ZAPRASZAMY NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Chrześcijańska Misja dla Studentów

koniecznie przeczytaj: Jakim było Twoje życie!



 

 

Uwaga! Artykuł ten został napisany z myślą o osobach, które miłują Słowo Boże, i chcą podobać się Bogu. Jeżeli nie jesteś taką osobą, to prosimy Cię abyś zaniechał czytania i poinformował o nim kogoś o kim wiesz, że chce żyć zgodnie z Bożymi zaleceniami.

Bóg, który nie oszczędza

Swoich Synów

O Bogu jest napisane jako o tym, "Który nie oszczędził Swojego Syna" i jako o Panu, któremu "upodobało się Go zranić." Jego umiłowany Syn, który od wieczności mieszkał w łonie Ojca, został ubity i wyzbył się samego siebie - wszelkiej chwały i cech, które czyniły Go równym Bogu. Bóg nie oszczędził Swojemu Synowi poniżenia poprzez narodzenie jako dziecko biednego chłopa, izbą porodową była stajenka, a żłób był Jego kołyską. Bóg nie oszczędził Swojemu Synowi długich lat cichego ukrytego, cierpliwego przygotowywania, poddania rodzicom, dyscypliny rodzinnej wśród braci i sióstr, monotonii pracy w warsztacie ciesielskim; odpowiedzialności jaką ma najstarszy syn w rodzinie, a szczególnie po śmierci Józefa; znoszenia martwej drugorzędnej religii ortodoksyjnej w szkole i w synagodze, kiedy musiał być poddany nauczycielom, których dawno przerósł w swojej żywej wiedzy... i doświadczeniu w Piśmie i z Bogiem tego Pisma. A jeżeli chodzi o Jego lata publicznej służby; antagonizm ze strony władz religijnych; zniewagę szatana i jego zastępów; niezrozumienia, sprzeciwów, zaparcia, zdrady, nielojalności, odrzucenia, umniejszania autorytetu ze strony tych, którzy byli Jego najbliższymi towarzyszami? Bóg nie oszczędził żadnej z tych rzeczy, ani też całkowitego zniesławienia na rzymskim krzyżu Swojemu Synowi.

Bóg nie oszczędził swojego "przyjaciela" Abrahama. Odejście z domu rodzinnego, opuszczenie dorobku kulturalnego Chaldei, opuszczenie bezpieczeństwa i stabilności stałego miejsca zamieszkania; bezowocność wielu lat bez dzieci; długi, rozpaczliwy czas na wypełnienie Bożej obietnicy; rozdzierające serce wyrzucenie pierworodnego Ismaela; wyrzeczenie się na Górze Moria Izaaka i wszystkich duchowych wartości i osobistego znaczenia jakie miał dla niego Izaak - jak kochający Bóg mógł być tak surowy dla tego, kto zajmował tak ważne miejsce w Jego sercu i planach? Jak to jest?

Bóg nie oszczędził też Jakuba. Pamiętasz jego dwadzieścia lat służby u Labana, pozbawienie go sprawiedliwej zapłaty, oszukanie jeżeli chodzi o Rachelę, późniejsza utrata tej pierwszej miłości ... i domniemana utrata ulubionego syna, wypuszczenie ostatniej pozostałości po ukochanej Racheli, kiedy wysłał Benjamina do Egiptu, wytrącenie stawu biodrowego przez samego Pana (a nie przez diabła?) dramat przeprowadzki do obcego kraju w podeszłym wieku. Czy takie ciężkie i nieprzyjemne przeżycia są czymś, na co oczekujemy ze strony dobrego i pełnego łaski Boga?

Bóg nie oszczędził swojego wybranego naczynia, jakim był Józef, przypomnijcie sobie nienawiść i odrzucenie i prawie zamordowanie przez własnych braci; lata niewoli i osamotnienia w obcym kraju; jaskrawą niesprawiedliwość dlatego, że świadomie pogardził propozycją kobiety niskiej klasy, która miała o sobie wysokie mniemanie; lata więzienia, kiedy "jego dusza była skuta żelazem" (Psalm 105:18) i żelazo wbiło się w jego duszę (!); pozornie odkładane bez końca wypełnienie jego młodzieńczych "snów". Takie traktowanie na pewno daje fałszywe pojęcie o rzekomej dobroci Boga Arahama, Izaaka i Jakuba!

Bóg nie oszczędził Dawida, swojego wybranego - męża według serca Bożego. Jak mógł Bóg wystawić Swojego człowieka na lata służby i poddania opanowanemu przez demona Saulowi? na niebezpieczeństwo utraty życia, kiedy Saul rzucał w niego włócznią? na polowanie, jakie Saul urządzał na niego przez wiele lat ukrywania się na pustyni? na lata wyczekiwania na koronę królewską, do której został namaszczony; na wyjawienie jego podwójnego grzechu w sprawie z Batszebą i idący za tym sąd Boży na owocu tego cudzołóstwa pomimo jego gorącej modlitwy o życie tego dziecka; na wygnanie z jego królestwa i uzurpowanie sobie prawa do tronu przez jednego z jego synów?

Bóg nie oszczędził swojego wybranego i najlepszego apostoła Pawła. Skoro Paweł został przedstawiony w Nowym Testamencie przez Ducha

więtego jako wzór do naśladowania dla wszystkich wierzących, w pełni manifestacji żyjącego w nim Chrystusa i jego podobieństwa do Chrystusa, to przykład Pawła w cierpieniu i cenie jaką płacił nie może zostać przeoczony. Jaki niesamowity zapis cierpienia został dla nas zapisany w Dziejach Apostolskich i w jego listach! Rzeczywiście, to wychodzące z głębi serca wołanie dojrzałego wieku było takie, aby poznać "społeczność cierpienia Chrystusa i upodobnić się do Niego w Jego śmierci." Mamy tu człowieka, który tak bardzo reprezentuje Chrystusa w swoim życiu i służbie i osiąga takie wyżyny podobieństwa do Chrystusa, a przy tym równocześnie "nosi w swoim ciele śmierć Jezusa", kiedy jest ustawicznie wydawany na śmierć dla Jezusa. Jak można pogodzić takie osiągnięcia duchowe i tak niezwykłe sukcesy w pracy Bożej z ewidentnym faktem, że Bóg nie oszczędził Pawłowi upokorzenia i bólu, głodu, bicia, słabości fizycznej, rozbicia okrętu, nagości, potrzeb finansowych, a nawet śmierci? Czy to wygląda na pełną miłości troskę Niebiańskiego Ojca o jego umiłowane dziecko i cennego, oddanego sługę? Czy jest to odpowiednia i uczciwa nagroda, kiedy Bóg nakłada na człowieka, który Mu tak wiernie służy, z takim i poświęceniem?

Wyjaśnienie

Czy jest jakieś wyjaśnienie takiej rzekomej sprzeczności i zagadki? Spójrzmy jeszcze raz na Abrahama, Jakuba, Józefa, Dawida, Pawła ... a w szczególności na Pana Jezusa Chrystusa. Zwróć uwagę na koniec i przeznaczenie, do którego ich doprowadził Boży plan, a odpowiedź i usprawiedliwienie będzie dla nas jasne.

Postaw Abrahama koło jego bratanka Lota, a Jakuba koło jego brata Ezawa, w zrozumieniu ich miejsca i użyteczności i wartości dla Boga w postępie i wykonaniu Jego boskich celów.

Bracia Józefa nie przechodzili cierpień i oczekiwania i wewnętrznej dyscypliny, jaką przechodził Józef, ale chociaż bracia zostali wprowadzeni do błogosławieństw i materialnego bogactwa i obfitości w Goszen, to tylko Józef - ten, któremu nie oszczędzono tych cierpień - został wyniesiony na tron.

Było tak dlatego, że Bóg miał oczy zwrócone na tron Dawida osobiście ... i na Dawida jako prototyp Wielkiego Potomka Dawida ... i dlatego Bóg nie oszczędził żadnych sposobów, które były wymagane do tego, aby uczynić Dawida odpowiednim do sprawowania władzy.

W podobny sposób Bóg miał na celu tron wszechświata dla Swojego Syna; stąd droga cierpienia i dyscypliny, bez litości czy oszczędzania lub interwencji ze strony Ojca po to, aby Jego przygotowanie i kwalifikacje na ten wysoki autorytet mogły być wypełnione do całkowitej perfekcji. Dlatego, że On opróżnił samego Siebie ... i uniżył się aż do śmierci na haniebnym krzyżu, Bóg Go wywyższył wysoko; dzięki Jego cierpieniu i śmierci został ukoronowany chwałą i dostojeństwem. Gdyby była jakaś inna droga do tronu niż uczenie się posłuszeństwa przez to, co Wycierpiał, to kochający Ojciec z całą pewnością oszczędziłby Swojemu Synowi agonii tej drogi; ale nie było żadnej innej łatwiejszej drogi.

Ponieważ Paweł widział to dla siebie jak również dla innych wierzących, że jedynie przez zapłacenie takiej ceny mógł być przygotowany i wyposażony i wewnętrznie gotowy do odpowiedzialności, jaką jest dzielenie odpowiedzialności Tronu Chrystusa, był on gotowy, a nawet chętny ponieść ten koszt cierpienia ... które znosił za wierzących i dopełniał na ciele swoim niedostatku udręk Chrystusowych za Kościół, który jest ciałem Chrystusa (Kolos 1:24). Język jego serca musiał brzmieć mniej więcej tak: "Nie oszczędzaj Panie tego, co jest konieczne, aby mnie przygotować do miejsca koło Ciebie na Twoim tronie." Paweł wiedział, że jeśli Pionier zbawienia musiał cierpieć po to aby być doskonałym i dojrzałym, to jedynym sposobem na to, aby "wielu synów" mogło osiągnąć ten sam stopień chwały, było naśladowanie swojego Pioniera i Przewodnika i Tego, który przeszedł tą drogą cierpienia i dyscypliny.

Niezmienne Boże drogi

Boże zasady się nie zmieniły. Jeżeli Bóg nie oszczędził i nie Mógł oszczędzić Swojego Syna w doskonaleniu Go i kwalifikowaniu do Królestwa, to czy może być inaczej z "wielu synami", których Przeznaczył do tego, aby dzielili to Królestwo z Nim, jako Jego Oblubienica? Tak więc dzisiaj, kiedy Bóg widzi serce, które chce dojść do pełnych wymiarów Chrystusa i być radością dla Boga i wypełniać Jego cele i pragnienia, Bóg nie będzie oszczędzał tego życia. Tragiczne jest to, że jest wielu takich wierzących, jak bracia Józefa, którzy są nastawieni tylko na finansowe powodzenie, sukcesy w swojej karierze, natychmiastowe i cudowne uzdrowienia, nieprzerwanie szczęśliwe relacje rodzinne, szybkie rezultaty w służbie dla Pana, emocjonalnie zadowalające nabożeństwa, manifestacyjne odpowiedzi na modlitwy itp. (a co gorsze Lud Boży jest obecnie nauczany w ten sposób, żeby spodziewali się tych i podobnych "błogosławieństw" jako normalnych przeżyć chrześcijanina). W przypadku takich wierzących Pan może jedynie stać z boku i oszczędzać dotąd, aż przeminie "dzieciństwo".

Ale On nadal przygotowuje Józefów na Swój tron; takich synów On nie Oszczędza. Tak, jak Kochał za bardzo Swojego Syna, żeby Go oszczędzić, ażeby nie Rozminął się z przeznaczonym dla Niego przez Ojca miejscem, tak samo Boża miłość do ... i Jego potrzeba posiadania naczyń ku czci "na dzień Jego mocy" (por. Rzym 9:21 - 24) zmusza Go do tego, aby Postępował tak samo z potencjalnymi Józefami.

Tylko "dorośli synowie" mogą wypełniać Bożą potrzebę i zadanie jako personel administracyjny w Przyszłym Wieku. Nie Mógłby posadzić duchowych dzieci w miejscach najwyższego autorytetu wraz ze Swoim Synem, bo Jego Słowo oświadcza: "Biada ci ziemio, której królem jest chłopiec" (Kaznodziei 10:16). Nie Mógłby też przedstawić Swojemu Synowi oblubienicy, która jest dzieckiem, aby królowała z Nim, jako Jego towarzyszka i pomoc i królowa. Ale żeby uzyskać takich dorosłych synów - doświadczonych, zaprawionych, zdyscyplinowanych, wyćwiczonych, w pełni wyposażonych i wysoko kwalifikowanych na ten wysoki urząd - Bóg nie Może ich oszczędzać. Musi być Bogiem, który nie oszczędza Swoich Synów.

Trzech Braci

Jeżeli jesteś gotów poznawać przez Słowo Boże, jakie wymagania ma względem Ciebie Bóg, zapraszamy Cię do udziału w Korespondencyjnym Kursie Biblijnym. Czas jest zbyt cenny aby go marnować, na życie według swoich wyobrażeń. Jeśli Twoje życie choć trochę odbiega od tego co Bóg zaplanował dla Ciebie, to jest ono tak na prawdę wojną przeciw Niemu. Porzuć swój sposób "chodzenia" i wybierz tylko ten który na pewno podoba się Panu. Ten który jest całkowicie zgodny ze Słowem Bożym.

Czytaj Biblię - Słowo Boże

Pan Jezus jest Wiecznym Synem Bożym. On przyszedł jako prawdziwy człowiek "... Bóg objawiony w ciele." On zszedł z nieba, aby wykonać dzieło zbawienia. Zgubiony grzesznik może być uratowany - ty i ja. Kto wiedząc o tym fakcie zlekceważy go, temu nie można pomóc w żaden sposób. Lepiej by było takiej osobie, gdyby się nigdy nie urodziła. Chrystus nie był założycielem religii. Rzeczywiste, biblijne chrześcijaństwo nie jest ludzkim wymysłem, nie jest religią obok wielu innych. Pan Jezus objawił nam żywego Boga. On mógł powiedzieć: "Kto mnie widzi, widzi Ojca". (Jan 14,9) On mógł powiedzieć: "Jam jest prawda". (Jan 14,6) Czy Mahomet nakarmił 5 chlebami i 2 rybami 5000 mężów? Czy Budda uzdrawiał ślepych, Konfucjusz wskrzeszał z martwych? Oni wszyscy zostali złożeni w grobie tak, jak każdy śmiertelnik i tak już pozostali. Tylko jeden zmartwychwstał, Jezus Chrystus, Syn Boży, Zbawiciel Świata! On mógł o sobie powiedzieć: "Jam jest zmartwychwstanie i życie". Czy ktoś kiedykolwiek odważył się tak o sobie powiedzieć? Jezus rzekł do Piłata: "Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy kto jest z prawdy, słucha głosu mego" (Jan 18, 37). Czy Ty słuchasz Jego głosu? On chce Tobie dać prawdziwy pokój, wieczną radość i mieszkanie w domu Ojca. Ugnij się przed Nim, wyznaj swoje grzechy i uwierz, że On także dla Ciebie spełnił dzieło wykupienia. "Kto wierzy w Syna ma żywot wieczny" (Jan 3,36)

Zapoznaj się dokładniej z Bożym Prostym Planem Zbawienia. A jeżeli będziesz miał jakiekolwiek pytania, lub pragnienie aby rozpocząć regularne studium Pisma Świętego, albo otrzymać bezpłatnie Nowy Testament Pana Jezusa Chrystusa, napisz do nas: CMS - Chrześcijańska Misja; skrytka pocztowa nr 328; PL 50 - 950 Wrocław 2; Polska.
 

Jeśli lubisz rozdawać traktaty z ewangelią łaski Bożej zajrzyj tu:

č

Takim było Twoje życie!

Kim jesteśmy i w co wierzymy?

Zgromadzamy się jako Chrześcijanie, w prostocie tylko do imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, i nie mamy żadnych denominacyjnych powiązań (1 Koryntian 1:9-10).

Jesteśmy znani jako "bracia", imię jakiego używał dla nas Sam Pan Jezus (Ew. Łukasza 8:21, Hebrajczyków 2:11-12).

Wierzymy, że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym (2 Tymoteusza 3:16) w którym On Objawił Siebie i Swoje zamysły - swoim stworzeniom (Hebrajczyków 4:12-13).

Wierzymy że każdy potrzebuje Zbawiciela, i że Biblia przedstawia Tego Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa, Który dokonał doskonałego przebłagania za nasze grzechy na krzyżu Golgoty (Rzymian 3:23, Dzieje Ap. 13:38-39, 1 List Jana 5:12-13). Ponadto, wierzymy, że wszyscy którzy przyjmą poselstwo Ewangelii są "narodzonymi na nowo" (1 List Piotra 1:23), zapieczętowanymi przez Ducha Świętego (Efezjan 1:13), członkami Ciała Chrystusowego (1 Koryntian 12:12-13).

Wierzymy, w ponowne przyjście Pana Jezusa Chrystusa, po Jego Oblubienicę, czyli Zgromadzenie. Jego Powrót może nastąpić w każdej chwili (1 Tesaloniczan 4:13-18, Efezjan 5:25-27). Oczekując tej błogosławionej nadziei (Tytusa 2:13), także wierzymy, że największą potrzebą każdego człowieka i całego świata jest powrót do nauki Słowa Bożego, przez którą jedynie jest możliwe duchowe przebudzenie (Hebrajczyków 4:12).

Głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego za nasze grzechy, Wzbudzonego dla naszego usprawiedliwienia i Powracającego ponownie w celu zabrania Jego Zgromadzenia (Kościoła) do domu Ojca (1 Koryntian 15:3, Rzymian 4:25, 1 Tesaloniczan 4:13-17, Ew. Jana 14:1-3, Hebrajczyków 9:24-28).

Ci więc, którzy przyjęli Słowo Jego, zostali ochrzczeni ... i trwali w nauce apostolskiej i w społeczności, w łamaniu chleba i w modlitwach. ... Pan zaś codziennie przydawał zborowi tych, którzy mieli być zbawieni. (Dzieje Ap. 2:41-47)