę kierować przez email: mat18_20@wr.onet.pl lub pocztą tradycyjną (uwaga adres "grzecznościowy"!):
MARANATHA, skrytka pocztowa nr 328; (dla Jacka i Gosi); PL - 50 - 950 WROCŁAW 2, POLAND
Adres do korespondencji pocztą "tradycyjną" udostępnili nam wierzący z CMS - poniżej jest ich reklama. Dziękujemy!
Pragniemy zaproponować Wam lekturę świadectwa nawrócenia dr Alberto Riverry - byłego rzymskokatolickiego (jezuickiego) księdza
. Przed nawróceniem Alberto pracował nad rozbijaniem społeczności chrześcijan w Hiszpanii i krajach Ameryki Łacińskiej. Jeżeli Przyślecie nam swój adres, imię i nazwisko - to chętnie bezpłatnie prześlemy Wam jeden egzemplarz (oferta ważna tylko do wyczerpania zapasów). Jeśli Pragniecie otrzymać tę publikację proszę "kliknąć" na poniższy obrazek: